Dopadła mnie grypa - i co dalej
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 19 paź 2011, 22:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
Właśnie przed chwilą obudził mnie ból gardła i lekka gorączka, zrobiłem goracą herbatę i odpaliłem komputer i forum. ale nie znalazłem nic konkretnego na temat grypy.
Jak szybko przy takiej aurze jak teraz będę mógł wrócic do biegania?
Biegam dopiero trzy miesiące i nie chcę tego zaprzepaścić, ale również nie chciałbym powrócic do biegania za wcześnie.
Co bardziej doświadczeni biegacze mogą mi poradzić?
A o 5.45 miałem wyjść pobiegać bo nie leje i nie ma wiatru, dodam że to boja stała pora biegania.
Właśnie przed chwilą obudził mnie ból gardła i lekka gorączka, zrobiłem goracą herbatę i odpaliłem komputer i forum. ale nie znalazłem nic konkretnego na temat grypy.
Jak szybko przy takiej aurze jak teraz będę mógł wrócic do biegania?
Biegam dopiero trzy miesiące i nie chcę tego zaprzepaścić, ale również nie chciałbym powrócic do biegania za wcześnie.
Co bardziej doświadczeni biegacze mogą mi poradzić?
A o 5.45 miałem wyjść pobiegać bo nie leje i nie ma wiatru, dodam że to boja stała pora biegania.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 09 gru 2011, 07:18
- Życiówka na 10k: 47:29
- Życiówka w maratonie: brak
Ze swojego doświadczenia mogę tylko napisać, że o ile nie czujesz się juz mocno rozbity to idz biegać ubierając się troszkę cieplej niż zwykle i na cebulkę. Takie wypocenie się może bardzo dobrze zadziałać. Jeżeli czujesz jednak rozbicie albo bół gardła jest już mocny to odpuść.....skończy się na 5-6 dniach przerwy a to żadna tragedia. A codziennie wieczorem woda z cytryną i miodem dla podniesienia odporności
Życzę zdrowia!!

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 25 paź 2011, 13:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
niedawno też coś mnie dopadło, byłem osłabiony, dostałem antybiotyk i nakaz leżenia w łóżku. martwiłem się o spadek formy i cofnięcie w planie 10 tygodniowym (też dopiero zaczynam). po ponad tygodniu przerwy kiedy czułem się już dobrze wyszedłem pobiegać i... biegało mi się lepiej niż przed przerwą, jakbym wypoczął i się zregenerował. osobiście myślę, że lepiej swoje wyleżeć i wykurować się do końca niż przeciągać chorobę narażając się na powikłania i w efekcie jeszcze dłuższą przerwę.
- bartorz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 25 lip 2010, 09:57
- Życiówka na 10k: kiepska
Bieganie odpuściłbym do momentu w którym organizm będzie niemal całkowicie zdrowy. Niemal w tym wypadku oznacza, że po grypie/przeziębieniu zostanie już tylko katar. Chodzi o to, by nie obciążać osłabionego organizmu treningiem, w dodatku w "chorobogennej aurze" czytaj - takiej jak jest teraz. Przykładowo, ja kiedy jestem przeziębiony ćwiczę w domu, jeżdżę na rowerze stacjonarnym, i kiedy wejdę z powrotem w cug codziennego treningu wytrzymałościowego to idę pobiegać 

- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
1. ból gardła i lekka gorączka to nie grypa, raczej jakieś przeziębienie.
2. odpocząłbym z dzień, dwa i zobaczył co się dzieje. jeśli goraczka by spadła - poszedłbym na trening.
piszę z własnych doświadczeń. często dopadało mnie takie niewiadomoco. i mam wrażenie że trening wtedy mobilizował ciało do walki ze wszystkimi zagrożeniami.
kiedy trenujesz regularnie i nagle przestajesz - organizm się tym bardziej rozleniwia.
2. odpocząłbym z dzień, dwa i zobaczył co się dzieje. jeśli goraczka by spadła - poszedłbym na trening.
piszę z własnych doświadczeń. często dopadało mnie takie niewiadomoco. i mam wrażenie że trening wtedy mobilizował ciało do walki ze wszystkimi zagrożeniami.
kiedy trenujesz regularnie i nagle przestajesz - organizm się tym bardziej rozleniwia.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 19 paź 2011, 22:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tego się właśnie obawiam, dzisiaj wróciłem wcześniej z pracy, niestety musiałem do niej pojechać, ale urwałem się po trzech godzinach.f.lamer pisze:kiedy trenujesz regularnie i nagle przestajesz - organizm się tym bardziej rozleniwia.
Leczę się domowymi sposobami, czyli nalewkami z aroni, malin i cytrynówką.
Mam nadzieję że do wtorku na tyle mi się poprawi że w środę będę mógł iść ma małą przechadzkę z truchtaniem i zobaczymy co będzie dalej.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Jakbyś miał grypę to nawet byś nie myślał o wyjściu na trening. Przeziębienie. Na siłę nie wychodź, ale jak już za parę dni poczujesz się lepiej to dlaczego nie, tylko z małą intensywnością na początku.
Wysiłek fizyczny, szczególnie intensywny, bardzo obniża odporność na choroby przez kilka godzin bezpośrednio po treningu, więc w razie choroby trzeba postępować ostrożnie.
Wysiłek fizyczny, szczególnie intensywny, bardzo obniża odporność na choroby przez kilka godzin bezpośrednio po treningu, więc w razie choroby trzeba postępować ostrożnie.
The faster you are, the slower life goes by.
- mariod
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska
Już tak się nad sobą nie litujcie jak nad opiekuńcze mamusie,które jak dziecko krzywo piernie to zaraz lecą do doktorka.Póki się płucami nie pluje to trzeba zasuwać! 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 19 paź 2011, 22:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Grypa trzyma dalej, dziś mija tydzień, jest lepiej ale cały czas mam kaszel i chrypkę.
Już nie mogę wytrzymać, chciałbym iść pobiegać. Ale postanowiłem że na pierwszy bieg wyjdę w sobotę i tylko pod warunkiem że będzie dobra pogoda.
W innym wypadku zacznę chyba od poniedziałku.
Już nie mogę wytrzymać, chciałbym iść pobiegać. Ale postanowiłem że na pierwszy bieg wyjdę w sobotę i tylko pod warunkiem że będzie dobra pogoda.
W innym wypadku zacznę chyba od poniedziałku.
W poniedzialek bedzie padal deszcz a we wteork snieg lub deszcz ze sniegiem to nie warto. Od czwartku maja byc silne wiatry az do niedzieli. W kolejny poniedzialek bedzie pelno blota po poprzednim tygodniu, ktore wyschnie do czwartku ale w czwartek znow deszcz i wiatr itd




-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 22 kwie 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Witam,
Jeśli to grypa to proszę wylecz ją do końca. Ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy jakie mogą być konsekwencje niwyleczonej grypy.
MOże dramatyczny przyklad ale ostatni jaki miałem okazję "widzieć" na własne oczy to zawał serca. Chłopak 21 lat, szczuplutki, wysportowany.
Wszystko "pozostałość" po nie wyleczonej grypie.
POzdrawiam
Jeśli to grypa to proszę wylecz ją do końca. Ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy jakie mogą być konsekwencje niwyleczonej grypy.
MOże dramatyczny przyklad ale ostatni jaki miałem okazję "widzieć" na własne oczy to zawał serca. Chłopak 21 lat, szczuplutki, wysportowany.
Wszystko "pozostałość" po nie wyleczonej grypie.
POzdrawiam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 19 paź 2011, 22:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wreście grypa trochę odpuściła, koło środy zamierzam wznowić biegi, najpierw trochę truchtu i biegania, w końcu miałem prawie dwa tygodnie przerwy i organizm też jeszcze nie wrócił całkiem do zdrowia.
- Forestrunner
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 30 sie 2012, 16:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Cóż, jak widać nawet zahartowany przez biegi organizm może czasem polec w walce z infekcją. Wprawdzie dzisiaj akurat pogoda dopisuje, ale lada moment trzeba będzie się zastanowić nad jakąś profilaktyką, żeby, na ile to możliwe, ustrzec się przed przeziębieniem. Macie jakieś swoje sprawdzone sposoby? Ja staram się jeść sporo czosnku i witaminy C, jak już czuję, że coś się zbliża to zawsze sięgam po Amol i grzańca z miodem albo syropem malinowym, do tego jakieś leki na grypę i gorąca kąpiel. Zazwyczaj po góra dwóch dniach mam spokój, chociaż czasem trzeba się z tydzień przemęczyć, zanim organizm dojdzie do siebie.
Śpiesz się powoli!
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Herbata + Miód + Cytryna + Sok z malin (z piwnicy, nie ze sklepu!)
Polecam
Polecam
