Nadchodzi zima
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 11 wrz 2001, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po pierwsze witam wszystkich na liscie.
Nadchodzi zima ,ktora bedzie moja pierwsza zima podczas aktywnego codziennego biegania. Jakies sugestie co do ubioru? Ubierac sie bardzo cieplo czy moze kupic jakis specjalny dres z dobra izolacja? Co z nakryciem glowy? Kaptur wydaje sie zbyt przewiewny ,ale czy welniana czapka nie bedzie przesada? Co z rozgrzewka w zimie? Z gory dziekuje za odpowiedzi.
Nadchodzi zima ,ktora bedzie moja pierwsza zima podczas aktywnego codziennego biegania. Jakies sugestie co do ubioru? Ubierac sie bardzo cieplo czy moze kupic jakis specjalny dres z dobra izolacja? Co z nakryciem glowy? Kaptur wydaje sie zbyt przewiewny ,ale czy welniana czapka nie bedzie przesada? Co z rozgrzewka w zimie? Z gory dziekuje za odpowiedzi.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Polecam ubierac sie cebulkowo . Najlepsze sa kurtki , ktore po zdjeciu i zlozeniu w kosteczke mozna sobie zawiazac wokol bioder . Dobre sa rekawiczki , opaski na czolo . Na zimniejsze dni czapki a nawet specjalne maski ochraniajace twarz .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nakrycie głowy to podstawa. Wełniana czapka nie jest zła, ale bardziej polecam czapki/opaski z polaru - lepiej odprowadzają pot, są cieńsze (przy dawaniu tej samej ciepłoty co wełna) i chyba trwalsze.
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Te¿ chyba czeka mnie zakup takiej czapeczki. Do po³owy pa¼dziernika biega³am w bejsbolówce, a teraz raptem temperatury arktyczne. Zanim znowu zacznê trening, to chyba ¶nieg spadnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Mi od lat sprawdzają się opaski polarowe, o różnej grubości - zależnie od temperatury. Czapki z polaru są dla mnie zbyt ciepłe. Ważnym elementem zimowego ekwipunku wydają mi się także rękawiczki [jakoś nikt o tym nie wspomina], ale gusty są tak różne.
biegowa recydywa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 309
- Rejestracja: 19 cze 2001, 18:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UE
A co z rękawiczkami? Próbowaliście w nich biegać i jakie są wasze wrażenia?
Czy, gdy już ręce się ogrzeją to je zdejmujecie?
A może rozwiązaniem jest obciąć palce w rękawiczkach?
Czy, gdy już ręce się ogrzeją to je zdejmujecie?
A może rozwiązaniem jest obciąć palce w rękawiczkach?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 329
- Rejestracja: 19 cze 2001, 17:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja nie jestem odporny na mróz więc już wczoraj rano (-4 C) biegałem w rękawiczkach. Po rozgrzaniu rzeczywiscie często je chowam do kieszeni. Bez nich przy takiej temperaturze nie wyszedłbym z domu.
Michał
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Żadnego obcinania - kiedy mi się ręce rozgrzeją zdejmuję rękawiczki i wsuwam za ściągacz od spodni na plecach. Polecam rękawiczki z polaru bez żadnych dodatków i łat - jest w nich ciepło, sucho i ręce się nie przegrzewają.Quote: from Przemek on 3:33 pm on Oct. 26, 2001
A co z rękawiczkami? Próbowaliście w nich biegać i jakie są wasze wrażenia?
Czy, gdy już ręce się ogrzeją to je zdejmujecie?
A może rozwiązaniem jest obciąć palce w rękawiczkach?
Przy okazji - pamiętam jak kiedyś był straszny mróz a ja pobiegłem na dłuższy bieg wieczorem i miałem na rękach zwykłe, skórzane rękawiczki. Ręce zmarzły mi do bólu - kiedy wróciłem do domu nie byłem w stanie odsunąć suwaka kieszeni żeby wyjąć klucze! A że domofon od mrozu też padł, musiałem krzyczeć żeby ktoś w domu usłyszał i mi otworzył!
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
cześć, Ja zakładam golf lub bluze zapinaną pod szyje. Z bieganiem daję sobie spokój przy -10. Z doświadczenia przekonałem sie,że grozi to juz zachorowaniem więc wole dzień maximum 2 odpuścic, forma nie spadnie a gdybym zachorował to odzyskanie formy pochłonie wiele czasu i zdrowia. Pozdrawiam
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Ja zak³adam polarowy szalik, je¿eli temperatura spada poni¿ej -5 st. C. Dopinam na nim mocno ko³nierz kurtki. Dziêki temu mam chronion± przed zimnem szyjê i gard³o a¿ do wysoko¶ci szczêk. W tym sezonie nie zdarzy³a mi siê jeszcze ani jedna infekcja powa¿niejsza ni¿ katar, mimo ¿e raz biegalam w kompletnie przemoczonych butach.
Ale mróz poni¿ej -10 st. C stanowi moim zdaniem problem z innego powodu. ¦nieg ubi³ siê, stwardnia³ i pokry³ siê warstw± lodu na ca³ej mojej biegowej trasie. Oczyma wyobra¼ni widzê, jak podczas treningu zaliczam glebê, czego wynikiem jest skrêcenie nogi w kostce, albo nawet z³amanie. Wolê nie ryzykowaæ. Dlatego chwilowo przenios³am siê na bie¿niê na si³owni. Koszmarnie nudne, ale przynajmniej siê nie zabijê na oblodzonym chodniku.
Ale mróz poni¿ej -10 st. C stanowi moim zdaniem problem z innego powodu. ¦nieg ubi³ siê, stwardnia³ i pokry³ siê warstw± lodu na ca³ej mojej biegowej trasie. Oczyma wyobra¼ni widzê, jak podczas treningu zaliczam glebê, czego wynikiem jest skrêcenie nogi w kostce, albo nawet z³amanie. Wolê nie ryzykowaæ. Dlatego chwilowo przenios³am siê na bie¿niê na si³owni. Koszmarnie nudne, ale przynajmniej siê nie zabijê na oblodzonym chodniku.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Zastanawiam sie przy jakiej temperaturze biegalem ... Z pewnoscia pamietam trening przy -18 C . Wybieglem z domu w dosc cienkim dresiku bo na ten dzien mialem zaplanowany bieg ciagly po okolo 3.35- 3.45 na dystansie 15 kilometrow .
Kiedy zesztywnialy z zimna bieglem tak wzdluz szosy , z mijajacej mnie woskowej ciezarowki uslyszalem -"wariat!!! "
Kurcze - pomyslalem - moze mi rzeczywiscie odbilo , zeby nie darowac sobie tego treningu .
W sumie po dobiegnieciu na stadion AWF , gdzie na 500 metrowej biezni wykonalem plan , biegnac po 3:35 , zdolalem sie nawet porzadnie spocic . Gorzej bylo z powrotem . Zamiast luzniutkiego truchciku , musialem utrzymywac zywy galopik aby nie dopuscic do oziebienia .
No i co mi z tego przyszlo ? - Chyba niewiele . Za bardzo sugerowalem sie planem , za malo warunkami pogodowymi . Gdybym mial ten trening wykonac dzis to zalozylbym podwojny dres , na to ortalion , podwojne skarpetki z torebka foliowa pomiedzy nimi , i tak okutany pobiegal bym spokojnie po kopnym sniegu . Wartosc treningu byla by podobna .
Po tamtym treningu w skrajnej temperaturze przez dluzszy czas czulem sie dosc przygaszony , bez energii .
Ale teraz zastanowcie sie co bedziecie robili jak ta cala masa sniegu poplynie . Wyjedziecie do suchych krajow ?
Kiedy zesztywnialy z zimna bieglem tak wzdluz szosy , z mijajacej mnie woskowej ciezarowki uslyszalem -"wariat!!! "
Kurcze - pomyslalem - moze mi rzeczywiscie odbilo , zeby nie darowac sobie tego treningu .
W sumie po dobiegnieciu na stadion AWF , gdzie na 500 metrowej biezni wykonalem plan , biegnac po 3:35 , zdolalem sie nawet porzadnie spocic . Gorzej bylo z powrotem . Zamiast luzniutkiego truchciku , musialem utrzymywac zywy galopik aby nie dopuscic do oziebienia .
No i co mi z tego przyszlo ? - Chyba niewiele . Za bardzo sugerowalem sie planem , za malo warunkami pogodowymi . Gdybym mial ten trening wykonac dzis to zalozylbym podwojny dres , na to ortalion , podwojne skarpetki z torebka foliowa pomiedzy nimi , i tak okutany pobiegal bym spokojnie po kopnym sniegu . Wartosc treningu byla by podobna .
Po tamtym treningu w skrajnej temperaturze przez dluzszy czas czulem sie dosc przygaszony , bez energii .
Ale teraz zastanowcie sie co bedziecie robili jak ta cala masa sniegu poplynie . Wyjedziecie do suchych krajow ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Mariusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 454
- Rejestracja: 26 lip 2001, 13:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chrzanów, małopolska
Joycat,nie wyobrażaj sobie w myślach od razu jakichś nieszczęść, typu skręcenie nogi na oblodzonej drodze,bo to tylko kreuje takie przypadki.Lepiej pomyśl sobie - pobiegnę wolniej i nic mi sie nie stanie.Wiecej optymizmu.Myśl pozytywnie to bardzo pomaga.
W ubiegłym tygodni biegałem w tem. -16 st. C.Dało się wytrzymać.
W ubiegłym tygodni biegałem w tem. -16 st. C.Dało się wytrzymać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Mariusz, luzik Nie wyg³aszam samospe³niaj±cych siê przepowiedni, po prostu wydaje mi siê, ¿e ryzyko jest realne w takich warunkach. ¯eby jednak przekonaæ sam± siebie, ¿e nie jest tak ¼le, jak siê wydaje, biega³am wczoraj, w³a¶nie po tym lodzie (pokrytym cienk± warstewk± wody) i wróci³am do domu bez szwanku
A dzisiaj - jak mi³o - odwil¿ Wszystko p³yyyynie....
A dzisiaj - jak mi³o - odwil¿ Wszystko p³yyyynie....