Witam!
Jako, że to jest mój 1 post chciałbym również wszystkich powitać !
Zaczne od tego że mam na imię Bartek mam 17 lat, przy wzroście 175 dobijałem do 90 kg... od 2 lat biegałem w wakacje, ale na kilku treningach koniec w ciągu ostatniego roku przytyłem kolejne 8 kg, tym razem jest inaczej biegam stanowczo od początku sierpnia codziennie, ale czasami z 1 dniowym wolnym dniem.
Moje bieganie zaczęło się od razu od przebieżki 3,3 km tyle ma moja trasa okrążenie robie do 20 min nie zdażyło się dłużej ale mieszcze się w przedziale od 17-20 min. pierwsze kilka dni robiłem tylko 1 okrążenia + wcześniejsza rozgrzewka truchcikiem z domu na miejsce startu około 5 min, potem zacząłem robić 2 okrążenia jednak nie od razu ale z 2-3 min przerwą i tak codziennie, ostatnio zrobiłem 3 okrążenia w całą 1 godzinę i chyba po tym zaczęła się ściana zrobiłem sobie po tym 2 dni wolnego po czym w niedziele zrobiłem tylko 1 okrążenie i wczoraj tak jak dziś zrobienie 1 okrążenia to dla mnie masakra a robiłem 2 więc już w ogóle nie dałem rady zrobić 2 od razu i musiałem przerwe pomiędzy okrążeniami wcześniej biegnąc truchtem te 2 kontrolowałem oddech i raz na jakiś czas wystarczył 1 wielki abym zachował spokojny a teraz mam strasznie cięzki jakbym przebiegł nie wiadomo ile ( nie wiem czym to spowodowane)czy chłodne powietrze ma jakieś działanie na płuca?Po prostu teraz jak oddycham to nie czuje, że to coś w ogóle mi daje tak jakby mi się zgorszyła wydolność oddechowa no ale jak ?.Jak teraz wyjść z tego dołka, nie jestem załamany ale teraz jak biegam to strasznie jest to dla mnie męczące czy tak będzie cały czas czy po prostu muszę teraz biegać do czasu aż te złe dni odejdą? Zwłaszcza, że co raz to bardziej brakuje mi motywacji i chęci do dalszego takiego biegania.
Biegam aby zrzucić kg i cm nie mam bliżej określonej diety ale no staram się nie jeść pieczywa,słodyczy i słodkich napojów nie tykam już od miesiąca. Jem około 3-5 posiłków ostatnio waga mi stała przy 88.3 a teraz jest równo 87 więc chyba schudłem ? Z rana i po bieganiu waże okolo 85.5 kkg i teraz za bardzo nie wiem jak u mnie z wagą jest.
Od dziś jeszcze staram się ćwiczyć ok 10-20 min jakieś brzuszki,pompki ( z tymi teraz gorzej, jak rok temu dawałem rade zrobić przy wadze 80 kg to jak dzis probowalem przy wadze 87 to ledwo co zrobiłem 10... ) nie mam hantli ale biore butelki z wodą 1,5 litrowe i tez je podnosze bo słyszałem że bieganie może powodować spalanie mięśni a nie tłuszczu, oprócz tego staram się codziennie jeździć minimum 45 min na rowerze itp.
Co do diety to oczywiście nie zawsze trzymam się regorystycznie i czasem np. na podwieczorek zjem kanapkę albo coś, ale chyba to nie jest takie straszne zwłaszcza, że dawniej zjadałem podwójne ciastka delicji z biedronki ^^
Proszę o pomoc,porady i o jak najwięcej postów
Ad1 chciałbym jeszcze dodać, że przez 1 tydzień miałem zakwasy a teraz w ogóle ich nie odczuwam tyle, że czasami np. łydka mnie boli itp czy to źle ?
Bieganie - spadek formy
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Po pierwsze Twój opis treningu jest chaotyczny, ciężko się zorientować i trzeba czytać 2 razy.
Chyba biegasz za szybko jak na początek, jesteś bardzo młody, ale masz też sporą nadwagę.
Staraj się biegać tę swoją pętlę w tempie 6:30/km, czyli w ok. 20.5 minuty. Nie szybciej.
Wydaje mi się, że rozgrzewka 5 minut jest trochę za krótka - minimum 15 minut truchtów, podskoków, pajacyków etc. I nie rób tak, że jednego dnia jedna petla, potem dwie pętle, potem trzy etc., odległość musisz zwiększać stopniowy i ostrożnie.
Poszukaj planu treningowego, jest sporo dobrych planów na tym portalu --> Trening --> Plany Treningowe np. Puma 3-5 km http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=186&id=2816 przygotowuje do startu w zawodach na 5 km
krunnner
Chyba biegasz za szybko jak na początek, jesteś bardzo młody, ale masz też sporą nadwagę.
Staraj się biegać tę swoją pętlę w tempie 6:30/km, czyli w ok. 20.5 minuty. Nie szybciej.
Wydaje mi się, że rozgrzewka 5 minut jest trochę za krótka - minimum 15 minut truchtów, podskoków, pajacyków etc. I nie rób tak, że jednego dnia jedna petla, potem dwie pętle, potem trzy etc., odległość musisz zwiększać stopniowy i ostrożnie.
Poszukaj planu treningowego, jest sporo dobrych planów na tym portalu --> Trening --> Plany Treningowe np. Puma 3-5 km http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=186&id=2816 przygotowuje do startu w zawodach na 5 km
krunnner
-
- Stary Wyga
- Posty: 229
- Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
- Życiówka na 10k: 48:13
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Mnie fascynuje ten 1dniowy wolny dzień...... Ja bym chciał mieć tak co najmniej 2-dniowy wolny dzieńBarosz pisze:(...) z 1 dniowym wolnym dniem.(...)
