30 minut ciągłego biegu - i co dalej?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
piotr2075
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 03 lut 2019, 17:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie mogę znaleźć nigdzie odpowiedzi a mam wątpliwości. 30 dawno za mną i zarazem przede mną.Dwie operacje (niezwiązane z bieganiem) spowolniły mnie ostro. O ile powrót do 30 ciągłego biegu odbył się lajtowo w miarę o tyle zwiększenie tempa idzie słabo.Obecnie staram się palić tłuszcz i wykonuję 10 minut ostrego marszu jako rozgrzewka,następnie coś jak odwrócony interwał.Biegnę na 95% wydolności 3 minuty na minutę marszu.Około 10 -12 powtórzeń.Żeby utrzymać tętno średnio co dw tygodnie muszę podnosić tempo biegu.Poproszę o opinie czy ma to sens jakiś wielki.Moim celem nie jest bieganie jako takie a budowa kondycji i walka z sadełkiem ;-)
New Balance but biegowy
MarekLublin
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 02 gru 2019, 08:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nieco ponad tydzień temu skończyłem plan 6-cio tygodniowy. Waga spadła o 4 kg (to dobrze, z 92,5 na 88,5 przy 175 cm). Potem zrobiłem 4 treningi co drugi dzień po 5km z czasem 32 minuty (waga ani drgnęła, to niedobrze). Czyli co, organizm się już przyzwyczaił i trzeba zwiększyć intensywność? Wydłużyć czas biegania albo dodać przebieżki?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

To nigdy nie jest tak, że wszystko działa tak liniowo. Odżywianie ma przecież swój niezależny, duży wpływ. Raczej nie zwiększaj objętości i częstości, przebieżki są ok, ewentualnie ćwiczenia siłowe na dużych partiach mięśniowych (przysiady, wstępowania na ławkę, brzuszki, pompki).
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

MarekLublin pisze:Nieco ponad tydzień temu skończyłem plan 6-cio tygodniowy. Waga spadła o 4 kg (to dobrze, z 92,5 na 88,5 przy 175 cm). Potem zrobiłem 4 treningi co drugi dzień po 5km z czasem 32 minuty (waga ani drgnęła, to niedobrze). Czyli co, organizm się już przyzwyczaił i trzeba zwiększyć intensywność? Wydłużyć czas biegania albo dodać przebieżki?
Co rozumiesz przez zwiększenie intensywności? Ile masz lat? Czy podczas tych 32 minut na 5 km możesz swobodnie rozmawiać, ten bieg sprawia ci po prostu przyjemność, czy raczej masz lekką zadyszkę?
marek_jarosz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 29 lis 2019, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin

Nieprzeczytany post

Intensywność czyli czas biegu albo jego tempo. 34 lata. Lekka zadyszka (ale nie taka na wyplucie płuc, ale też na rozmowę w trakcie biegu bym rady nie dał. Poza tym biegam sam bo tak wolę :) ). Dziś spróbuję pociągnąć do 6 km.
Agnusia93
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 29 maja 2018, 14:51
Życiówka na 10k: 59:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

marek_jarosz pisze:Intensywność czyli czas biegu albo jego tempo. 34 lata. Lekka zadyszka (ale nie taka na wyplucie płuc, ale też na rozmowę w trakcie biegu bym rady nie dał. Poza tym biegam sam bo tak wolę :) ). Dziś spróbuję pociągnąć do 6 km.
Z twoich wypowiedzi wnioskuje, że biegasz by schudnąć. Błąd. Chudnie się w kuchni poprzez deficyt kaloryczny. Zwiększając objętość treningów tylko sobie zrobisz krzywdę.
[b]5km - 27:10[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023

[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]
marek_jarosz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 29 lis 2019, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin

Nieprzeczytany post

Żeby schudnąć, żeby uciec przed cholesterolem, żeby zniwelować skutki pracy przy biurko 8 godzin dziennie itd. Dieta zmodyfikowana także, drożdżówki i jogurty zmienione na sałatki, kasze z warzywami, owsianki itp. Piwo zamienione na wino, słodycze odstawione, fast foody napoje gazowane zredukowane z ilości małej do praktycznie zerowej.
Agnusia93
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 29 maja 2018, 14:51
Życiówka na 10k: 59:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

marek_jarosz pisze:Żeby schudnąć, żeby uciec przed cholesterolem, żeby zniwelować skutki pracy przy biurko 8 godzin dziennie itd. Dieta zmodyfikowana także, drożdżówki i jogurty zmienione na sałatki, kasze z warzywami, owsianki itp. Piwo zamienione na wino, słodycze odstawione, fast foody napoje gazowane zredukowane z ilości małej do praktycznie zerowej.
Bez ruchu na samej diecie można łądnie schudnąć. Sport to powinien być dodatek. Nie zwiększaj na razie objętości bo nabawisz się kontuzji.
[b]5km - 27:10[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023

[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

Wg tego co wyczytałem w necie, to najlepsze spalanie tłuszczu jest przy tempie konwersacyjnym, czyli takim przy którym w miarę swobodnie możesz rozmawiać. Na pewno nie powinno być przy tym zadyszki. Gdy biegniesz szybciej spalasz głównie glikogen z mięśni, który potem musisz uzupełnić (uczucie głodu po wysiłku). Może dlatego nie chudniesz. No i na pewno trzeba mniej jeść.
Teraz masz tempo 6.25 minut na km. Spróbuj zwolnić na 7 min/km, czyli 35 minut na 5 km.
Przy okazji będziesz odczuwał większą przyjemność w bieganiu.
KasiaKG
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 01 maja 2020, 20:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Widzę, że tu cisza, ale może ktoś zajrzy na ten wątek i mi pomoże. Jestem początkującym biegaczem. 3 dni temu minął miesiąc jak biegam. Jestem zaskoczona bo już od tygodnia biegam po 7 km, a ostatnio pobiegłam 9,5 mimo, że takich założeń nie miałam. Były siły to po prostu biegłam. Biegam w tempie żółwia.. ok 8 km na godzinę :D cóż. Tak mi dobrze to tak biegnę. Nie zależy mi na jakiś piorunujących wynikach tylko na ruchu i lepszym samopoczuciu, a jak pomoże w zrzuceniu kilku kilogramów to też będę zadowolona. Przechodząc do rzeczy.

Mam problem z pęcherzami. Od kiedy biegam większe dystanse niż 5 km to robią mi się okroooopne pęcherze na stopach. Zaklejam plastrem i robię co mogę by ich unikać, ale odbiera mi to trochę chęci do biegania. Czy są jakieś pomysły co zrobić by się nie pojawiały? Przekopałam czeluści internetu ale znalazłam wyłącznie porady co robić jak już są - chociaż i tu rady są skrajnie różne. Buty mam do biegania i na krótszych dystansach nie ma problemu. Nie bardzo widzi mi się kupować nowe buty bo i tu żadnej gwarancji nie będę mieć że po 5 km znowu będą pęcherze. Myślałam o inwestycji w inną wkładkę do butów ale jeśli tak to jaką? Jak ją dobrać żeby był efekt. Te robione na zamówienie to jakiś kosmiczny koszt :( Polećcie coś proszę.

A no i jeszcze inna mniej nagląca sprawa. Przebiegłam te 9,5 km i gdyby nie odciski dałabym radę dobić do 10 km. Był to pierwszy raz taki dystans. Do domu dobiegłam zadowolona chociaż trochę zmęczona. Nawet nie szczególnie głodna. Wypiłam jogurt naturalny i wystarczyło. Natomiast na następny dzień czułam mocno nogi. Ile czasu po takim zwiększeniu dystansu powinnam odpocząć? Dzień przerwy? Dwa dni później znowu pobiegłam i tu również skończyłam przez pęcherze szybciej niż bym chciała bo po 7 km ale już nie mogłam biec na jednej nodze bo te sprzed dwóch dni niestety pogorszyły się bardzo. Czy powinnam znowu biec 9 km czy mogę biegać różne dystanse i też jest ok? Jak nie mam siły to biegnę ile mam siły czy jednak jak biegłam te 7 km ok 50 min to powinnam się przejść? Wybaczcie może dziwne pytania, ale nie mam w otoczeniu nikogo kto by znał się lepiej na bieganiu i mógł mi poradzić.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8732
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Może masz złe skarpetki?

Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
Rogi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 37
Rejestracja: 27 sie 2018, 20:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Za dużo biegasz.
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

KasiaKG pisze: Mam problem z pęcherzami. Od kiedy biegam większe dystanse niż 5 km to robią mi się okroooopne pęcherze na stopach. Czy są jakieś pomysły co zrobić by się nie pojawiały? Przekopałam czeluści internetu ale znalazłam wyłącznie porady co robić jak już są - chociaż i tu rady są skrajnie różne.
wpisałem w google "pęcherze na stopach po bieganiu" i oto pierwszy wpis i dużo porad jak zapobiegać:
https://biegologia.pl/pecherze-jak-sobie-z-nimi-radzic/
KasiaKG
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 01 maja 2020, 20:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Może masz złe skarpetki?

Wysłane z mojego SM-G950F .
Kupiłam już 3 różne pary specjalnie przeznaczone do biegania. Ciągle to samo
semich14
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 21 wrz 2014, 16:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moja żona ma, miała identyczny problem , który ustąpił po zmianie butów na NIKE Air Zoom Pegasus 34 . . Wcześniej biegała w Kalengi i adidas supernowa. Pęcherze miała pod spodem pod palcami. Teraz nie ma wcale nawet po 10ciu k.

Wysłane z mojego GM1913 .
ODPOWIEDZ