Częstotliwośc treningów świeżaka
- sojkin
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 30 lip 2011, 19:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Coraz bardziej się "wkręcam" w bieganie. Zacząłem sam bez konkretnie planowanych treningów bo nawet nie wiedziałem ze tak można ale po przeszukaniu paru informacji w internecie i odnalezieniu tego forum moja wiedza na ten temat pomału się poszerza. Pierwsze 2 tygodnie biegałem tak jak miałem czas i jak pozwała mi moja kondycja lub raczej jej brak. Od tego tygodnia odkryłem miCoach który zaplanował moje treningi na kila tygodni 3X w tygodniu. Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale pierwsze 3 treningi zrobiłem praktycznie dzień po dniu i nie odczuwam już "zakwasów" na drugi dzień (w poprzednim tygodniu jeszcze były) Teraz czuję że mógłbym nawet rano i wieczorem robić 10 minutowe biegi które jeszcze 2 tygodnie były dla mnie prawie zabójstwem. Czy mogę te treningi starać robić się codziennie o ile nie odczuwam bólu nóg czy raczej odczekać i robić je co najmniej co drugi dzień tak jak miCoach mi je ustalił? To że chce je robić praktycznie codziennie nie wpływa to źle na rozwój mojej kondycji? Jestem nowym pasjonatem biegania i nie chciałbym aby moja gorliwość początkującego źle wpłynęła na ewentualną szybkość mojego rozwoju.
Ostatnio zmieniony 09 sie 2011, 13:51 przez sojkin, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Wyga
- Posty: 123
- Rejestracja: 20 cze 2011, 14:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
- sojkin
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 30 lip 2011, 19:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
To mnie zmartwiłeś bo aż mnie nosi by iść na kolejne 15 minut a może i dłużej. W takim razie odczekam i zobaczymy jakie efekty będą jak będę je robił co 2 dni. Teraz kiedy starałem się je robić możliwie codziennie zauważałem poprawę kondycji (w moim odczuciu dużą), może jak będą przerwy to kondycja bardziej mi się będzie poprawiać z biegu na bieg. Ktoś ma jeszcze jakieś sugestie do biegania dzień po dniu?
-
- Wyga
- Posty: 123
- Rejestracja: 20 cze 2011, 14:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
każdy ma swoje preferencje, ale możesz sobie też dobrać jakiś gotowy plan treningowy - jeśli na razie jesteś wstanie biec bez przerwy 15min to np. coś takiego - http://www.bieganie.pl/uploads/3_5_plan ... jacych.pdf - masz bat nad sobą i jakąś motywację. Ja realizuję trochę inny plan (8-12km) i z tygodnia na tydzień czuć, że są efekty
- sojkin
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 30 lip 2011, 19:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Dzięki za pomysł treningu ale bardziej zależy mi na informacji czy bieganie dzień w dzień przyniesie więcej szkody niż pożytku z całej zabawy. Korci mnie by biegać codziennie ale nie jestem pewien czy przez to nie spowolnię rozwoju mojej jak na razie słabej kondycji.
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
na tym forum 3 miliony razy już czytałem o podstawowym błędzie nowych osób - o napalaniu się i o chęci dawania z siebie więcej niż potrzeba... fajne są plany treningowe, wychowankowie pumy potwierdzą
dobierz sobie coś i będzie git

- sojkin
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 30 lip 2011, 19:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Na dziś "problem" rozwiązał się sam..... Zaczęło u mnie lać :P
co do "chęci dawania z siebie więcej niż potrzeba..." to mobilizuje mnie najbardziej to że z dnia na dzień zauważam wyraźne efekty w czasie dystansie i mniejszym zmęczeniu. Po każdym takim wypadzie od paru dni mam wrażenie ze jak odpocznę parę godzin to nawet tego samego dnia pobiegnę dłużej bądź dalej. To pewnie złudne uczucie i obawiam się że jak tak to będę kontynuował to bardzo szybko spowolnię przyrost mojej kondycji czy wydolności (nie wiem jak właściwie to nazwać). Do tej pory zdobywanie kolejnych szczebli przychodziło mi o wiele łatwiej niż się tego spodziewałem na początku. Mój pierwszy bieg wyglądał na prawdę tragicznie. Zaplanowałem sobie że pobiegnę 10 minut po czym się okazało że biegłem może 3 minuty w sumie a 7 minut usilnie starałem się złapać powietrze. Teraz biegnę 15 minut i to po niecałych 3 tygodniach. Byłem pewien że dojście do 15 minut zajmie mi dużo więcej czasu. Przeglądając plany treningowe o których piszecie nie zauważam żeby były rozpisywane na codzienne bieganie wiec "coś w tym jest"
Dzięki za rade i chyba się do niej zastosuję.
co do "chęci dawania z siebie więcej niż potrzeba..." to mobilizuje mnie najbardziej to że z dnia na dzień zauważam wyraźne efekty w czasie dystansie i mniejszym zmęczeniu. Po każdym takim wypadzie od paru dni mam wrażenie ze jak odpocznę parę godzin to nawet tego samego dnia pobiegnę dłużej bądź dalej. To pewnie złudne uczucie i obawiam się że jak tak to będę kontynuował to bardzo szybko spowolnię przyrost mojej kondycji czy wydolności (nie wiem jak właściwie to nazwać). Do tej pory zdobywanie kolejnych szczebli przychodziło mi o wiele łatwiej niż się tego spodziewałem na początku. Mój pierwszy bieg wyglądał na prawdę tragicznie. Zaplanowałem sobie że pobiegnę 10 minut po czym się okazało że biegłem może 3 minuty w sumie a 7 minut usilnie starałem się złapać powietrze. Teraz biegnę 15 minut i to po niecałych 3 tygodniach. Byłem pewien że dojście do 15 minut zajmie mi dużo więcej czasu. Przeglądając plany treningowe o których piszecie nie zauważam żeby były rozpisywane na codzienne bieganie wiec "coś w tym jest"

- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jeśli biegasz po 15 minut dziennie i sprawia Ci to radość, to właściwie mógłbyś biegać 5 razy w tygodniu - w tym wariancie ważne jest, żebyś nie biegł więcej niż trzy dni pod rząd. Tako rzecze między innymi Daniels, którego plan treningowy dla początkujących jest tutaj: http://bieganie.pl/?cat=19&id=1510&show=1
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
to normalne, ja zawsze, gdy biorę prysznic po treningu mam ochote wrócić i zrobić dystans raz jeszcze
ale "mam plan, że dupy nie dam"
ale "mam plan, że dupy nie dam"

- T.time
- Wyga
- Posty: 74
- Rejestracja: 04 sie 2011, 11:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
a może poszukałbyś innej formy aktywności? Rower, pływanie... uaktywnisz inne partie mięśni i rozładujesz zapał
Ja na początku też biegałam codziennie, kiedy były to biegi kilkuminutowe. Dopiero potem, kiedy zwiększył się dystans i przebiegnięty czas zaczęłam dbać o przerwy. Teraz tez czasem zdarza mi się biec dwa dni podrząd, jeśli np. mam zaplanowaną jakąś iprezkę w dzień biegowy
Ale zasadniczo biegam co drugi dzień, a w dni niebiegowe jeżdżę na rowerze, pływam, chodzę na ściankę itp. lub po prostu leżę na kanapie


Ale zasadniczo biegam co drugi dzień, a w dni niebiegowe jeżdżę na rowerze, pływam, chodzę na ściankę itp. lub po prostu leżę na kanapie

-
- Wyga
- Posty: 145
- Rejestracja: 02 lip 2011, 18:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Drogi Sojkinie, zajrzałem w Twojego run-loga i wydaje mi się że optymalniej byłoby zamiast biec ciągiem 15 minut i iść do domu, biegać odcinki po kilka minut przeplatane szybkim marszem dla odpoczynku. Biegać proponuję co drugi dzień, organizm musi się regenerować.
Polecam plan Pumy:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547
Bardzo dobry, mi też go niedawno tutaj polecono i z biegania "na wyczucie" przesiadłem się na bieganie w/g planu. Jeśli czujesz się na siłach możesz zacząć od razu od drugiego, czy trzeciego tygodnia. Spróbuj, warto. Ja jestem w tej chwili na 5 tygodniu 2 dniu.
Polecam plan Pumy:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547
Bardzo dobry, mi też go niedawno tutaj polecono i z biegania "na wyczucie" przesiadłem się na bieganie w/g planu. Jeśli czujesz się na siłach możesz zacząć od razu od drugiego, czy trzeciego tygodnia. Spróbuj, warto. Ja jestem w tej chwili na 5 tygodniu 2 dniu.
- sojkin
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 30 lip 2011, 19:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
@bansen
dzięki za sprawną interwencje
@Vick
Zastosowałem się do Twojej rady i dziś w ramach testu zrobiłem 3 tydzień treningu Pumy, który mi poleciłeś. Ciekawiej biec z interwałami niż po prostu wybiec na 15 minut. Zobaczymy jakie będą efekty.
dzięki za sprawną interwencje

@Vick
Zastosowałem się do Twojej rady i dziś w ramach testu zrobiłem 3 tydzień treningu Pumy, który mi poleciłeś. Ciekawiej biec z interwałami niż po prostu wybiec na 15 minut. Zobaczymy jakie będą efekty.
