Czy bieganie ma sens?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak mnie naszło więc posmędzę trochę.
Biegam od 5 mies. Na początek 10 tyg. plan, który ukończyłem po 3 mies. Potem tak na luzie (5:30-6:00 min/km, 5-7 km.) bez planu chciałem dojść do 1 godz. ciągłego biegu i od lutego zacząć konkretny plan na 10 km. Tylko guzik z tego. 2 tyg. w miarę przyzwoitego biegania (4x w tyg. po 40 min.) i kolejne kontuzje. Wczoraj poczłapałem w tempie zgonionego żółwia przez 1 godz. i jakiś tydzień przerwy. A miały być 4 treningi w tyg. Do 30 min. tłumaczyłem to odchorowaniem siedzenia za biurkiem. Cierpliwie więc znosiłem ćwiczenia ogólne, rozciąganie po bieganiu przez jakieś 20-30 min. Zacząłem też biegać na śródstopiu, bo to miało uchronić przed kontuzjami. I nic z tego.
Znów kolano lewe nap..., do tego piszczel prawy. Przyczyna jest raczej oczywista -- skolioza, która spowodowała przesunięcie miednicy => lewa noga krótsza o ok. 2 cm. Do tego niestabilność lewego stawu skokowego => opuchnięcia.
Po tych nieudolnych próbach biegania najlepsze jest to, że i bieganie powoduje ból i siedzenie za biurkiem. :)
Lekarz przy badaniu usg zapytał mnie "Po co Panu to bieganie? Prosi się Pan o problemy. Można pływać, jeździć na rowerze."
Teraz ani biegać, ani przerwać (bo to jak przestać oddychać) a bieganie 2x na 2 tyg. to żadna frajda.

Najlepsze jest to, że na to stwierdzenia lekarza nijak się nie dało zaprzeczyć, a mówienie mu o tym, co to bieganie, to jak gadanie ze ślepym o kolorach.
PKO
dangolele
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 07 paź 2011, 21:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

mam ten sam problem :( zrobiłam sobie miesiac przerwy od biegania, pochodziłam w tym czasie na siłownie żeby wzmocnić troche mięśnie, robiłam ćwiczenia core stability itp, teraz wróciła do biegania jest lepiej bo jestem w stanie biegac 4 razy w tygodniu tak po godzince ale ból kolan piszeli nadal jest i coraz bardziej sie nasila (biegam 4 tydzień) :/ szczególnie jak pobiegam troche dłużej. Nie wyobrażam sobie że nie bede biegać :( też jestem ciekawa czy miał ktoś taki problem i czy da sie coś na to poradzić
Obrazek
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Może taki klubik "poszkodowanych przez bieganie". :hahaha:
Paradoks polega na tym, że nie chodzi wcale o brak motywacji i o ból, bo to akurat działa na mnie jak płachta na byka. Tylko skutki są tego odwrotne od zamierzonych.
feelipe
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 181
Rejestracja: 26 mar 2011, 20:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bydgoszcz

Nieprzeczytany post

mnie na poczatku biegania tez bolalo wszystko co moglo bolec, nawet jak bolec nie powinno :) ale w miare dluzszych tras i wiekszej liczby km sie organizm przyzwyczail i teraz czasami cos poboli dzien dwa ale biegac moge bez szkody dla mojego zdrowia i samopoczucia.
Moze twoj lekarz mial racje, ze zamiast biegania lepszy bylby rower albo basen. Uwazam, ze kazdy moze uprawiac sport ale nie kazda dyscyplina jest wlasciwa dla kazdego:)
Obrazek
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To stwierdzenie lekarza to nie była diagnoza. :) Chodzi raczej o logikę pytania, na które jakoś szukam odpowiedzi. Do ortopedy na konsultację idę w poniedziałek z wynikami badań. Byłem też wcześniej u ortopedy, który zajmuje się medycyną sportową i sam biega. Nie powiedzieli wprost, żebym sobie odpuścił.
Jeżeli przyjmę, że to stwierdzenie
Uwazam, ze kazdy moze uprawiac sport ale nie kazda dyscyplina jest wlasciwa dla kazdego:)
jest słuszne, to jak stwierdzić, czy może za następne 200 km będę mógł cieszyć się z bieganie tak jak ty, czy jednak będę kuśtykał dalej? Inny problem to taki, że bieganie to pierwszy sport, który daje mi taką frajdę i satysfakcję. Pływam 1x w tyg. od jakiś 4 lat i jest fajnie, ale to nie to samo.
feelipe
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 181
Rejestracja: 26 mar 2011, 20:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bydgoszcz

Nieprzeczytany post

infomsp pisze:Znów kolano lewe nap..., do tego piszczel prawy. Przyczyna jest raczej oczywista -- skolioza, która spowodowała przesunięcie miednicy => lewa noga krótsza o ok. 2 cm. Do tego niestabilność lewego stawu skokowego => opuchnięcia.
.
powyzsze objawy czy dolegliwosci nie sa normalnymi oznakami przejscia ze stanu "za biurkiem" do stanu "bieganie". chodzi mi o to, ze zaczynaja biegac mialem raczej typowe problemy co wiekszosc poczatkujacych biegaczy tzn. bole stawow, piszczeli, bioder ale w miare wikeszego rozbiegania i wytrenowania miesni mi przeszlo. jezeli ty masz taki problemy ze zdrowiem jakie masz, to chyba gore powinien wziac zdrowy rozsadek.
nie bede cie zniechecal bo sam dobrze wiesz jakie masz mozliwosci i granice bolu ale jak cie wszystko napier... po kazdym treningu to wiedz, ze cos sie dzieje
Obrazek
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Możliwe, że zależność jest tak: przestawiona miednica => krótsza noga => nierówne obciążenie kończyn => regularny ból w lewym kolanie (taki jak przy zespole biodrowo-piszczelowym). Fajnie byłoby znaleźć kogoś kto by napisał: "Tak, miałem coś takiego i poradziłem sobie tak i tak" ;) Tylko pewnie nie ma i sam będę musiał próbować albo za wcześniej zwątpiłem w możliwości współczesnej medycyny. ;)

Szkoda tylko, że to tyle kosztuje. Zaczynam mieć też poważne wątpliwości odnośnie tekstów na temat bieganie, że to najtańszy sport i dla każdego. Zastanowię się następny razem zanim kogoś ze znajomych będę próbował do tego namówić. Ja wdepnąłem i teraz niem jak się z twarzą wycofać. :hahaha:
ARES
Wyga
Wyga
Posty: 135
Rejestracja: 06 wrz 2010, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łorsoł

Nieprzeczytany post

infomsp pisze:Zaczynam mieć też poważne wątpliwości odnośnie tekstów na temat bieganie, że to najtańszy sport i dla każdego.
W porównaniu z np. tenisem bieganie jest wręcz bezpłatne. Osobna sprawa to koszty leczenia kontuzji, choć i tu mam wrażenie, że tenisiści-amatorzy są ciekawszym targetem dla medyków :)
N E G I U
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jest jeszcze sporo innych droższych sportów. ;)

Ok. nie ma co biadolić tylko próbować dalej. Alternatywnie wymyśliłem sobie kategorię: "najdłużej przygotowujący się do maratonu amator w Polsce". ;) Przyjąłem, że będzie to sezon w 2013 r. więc mam jeszcze czas.
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2241
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

W myśleniu o tym co jest tanie lub drogie jest pewna pułapka. Na każdy sport można wydać mało i jeździć rowerem z TESCO za 300 pln lub Carbonem za 25 tys. Podobnie z bieganiem. Można kupić ciucu w Tchibo i buty w Decatlonie lub jakieś kompresyjne ciuchy, buty Ecco i pulsometr GF 910.
Nie każdy może biegać. Jeżeli ktoś ma problemy zdrowotne i nie jest to przejściowa kontuzja to lepiej odpuścić. Sport należy dopasować do możliwości zdrowotnych.
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pisząc o kosztach miałem na myśli koszty leczenia (wizyty, maści przeciwbólowe itd). Odnośnie ubioru, to na pewno się zgadzamy, bo jak praktyka wskazuje, można biegać i w wojskowych butach. ;)
Sport należy dopasować do możliwości zdrowotnych.
Zastanawiam się czy też np. nie tyle sam rodzaj sportu, co jego np. intensywność. W końcu jak patrzę na moje wyczyny na początku biegania a teraz. To jest kosmos. I nie mogę powiedzieć, że zmarnowałem ten czas. Może zamiast zwiększać czas o 10 min. na tydzień powinienem to robić o 1 min., a plany, które są opisane na forach biegowych są dla mnie zbyt intensywne?
atalanta
Wyga
Wyga
Posty: 113
Rejestracja: 02 gru 2010, 20:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

biegasz dopiero od 5 miesięcy
może potrzebujesz dłuższego wprowadzenia w treningi?
może drastyczne zmniejszenie kilometrażu, ew. marszobiegi + cwiczenia prowadzone przez dłuższy czas pozwolą bardziej przygotowac Twój organizm do regularnego biegania?

próbowałeś kombinowac z butami, wkładkami korygującymi?
ja mam co prawda jedną nogę krótszą niewiele, mniej niż 1 cm ale wkładka działa w moim przypadku cuda.

powodzenia
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

atalanta pisze: próbowałeś kombinowac z butami, wkładkami korygującymi?
ja mam co prawda jedną nogę krótszą niewiele, mniej niż 1 cm ale wkładka działa w moim przypadku cuda.
Tutaj czekam na decyzję ortopedy. Mnie wychodzi różnica ok. 2 cm. Tylko to jest przesunięcie, bo faktycznie są równe.
atalanta pisze:powodzenia
Dzięki, pewnie faktycznie za wcześniej biadolę. 25 lat krzywiłem kręgosłup (zakładając że przez 8 się rozwijał) ;) i oczkuję cudów po 5 mies.
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A czy przewyższenia na trasie mogą mieć znaczenie?
Na odcinku 7,8 km mam różnicę wysokości od 257 m do 300 m. Przy czym cały czas jest z górki lub pod górkę. Dłuższe podbiegi to 1,2%-1,8%. Maks. to 2,9% na odcinku 1080m. Dwa zbiegi po 500 m z 5,2%.
feelipe
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 181
Rejestracja: 26 mar 2011, 20:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bydgoszcz

Nieprzeczytany post

przy podbiegach i zbiegach masz inna sylwetke pochylasz sie troche do przodu ale nie sadze zeby to mialo jakis istotny wplyw, chyba ze masz caly czas pod gorke :)
moze zmiana obuwia na dostosowane do twoich potrzeb tez podziala inaczej.
jesli chcesz wiekszej liczby porad, to moze przeniesc topic do dzialu kontuzje, tam sa ludzie, ktorzy moga pomoc, czytajac niektore posty sobie pomoglem :)
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ