witam!
chciałbym wystartować w biegu na 8 km, który odbędzie się za równy miesiąc (po zupełnie płaskiej trasie).
wczoraj wróciłem do biegania po 2 miesięcznej przerwie i bez problemu przebiegłem 7 km, ze średnią prędkością 11,5 km/h (po lekkich wzniesieniach) z czasem 33 minuty.
prosiłbym o poradę jak trenować przez najbliższy miesiąc, żeby w biegu na 8 km osiągnąć przyzwoity rezultat.
8 km za miesiąc - jak trenować?
- gonefishing
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
- Życiówka na 10k: 41'25"
- Życiówka w maratonie: 4h01'38"
- Lokalizacja: Gabon
A co dla ciebie będzie przyzwoitym rezultatem?
Nie prowadziłeś bloga, więc niewiele wiemy o Twoich możliwościach.
Musisz podać więcej szczegółów - danych. Wzrost, waga, jak biegałeś kiedyś itp, itd.
Dużo czasu nie ma więc plan treningowy (taki np. pod 10 km) odpada. Ja wstępnie mogę polecić Tobie po prostu bieganie na 6 do 10 km 4 x w tyg. (Wt, Czw, So. Nd.) w tych godzinach co masz te zawody. Zaczynaj bieg powoli i co jakiś czas przyspieszaj (taki żwawszy akcent) na minutkę. Potem zwalniasz do biegu, którego tempo jest dla Ciebie komfortowe, przynajmniej aż całkowicie rytm i oddech się uspokoją. Za jakiś czas znowu możesz wykonać taki żwawszy element i tak do zakończenia biegu. Zakańczaj powoli. W niedziele możesz sobie natomiast pobiec 12 km "easy".
PS. Żwawszy akcent to nie sprint, tylko po prostu nieco szybciej. I nie wplataj ich po 20
- wystarczy kilka i pilnuj podczas nich techniki biegu.
Nie prowadziłeś bloga, więc niewiele wiemy o Twoich możliwościach.
Musisz podać więcej szczegółów - danych. Wzrost, waga, jak biegałeś kiedyś itp, itd.
Dużo czasu nie ma więc plan treningowy (taki np. pod 10 km) odpada. Ja wstępnie mogę polecić Tobie po prostu bieganie na 6 do 10 km 4 x w tyg. (Wt, Czw, So. Nd.) w tych godzinach co masz te zawody. Zaczynaj bieg powoli i co jakiś czas przyspieszaj (taki żwawszy akcent) na minutkę. Potem zwalniasz do biegu, którego tempo jest dla Ciebie komfortowe, przynajmniej aż całkowicie rytm i oddech się uspokoją. Za jakiś czas znowu możesz wykonać taki żwawszy element i tak do zakończenia biegu. Zakańczaj powoli. W niedziele możesz sobie natomiast pobiec 12 km "easy".
PS. Żwawszy akcent to nie sprint, tylko po prostu nieco szybciej. I nie wplataj ich po 20

Ostatnio zmieniony 24 wrz 2012, 10:26 przez gonefishing, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 24 wrz 2012, 09:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wiek: 24 lata
wzrost: 179 cm
waga: 78 kg
wcześniej ćwiczyłem na siłowni i trenowałem muay thai. musiałem to przerwać, gdyż złamałem kość śródręcza:/ i zacząłem biegać od połowy maja tego roku. Biegałem ok 10-12km 3 -4 razy w tygodniu.
wzrost: 179 cm
waga: 78 kg
wcześniej ćwiczyłem na siłowni i trenowałem muay thai. musiałem to przerwać, gdyż złamałem kość śródręcza:/ i zacząłem biegać od połowy maja tego roku. Biegałem ok 10-12km 3 -4 razy w tygodniu.
- gonefishing
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
- Życiówka na 10k: 41'25"
- Życiówka w maratonie: 4h01'38"
- Lokalizacja: Gabon
Edytowałem posta wyżej tam podałem Ci moją propozycję.
PS. A i witam biegacza z historią SW
choć ja nie z MT 
PS. A i witam biegacza z historią SW

