pierwszy półmaraton

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
vito
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 29 wrz 2011, 08:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam
Zapisałem się na półmaraton i będą to moje pierwsze zawody w życiu. Może ktoś kto już biegł podzieli się doświadczeniem. Jest jakaś zalecana strategia? Mogę się spodziewać jakiegoś kryzysu a jeśli tak to na którym km.
PKO
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

viewtopic.php?f=12&t=26788&start=0
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
leandros
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 767
Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
Życiówka na 10k: 47:56
Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien

Nieprzeczytany post

Pamiętam swój pierwszy półmaraton. 2:27 po 5 tygodniach biegu: 2 tygodnie 7,7,10km 3 tygodnie 7,10,10 km i start. Masakra.
Moje rady: nie daj się ponieść masie biegaczy. Wiem, że trudno, ja przez to miałem czas 0:51 po połówce, więc jak dla mnie jest to nie do poprawienia teraz w 9 tygodniu treningów. Teraz biegam po 65 minut.... Załamanie miałem na 13 km, i szedłem 3 km. potem tylko truchtałem, ale ostatnie 400 metrów to dla mnie szaleństwo. Mama mi czas zmierzyła 2:03.


P.S Gdzie startujesz? I Kiedy?
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn

Blog treningowy.

Komentarze.

5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
ochus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 18 kwie 2011, 10:31
Życiówka na 10k: 47,58
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Witam.

W debiucie cel miałem jeden - dobiec poniżej 2:00:00

Swój pierwszy półmaraton (a mam już dwa za sobą :) ) ukończyłem z czasem 1:57:00.
Trafił mi się dość ciężki bieg (Pobiedziska) gdyż z dużą podbiegów i zbiegów ale lubię wyzwania..
Poniosło mnie na początku i na parę kilometrów przed metą musiałem przejść do marszu.

W drugim półmaratonie było ciut lepiej (1:54:00) ale błędy popełniłem podobne.
Za szybko na początku.

Zostawiłem jednak trochę sił na zapas gdyż byłem w stanie wbiec na metę w iśćie sprinterskim stylu.:)


Sęk w tym że odnosi się wrażenie iż tych ludzi którzy mnie właśnie wyprzedzili nigdy już nie dogonię i wtedy zapala się czerwona lampka i wiksa do przodu.
Trzeba sobie jednak wbić do łba że walczy się ze sobą i swoimi słabościami a nie z innymi biegaczami.
Jak sobie to uzmysłowię to będzie dobrze.

To tyle co wyniosłem z dwóch startów w półmaratonach.

1 kwietnia trzecie podejście w Poznaniu.

Liczę na poprawę czasu .
Będę walczył.

Pozdrawiam.
vito
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 29 wrz 2011, 08:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Też biegnę 1 kwietnia w Poznaniu. To nie tylko mój pierwszy półmaraton ale w ogóle pierwsze zawody w życiu. Myślę że jak się ustawię na końcu to nie będę się stresował że ktoś mnie wyprzedza. Nie mam pojęcia na jaki wynik liczyć bo biegam w terenie, czasami ciężkim i wychodzi mi średnio 6:20/km. Liczę na to że po asfalcie będzie się biegło bardziej komfortowo i może też uda się te 2 godziny przebiec ale może to być równie dobrze 2:30. Każdy wynik poniżej 3 godzin będzie satysfakcjonujący. Jak pobiegnę to opiszę wrażenia 50letniego debiutanta.
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Ja za ponad tydzień debiut na jakiejkolwiek imprezie...i to od razu z grubej rury, półmaraton warszawski...3-tygodnie teemu jeszcze miałem jeden cel..ukończyc, żeby wstydu nie było :p ..biegam powazniej od grudnia, z przerwą w lutym jak był duzy śnieg.. ale ostatnio jest znacznie lepiej i zaczynam poważnie myśleć o czasie 2:00 ... najgorszy jest ten stres przedstartowy i ta niewiadoma co będzie.... debiut się pewnie pamięta na zawsze...więc dobrze zeby był udany :)
powodzenia dla wszystkich półmaratonowych debiutantów :)
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
ochus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 18 kwie 2011, 10:31
Życiówka na 10k: 47,58
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Wcześniej wystartowałem tylko w biegu na 10 km.w Luboniu .Ukończyłem z czasem 47:00.
Miałem u boku doświadczonego biegacza średniodystansowca który mnie mnie trochę pokierował.

To było tak na przetarcie ,by poczuć atmosferę.

Generalnie większość dobrych rad znalazłem na tym forum.

To było rok temu i 10 kilo temu.:)
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Dałeś ciała,że odpuściłeś luty.Jak miałeś śnieg, to na siłkę piękny byłby trening.....ten miesiąc może zaważyć na tym że ciężko będzie złamać te dwie godziny.Ale mimo wszystko powodzenia!
kapaczitron
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 16 mar 2012, 14:56
Życiówka na 10k: 47.30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podpinając się pod wątek, zadam trochę inne pytanie. Czy w wieku 24 lat, z dobrą kondycją jestem w stanie zrobić najpierw półmaraton w Poznaniu i 20 dni później w Ostródzie? W ogóle czy warto i czy można. Kto z was napisze mi ile czasu organizm regeneruje się po takim biegu?
Awatar użytkownika
grzlew
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 24 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 43:08
Życiówka w maratonie: 4:58:19
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Myślę, że nie będzie problemu. Tydzień po połówce nie czuje nigdy już tego startu. Po 2 tygodniach wznawiam, że tak powiem "pełną moc treningu" :P. Tak czy inaczej wszystko zależy od konkretnej osoby. Bo są tacy co biegają przez miesiąc codziennie maratony, a są i tacy dla których 2 maratony w roku to sporo ;)
Obrazek
rufuz

Nieprzeczytany post

mar_jas pisze: ..biegam powazniej od grudnia, z przerwą w lutym jak był duzy śnieg.. ale ostatnio jest znacznie lepiej i zaczynam poważnie myśleć o czasie 2:00 ...
W glebokim sniegu mozna robic bardzo fajne treningi tzn nawierzchnia zmusza do wyzszego unoszenia nog. Ja potraktowalem dni z glebokim sniegiem jako urozmaicenie treningow :ble:
bianka
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 13 sty 2012, 18:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich! 31 marca rowniez moj debiut w polmaratonie... wiem ze wiekszosc z was to starzy wyjadacze i takie polmaratony lykacie pare razy w tygodniu przed sniadaniem :) ale dla mnie to serio jest wyczyn! Stres niesamowity.. masa pytan, jak to wyglada, czy starczy wody, ile razy bede zmuszona robic przerwe na siku.. :) No i ten czas, magicznej dwojki nie zlamie tym razem niestety. W zeszlym tygodniu przebieglam na probe.. lo matko.. 2:15.. szalu nie ma ale dalam rade! moze doping kibicow tak mnie poniesie ze uda sie pare minut zjechac jeszcze, ale ten pierwszy raz to chyba najwazniejsze dobiec nie?
wybiera sie ktos na bieg do Pragi?
Pozdrawiam!!!
Vascodagamma

Nieprzeczytany post

2.15 na debiucie to bardzo dobry czas. Co innego jak ktoś biega 5 lat i ad hoc idzie przebiec maraton :)
Nie ma co się ponosić emocjami :) Ja dopiero zaczynam trenować na przyszłorocznego Ironmana 70.3 i dla mnie zadaniem jest impreze w ogóle skończyć w czasie regulaminowym 8.30h. Jakbym miał się przejmować, że są tacy co w 3.30 go robią to by nie było sensu startu :)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

I ja również planuję zadebiutować w półmaratonie. Z powodu problemów z kolanem musiałem odpuścić zapisy do Warszawy, ale za to udało mi się zapisać na POZnań. Czy jest trema przed debiutem? Raczej nie. Biegałem już w zawodach gdzie na starcie było około 2-3k biegaczy więc i 5 jestem sobie w stanie wyobrazić. Dystans 21km też już pokonywałem. Wiosną planuję start w maratonie więc ten półmaraton to niejako tylko taki etap pośredni. Bardziej niż trema zżera mnie ciekawość i niecierpliwość. Jedyne co martwi to stan kolana, które jeszcze nie jest w 100% wyleczone, aczkolwiek mogę już trenować więc powinno być ok :) Jeśli nie zawiedzie kolano postaram się pocelować w <1:45:00 :)
bianka
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 13 sty 2012, 18:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

U mnie trema nie przed dystansem ale ogolnie przed calym wydarzeniem :) W Pradze bedzie ponad 9tys biegaczy, czy to mozliwe zeby sie tak zorganizowali zeby dla kazdego byla woda? czy trzeba czekac w kolejce? niby wszystko ma byc ale pewnie starczy dla tych pierwszych a ja raczej bede w tyle :) o toaletach nawet nie wspomne.. juz sobie wyobrazam jak stoje i przebieram nogami przed toj tojem :) No ale to chyba taki urok imprez masowych :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ