Postanowiłem skończyć ze starym życiem

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
ravJG
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 27 sie 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich
Miesiąc temu postanowiłem skończyć z przeszłością, czyli 135kg w wieku 26 lat, od miesiąca biegam systematycznie (co drugi dzień). Nie obeszło się bez problemów, tzn spore bóle ścięgien, podudzia i łydek, skorzystałem z rady kolegi biegacza i zakupiłem buty do biegania, bóle ustały lecz po czasie, nie wiem czy dzięki butom czy też organizm się przyzwyczaja. Mam nadzieję że wytrwam i dobrnę do postawionego sobie celu 80kg i systematycznych biegów minimum 2 razy w tygodniu oraz że pozostanę w społeczeństwie osób biegających na dłużej.
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
W0J
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 11 sie 2011, 12:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Górny Śląsk

Nieprzeczytany post

Witaj,
strata wagi ze 135 na 80 (ambitny cel), jak planujesz, jest dość drastyczna, powinna się odbywać systematycznie, ważna jest odpowiednia dieta. Przy bieganiu liczy się systematyczność, wpoiłem to sobie, bo sam jestem dosyć początkującym biegaczem. Zapewniam Cię jednak, że determinacja zostanie nagrodzona, co zauważyłem sam po sobie - waga leci w dół wraz z pokonywaną liczbą km :) Tutaj na stronie bieganie.pl jest mnóstwo cennych rad, nie tylko apropos biegania, ale i odnośnie stosownych ćwiczeń (wzmacniających mięśnie i stawy) czy odżywiania.
Wielu forumowiczów tutaj się wzajemnie wspiera, można powiedzieć, że każdy ma inny, swój cel, ale jedno nas łączy: bieganie ;)

Życzę powodzenia i trzymam kciuki!
Biegam, bo lubię =)
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

ravJG pisze:Witam wszystkich
Miesiąc temu postanowiłem skończyć z przeszłością, czyli 135kg w wieku 26 lat, od miesiąca biegam systematycznie (co drugi dzień). Nie obeszło się bez problemów, tzn spore bóle ścięgien, podudzia i łydek, skorzystałem z rady kolegi biegacza i zakupiłem buty do biegania, bóle ustały lecz po czasie, nie wiem czy dzięki butom czy też organizm się przyzwyczaja. Mam nadzieję że wytrwam i dobrnę do postawionego sobie celu 80kg i systematycznych biegów minimum 2 razy w tygodniu oraz że pozostanę w społeczeństwie osób biegających na dłużej.
rav, tytuł zmroził mi krew w żyłach... ale dobrze, że kończysz tylko takie życiotycie i w ten sposób;) Powodzenia!
Awatar użytkownika
pełnazapału
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 05 cze 2011, 09:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

powodzenia i wytrwałości życzę! i mam nadzieję, że oprócz biegania pomyślałeś też o diecie i o ćwiczeniach... Trzymam kciuki!
Obrazek
ravJG
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 27 sie 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co do diety owszem pomyślałem, ale może nie w profesjonalny sposób, odrzuciłem wszelkiego rodzaju świństwa (pizze, kebaby, słodycze, napoje gazowane) i ustaliłem sobie 3 posiłki dziennie - o 9:00, 12:00 i 17:00 bo na taki tryb posiłków pozwala mi praca, natomiast biegam koło godziny 20:00. Poniżej mniej więcej rozpiszę Wam mój jadłospis, w razie problemów proszę o korektę:
śniadanie: 2 kromki pieczywa Pumpernikiel bez masła z szynką i pomidorem lub ogórkiem, banan herbata bez cukru
obiad: zupa (w zależności jaka w domu) i drugie danie lecz na talerzu deserowym aby porcja była mała (wcześniej jadłem ile chciałem)
kolacja: banan, jogurt naturalny z musli
po biegu: kubek mleka
Nie wiem czy to prawidłowy plan dietetyczny ale taki sobie przyjąłem i nie uważam abym robił sobie tym krzywdę.
Obrazek
Awatar użytkownika
uszol
Wyga
Wyga
Posty: 66
Rejestracja: 26 lip 2011, 22:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po pierwsze 3 posiłki to bardzo mało 5 to według mnie minimum z minimum. Bananów bym nie polecał, bo to węgle proste, lepiej kup sobie ser biały chudy i zamiast banana jedz.
Obrazek
ravJG
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 27 sie 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oż w mordę, a myślałem że banan to dobra sprawa, a zamiast sera czym można go zastąpić bo wyrzeczeń mam już sporo a sera białego po prostu nie lubię.

PS
Co do liczby posiłków to nie bardzo mogę to zmienić ponieważ pracuję za granicą fizycznie od 7 do 19 i praca nie pozwala mi na inny rozkład posiłków, mógłbym dołożyć jeszcze posiłek o 19 ale wydaje mi się że godzinę przed treningiem to nie jest dobre rozwiązanie?
Obrazek
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

ravJG pisze: Co do liczby posiłków to nie bardzo mogę to zmienić ponieważ pracuję za granicą fizycznie od 7 do 19 i praca nie pozwala mi na inny rozkład posiłków,
A mi się wydaje, że już szukasz wymówek. Nie masz przerw w tej pracy? To ja zmień, bo orzą tobą jak niewolnikiem. Albo nie zmieniaj - praca fizyczna 11 godzin dziennie sama cię odchudzi.

Ty nie masz jeść dwudaniowego obiadu, tylko znaleźć czas na kanapkę z ciemnego pieczywa. Tak, to się nazywa "posiłek" podczas diety.

Jabłko = posiłek, kanapka = posiłek, jogurt z muesli = posiłek.

Wiem jak to jest, człowiek sobie myśli "5 posiłków dziennie? Toż to obżarstwo..." i nie wlicza nawet tego typu "drobnicy" do dziennego bilansu, a potem się dziwi, że nie chudnie.
ravJG
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 27 sie 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie przerwę mam o 9:00-9:30 wówczas jem śniadanie i o 12:00-13:00 obiadową. Faktycznie nie wliczałem zwykłego jogurtu jako posiłek, ale to dla tego właśnie zarejestrowałem się na tym forum aby poszerzyć swoją wiedzę w sprawie biegania i odżywiania się bo jestem w tym temacie laikiem. Co do posiłków to jedyny możliwy rozkład 5 posiłków w moim przypadku to:
7:00, 9:00, 12:00, 17:00, 19:00, natomiast bieg o godzinie 20:00. Proszę o radę czy taki rozkład będzie w miarę prawidłowy.

PS
bansen w buty sobie wsadź rady typu zmień pracę - na tym zakończę bo nie miejsce tu na kłótnie, poza tym dzięki otworzenie oczu że nawet jabłko jest posiłkiem.
Obrazek
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

ravJG pisze: bansen w buty sobie wsadź rady typu zmień pracę - na tym zakończę bo nie miejsce tu na kłótnie, poza tym dzięki otworzenie oczu że nawet jabłko jest posiłkiem.
Spokojnie.
Zauważ, że wcześniej napisałeś to tak, jakbyś pracował 11h bez czasu na zjedzenie kanapki, a teraz okazuje się, że jednak czas na to masz i to nawet sporo.

A co do rozkładu posiłków "7:00, 9:00, 12:00, 17:00, 19:00" - między 12.00 i 17.00 jest spora dziura, która może spowodować to, że o 17.00 możesz być tak wygłodzony, że nie będziesz w stanie kontrolować ilości/jakości tego co jesz i nawpychasz się jak tur.

Na marginesie - jedna uwaga - nie spiesz się z tym odchudzaniem, jak zrobisz to za szybko będziesz miał paskudne rozstępy, bo skóra nie nadąży za utratą tkanki tłuszczowej.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

no patrz, a wydawać by się mogło, że rozstępy robią się gdy się zbyt gwałtownie PRZYBIERA... A tu psikus, przy chudnięciu również... Czego to Panie nie wymyślą...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:Czego to Panie nie wymyślą...
Tez nie widzę logicznego wytłumaczenia, ale niestety - piszę z własnego doświadczenia, a nie z teorii. Spadek masy o 18kg w 3 miesiące wystarczył, żeby pod ramionami porobiły się szpetne bruzdy.
First994
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja bym banana nie wyrzucał, ponieważ oprócz ww prostych ma sporo witamin. Dałbym go po treningu.
Awatar użytkownika
uszol
Wyga
Wyga
Posty: 66
Rejestracja: 26 lip 2011, 22:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po treningu to tak, bo to uzupełni straty, ale nie na kolację przed spaniem, albo na śniadanie rano. Lepiej już jakąś kanapkę zjeść z np. jajkiem.
Obrazek
lykief
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 29 sie 2011, 21:08
Życiówka na 10k: 48:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na kolacje wystarczy troche bialka i weglowodanów. 2 kromki chleba z wedlina, serem zoltym i pomidorem. Do tego muesli zalewane mlekiem, albo platki owsiane; jeczmienne. Ostatnio gotuje szklanke mleka, wsypując 1/3 szklanke platkow jeczmiennych i uzupelniam w ten sposob weglowodany.Po biegu jakis napoj izotoniczny uzupelniajacy witaminy i elektrolity w organizmie. No i cwiczenia rozciagajace mieśnie min. 10 minut, 20 minut po biegu.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ