
Trudny początek
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 22 kwie 2012, 21:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, mam zamiar zacząć biegać... ale mam mały problem. Nie lubię przykuwać dużo uwagi a biegając po moim osiedlu dużo osób będzie się patrzeć. W zeszłym roku biegałam w lato na takiej drodze za osiedlem, mało uczęszczanej. Całkiem dobrze mi szło. Pewnego dnia przebiegając koło dwójki ludzi, potknęłam się i prawie wywróciłam. Oczywiście zaczęli się śmiać no bo co innego mieliby zrobić. Za to mi nie było do śmiechu. Od tej pory zawsze znalazłam wymówkę żeby nie iść biegać. Może to głupie, ale jak mam sobie z tym poradzić? 

- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
O rany, ale masz problemy
.
Ale poważnie - poszukaj sobie odludnego miejsca do biegania w okolicy, jeśli jest to możliwe (las, pola ?) lub biegaj bardzo wcześnie rano lub bardzo późno wieczorem. Tak to jest, że na biegacza się gapią jak na egzotycznego zwierzaka w zoo, dziś sam tego doświadczyłem, ładna pogoda, dużo spacerowiczów pod miastem.
pozdr. krunner.

Ale poważnie - poszukaj sobie odludnego miejsca do biegania w okolicy, jeśli jest to możliwe (las, pola ?) lub biegaj bardzo wcześnie rano lub bardzo późno wieczorem. Tak to jest, że na biegacza się gapią jak na egzotycznego zwierzaka w zoo, dziś sam tego doświadczyłem, ładna pogoda, dużo spacerowiczów pod miastem.
pozdr. krunner.
- nasionko
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 15 lip 2011, 23:50
- Życiówka na 10k: 43'32''
- Życiówka w maratonie: 3h35'34''
- Lokalizacja: Łódź- Śródmieście
- Kontakt:
Też tak miałam gdy zaczynałam biegać. Mieszkam w ścisłym centrum miasta więc bieganie na oczach tłumów było dla mnie krępujące. Rozwiązałam ten problem tak, że chodziłam do najbliższego parku. Zajmowało mi to 15 min. szybkiego marszu, co jednocześnie traktowałam jako element rozgrzewki. A w parku jak to w parku- widok biegacza jest widokiem pożądanym
Nie ma się co stresować, a być dumnym że innym nie chce się ruszyć dupska
Z czasem przestaniesz się przejmować tym, że ludzie się patrzą i nierzadko również rzucają niewybredne komentarze. Do boju! Powodzenia 



-
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 19 mar 2012, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Święte słowa. Nie ma się co przejmować. Ja osobiście słyszałem nawet kilka razy słowa zachęty, szczególnie od starszych osób.nasionko pisze:Nie ma się co stresować, a być dumnym że innym nie chce się ruszyć dupska
Ale jeśli przeszkadza Ci wzrok innych to zrób tak jak już wcześniej było wspomniane - albo biegaj w takich porach że mało ludzi się pląta albo znajdź sobie jakieś odludzie.
Pozdro

-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 02 sie 2011, 11:29
- Życiówka na 10k: 49
-
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 19 mar 2012, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
A z muzyką to w sumie śliska sprawa. Moim zdaniem to kwestia indywidualna. Owszem, niektórym pomaga. Natomiast niektórym muzyka potrafi rozregulować tempo, a to u początkujących osób nie jest chyba dobre ponieważ dopiero poznają swoje możliwości i szukają optymalnego tempa dla siebie. Ja osobiście miałem taki problem.