Jaki plan przy nieregularnym bieganiu.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Pasibrzuch
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 23 maja 2012, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich biegaczy. Niedawno zaczęłam biegać, nie sądziłam nigdy, że może to tak wciągnąć. Biegam co drugi dzień, ale często zdarza się, że mój mąż z dnia na dzień dowiaduje się o przeniesieniu na inną zmianę (a tylko on może zostać z dzieckiem, kiedy ja biegam) i sypie mi się plan biegania na cały tydzień. Po przerwie mam wrażenie, że znowu zaczynam bieganie od nowa (wczoraj biegałam, kolejny raz pobiegam dopiero w sobotę). Czy jest jakiś sposób, żeby taki sposób biegania jakoś ogarnąć?
Nie ma takiej możliwości, żeby było coś niemożliwe.
PKO
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 321
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

Może marszobiegi z wózkiem do biegania? Byłabyś niezależna od męża.

Pozdrawiam
V
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
jack73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice ;)

Nieprzeczytany post

Nie stresuj się :) Chyba każdy ma takie problemy
bo przecież w większości mamy swoje normalne życie
i różnie jest.

Może zainwestuj w rower stacjonarny, albo
podstawkę pod rower jak już masz jakiś ...

Możesz też zmieniać godziny biegania, rano wieczorem (teraz
dosyć długo jest jeszcze jasno).

Jak raz w tygodniu "złączysz" dwa treningi dzień po dniu to
też nic się nie stanie wielkiego (po prostu sprawdź czy
nie robi Ci to problemu).

Inne wyjście to w dni kiedy Ci wypada z planu trening poćwiczyć
nawet bez jakiś specjalnych przyrządów w domu.
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Vincent pisze:Może marszobiegi z wózkiem do biegania? Byłabyś niezależna od męża.

Pozdrawiam
V
Bardzo dobry pomysł.
Awatar użytkownika
Pasibrzuch
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 23 maja 2012, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

chciałabym, ale dziecko to bardzo rezolutna 2,5 latka, już bez wózka.
Nie ma takiej możliwości, żeby było coś niemożliwe.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Pasibrzuch pisze:Witam wszystkich biegaczy. Niedawno zaczęłam biegać, nie sądziłam nigdy, że może to tak wciągnąć. Biegam co drugi dzień, ale często zdarza się, że mój mąż z dnia na dzień dowiaduje się o przeniesieniu na inną zmianę (a tylko on może zostać z dzieckiem, kiedy ja biegam) i sypie mi się plan biegania na cały tydzień. Po przerwie mam wrażenie, że znowu zaczynam bieganie od nowa (wczoraj biegałam, kolejny raz pobiegam dopiero w sobotę). Czy jest jakiś sposób, żeby taki sposób biegania jakoś ogarnąć?
Pozostaje plan najprostszy - biegaj dalej co drugi dzień. Nie przypisuj konkretnych dni tygodnia na trening. Jeśli jakiś trening wypadnie z w/w powodów pobiegniesz dzień później. Nic się nie stanie. Pilnuj tylko, by przerwa między treningami nie wzrosła powyżej 2-3 dni. I tyle.
Zawsze lepiej robić cokolwiek (ruszać się) niż nie robić nic. Tyle, że na efekty przyjdzie dłużej poczekać.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
Pasibrzuch
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 23 maja 2012, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Iwan, dzięki za odpowiedź. ale nie zrozumiałeś mnie - jeśli mąż ma popołudniówki, to wypada mi cały tydzień biegania. w tym tygodniu mam np. 4 dni przerwy.
Chciałabym dojść do 10km, ale przy nieregularnych treningach jest ciężko. W tej chwili biegam średnio po 3-4 km, tempo ok. 6:30, mój max. dystans - 6,50km.
Nie ma takiej możliwości, żeby było coś niemożliwe.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Pasibrzuch pisze:Iwan, dzięki za odpowiedź. ale nie zrozumiałeś mnie - jeśli mąż ma popołudniówki, to wypada mi cały tydzień biegania. w tym tygodniu mam np. 4 dni przerwy.
Chciałabym dojść do 10km, ale przy nieregularnych treningach jest ciężko. W tej chwili biegam średnio po 3-4 km, tempo ok. 6:30, mój max. dystans - 6,50km.
Pozostaje biegać rankiem przed wyjściem do pracy... lub po powrocie męża jeśli w pobliżu masz (przykładowo) oświetloną latarniami drogę dla rowerów czy inny bezpieczny teren np. stadion, Orlik - I się nie boisz biegać w nocy. :usmiech:
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
Pasibrzuch
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 23 maja 2012, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Może być trudno rano, bo pracuję od 7.00, a jeszcze córę do żłobka zawożę komunikacją miejską ;) ale może znajdę jakieś towarzystwo do biegania późnym wieczorem, bo sama jednak się boję.
Nie ma takiej możliwości, żeby było coś niemożliwe.
Awatar użytkownika
Lisciasty
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Pasibrzuch pisze:Czy jest jakiś sposób, żeby taki sposób biegania jakoś ogarnąć?
Ja z racji posiadania trzody w liczbie 2 sztuk w podobnym wieku nierzadko biegam o 22-23. Biegaj wtedy kiedy masz czas :>
Jak masz jednego osobnika to łatwiej, naucz jeździć na rowerku i jazda, dzieciak spokojnie te 8 km/h będzie jechał.
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Rower jest dobrym rozwiązaniem - na początku możesz biegać pchając dziecko siedzące na rowerku.
Ze swojej strony polecam jeździki biegowe (te bez pedałów) moje dzieci w tym wieku na nich śmigały samodzielnie. :taktak:

Gdy wpadłam na pomysł, że zacznę biegać, zaczęłam od spacerów z dziećmi (wówczas już starszymi niż Twoje) i chłopcy jechali na rowerach a ja ich goniłam.

Nie wiem jaki masz układ: powrót z pracy - odbiór ze żłobka. Jak odległości od domu, jak wygląda transport i czas. Czasami tutaj można coś wcisnąć (bywało, że do szkoły po chłopców, przybiegałam kończąc swój bieg i potem oni maszerowali, ja przy nich truchtałam;-))

Nie wiem też skąd jesteś - może są u Ciebie zajęcia BBL? Wówczas warto zerknąć czy biegają tam rodzice podobni do Ciebie, z rówieśnikami Twojego dziecka. Jeden, sobotni trening miałabyś na stadionie, z okiem na córkę bawiącą się w centrum... piłka? piasek? Pewnie z dzieckiem tak małym jest to niepełny trening, bo trzeba zerkać... ale podsuwam jako jedno z rozwiązań.

W te dni, podczas których nie możesz w ogóle biegać, zrób sobie serie ćwiczeń wzmacniających. Pomoże Ci to utrzymać ciało w dobrej formie, zaprocentuje w biegach, a dodatkowo nie będziesz miała poczucia aż takiej straty.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Lisciasty pisze: Jak masz jednego osobnika to łatwiej, naucz jeździć na rowerku i jazda, dzieciak spokojnie te 8 km/h będzie jechał.
Dziecko 2,5 roku? Bez żartów. Ze starszym dzieckiem próbowałem (4 latka)... Porażka. Tata... siku... tata... pić... tata.. a co to?... Tata chodź zobacz kaczki na stawie... :hahaha:
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
Lisciasty
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Sęk w tym żeby tak szybko go pchać aby nie rejestrował otoczenia :P
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
Awatar użytkownika
Pasibrzuch
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 23 maja 2012, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja ostatnio usłyszałam wprost "mama, dosyć z bieganiem!" :D
Nie ma takiej możliwości, żeby było coś niemożliwe.
calk
Wyga
Wyga
Posty: 76
Rejestracja: 19 mar 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pasibrzuch pisze:Ja ostatnio usłyszałam wprost "mama, dosyć z bieganiem!" :D
Też słyszałem przestań biegać. Rodzina zaakceptowała to co robię. Często zmieniam w pracy zmiany
Mam podobny problem z regularnością treningu . Rano nie lubię biegać ( złapałem kontuzję ) odpowiadją mi godziny wieczorne . Rower jest dobrym rozwiązaniem . Duże efekty daje basen ( bieganie w wodzie )
Bieganie zacząłem 8.01.12
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ