Parę miesięcy temu, po moich 30 urodzinach stwierdziłem dość nadwagi i postanowiłem zrobić wszystko żeby wrócić do dawnej wagi i wyglądu (80kg a teraz było 100). Jako że przebywam (i jeszcze trochę będę) w kraju joggingu (USA) postanowiłem że zacznę biegać.
Po 2 razach biegu w zwykłych adidasach, pojechałem do sklepu i kupiłem buty do biegania. Każdemu kto chciałby biegać dłużej niż tydzień polecam taki ruch, bo różnica jest nie do opisania. Do tego mp3 na ramię, słuchawki sportowe, koszulka z dry fitu i w drogę.
Na początku przebiegnięcie 15 minut sprawiało mi problem. Ale zaparłem się i po chwili biegałem już 40 minut. Biegam tak 4 razy w tygodniu po około 7km (w 36min). Do tego 2 razy w tygodniu (czasami raz) robię sobie godzinny trening bokserski (aerobowy) i raz w tygodniu gram w tenisa (około 2 godzin). Przez 2,5 miesiąca schudłem jakieś 7 kilo i czuję się świetnie. Do tego od tygodnia robię aerobiczną 6 Weidera na brzuch i tez już widać efekty.
To tyle wstępu (poza tym pomyślałem że jak ktoś szuka recepty na schudnięcie to może mu się przydać
)Teraz pytania.
1. Biegam 4 razy w tygodniu (od piątku do poniedziałku), Tą samą trasą, dokładnie taki sam dystans itd, itp. Ze względu na moją pracę tylko te dni mi pasują, więc nie mogę biegać co drugi dzień (co pewnie byłoby lepsze). Nie jestem znudzony, wszystko jest ok, tylko chodzi mi o to czy powinienem zmieniać dystans lub szybkość. Raz na ile powinienem robić tydzień przerwy, itd, itp.
2. Czy powinienem stosować jakąś specjalną dietę. Jeżeli tak to ile kalorii przy moich treningach (żebym nie zemdlał z głodu) Ważę teraz 92kg i mam 180cm wzrostu. Budowa raczej muskularna. Teraz jem wszystko, ograniczyłem tylko ilości, bardzo tłuste rzeczy i fast foody (też jem ale rzadziej). Do tego dołożyłem witaminy musujące codziennie, dużo wody niegazowanej (zamiast coli itp).
3. Chciałbym raz w życiu spróbować przebiec maraton. Nie po to żeby wygrać, tylko żeby udowodnić sobie że dam radę. Ile trwa proces przygotowania do maratonu. Jak powinienem biegać (jak zwiększać treningi) Teraz przebiegam te 7km i nawet nie mam zadyszki. Oczywiście czuję zmęczenie i jestem spocony, ale mogę normalnie oddychać i rozmawiać po takim dystansie.
Ok, to chyba już wszystko. To pewnie i tak jeden z dłuższych postów w historii
Z góry dziękuję za porady.
Pozdrawiam.
