Witam, wiem że podobny temat był, a wchodząc w ten temat pewnie większość z Was już ma w głowie wspomnienia z tras biegowych i zawodów, to jest fajne uczucie, biegam już trochę i temat nie powstaje w formie zapytania, zaobserwowałem że teraz pojawia się sporo nowych biegaczy i oby tak dalej, ale zbliża się zima a w nią raczej wiele osób kariery nie rozpocznie, dlatego trzeba początkujących motywować

Praktycznie każdy biegacz włącznie ze mną rozpoczynał biegać po coś, od pierwszego treningu ma swój wyznaczony cel, a duma po jego osiągnięciu roznosi do przesady

tj własne doświadczenie

ale wiem też trochę na swoim przykładnie że czasami stawiamy sobie poprzeczkę za wysoko, a ten temat ma właśnie zmotywować początkujących

proszę więc biegaczy biegaczki i każdego innego z bieganiem człowieka związanego o podzielenie się doświadczeniami z początku kariery, o swojej formie bez biegania, o pierwszym celu i o niesamowitym uczuciu po jego osiągnięciu , to na pewno wielu osobom da motywację, ja gdy to piszę mam uśmiech na twarzy
No i na dobry początek zacznę temat:)
Jestem Michał i mam 17 lat.
Wiec moje bieganie tak niby zaczęło się rok temu, biegałem trochę we wakacje ale nie miałem o tym zielonego pojęcia, wychodziłem i biegałem, gdy się męczyłem trochę marszu i tak się toczyłem, ale mało regularnie, i brzuszka trochę też miałem ale wszelkie wskaźniki bmi w normie, biegać skończyłem też w tamte wakacje jakoś w połowie sierpnia mi się znudziło, żałuje że nie wstukałem "bieganie" w google ale o tym potem, we wrześniu w szkole było zaliczenie na 1500m. Ukończyłem z czasem 5:11, nie orientowałem się wtedy czy to dobry czas, ale gdy sor powiedział że mam z trzech klas które już zaliczały najlepszy czas no to cóż , banan na twarzy do końca dnia

pomyślałem że mogę być kiedyś lepszy ale zima przyszła i się odechciało, w tym roku w okolicach kwietnia wstukałem "bieganie" w google i trawiłem na ten portal, i się zaczęło, zacząłem czytać o bieganiu aby być lepszym, moim pierwszym celem było poniżej 5min na 1500m. Przed tym biegiem ok 2tyg zrobiłem sb test na 1km, stoper pokazał 3:26 ale mój kilometr nie był idealnym kilometrem ale mniejsza bo i tak biegałem wolno, bałem się że z tym czasem <5min bd nie osiągalne ale pojechałem na zawody, pierwszy bieg.. ten stres.. emocje..jak biec?? jaka taktyka?? czy dobiegnę ?? czy bd mnie stać na dużo ?? bałem się jak cholera, ale z chwilą startu po prostu biegłem na ile mnie stać, było ciężko, po mecie padłem na twarz i zdychałem, gdy podszedł do mnie sor,
-jaki czas miałem ??
-4:51
-:):):)
tego dnia i następnego nogi bolały, ale wiedziałem że to dopiero początek i tak biegam sobie i już mam za sobą jeden bieg uliczny na 10km, ale to dopiero początek wszystkiego, jeżeli przez zimę się nie poddam a jestem uparty to cały świat przedemną:)
no i tyle by było o mnie, proszę innych i podzielenie się swoją historią aby inni mogli to przeczytać i pomyśleć, kurcze, też chce mieć taką opowieść do opowiedzenia i zaczynam biegać aby było nas dużo
Pozdrawiam, Michał
