brzuszki i pompki?
Witam,
spotkałem się z dwoma wykluczającymi się opiniami.
Dlatego też chciałbym zapytać czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia w tej kwestii.
A mianowicie czy brzuszki i pompki, w treningu biegacza, pomogą szybciej spalić tłuszcz czy spowodują, że masa ciała będzie wolniej się zmniejszać?
Zalecali byście takie ćwiczenia w celu pozbycia się nadwagi, czy też nie?
Pozdrawiam
spotkałem się z dwoma wykluczającymi się opiniami.
Dlatego też chciałbym zapytać czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia w tej kwestii.
A mianowicie czy brzuszki i pompki, w treningu biegacza, pomogą szybciej spalić tłuszcz czy spowodują, że masa ciała będzie wolniej się zmniejszać?
Zalecali byście takie ćwiczenia w celu pozbycia się nadwagi, czy też nie?
Pozdrawiam
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łorsoł
Ze względu na problemy z kręgosłupem nie mogę robić brzuszków, więc nie będę snuł domysłów, za to zdecydowanie polecam pompki. Od kilku tygodni robię "na schodku" codziennie 70-100 szt i niesamowicie poprawiłem sobie górę. A jak wiadomo: więcej mięśnia = większe spalanie tłuszczu 

N E G I U
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cwiczenia wzmacniajace miesnie korpusu i ramion sa jak najbardziej wskazane, bo to trzymaja sylwetka podczas dlugich wybiegow, pomagaja wlasciwie oddychac.
3 razy w tygodniu chodze na ogolnorozwojowke dla biegaczy i trener neka nas pompkami, brzuszkami, i roznymi takimi, ktorych nawet polskich nazw nie znam
3 razy w tygodniu chodze na ogolnorozwojowke dla biegaczy i trener neka nas pompkami, brzuszkami, i roznymi takimi, ktorych nawet polskich nazw nie znam

"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
- Jarlaxle
- Stary Wyga
- Posty: 206
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 22:44
- Życiówka na 10k: 32:22
- Życiówka w maratonie: brak
i dlatego Buki biegasz jak biegaszManiak_Biegowy pisze:hahahaa pompki hahhaahahahah zrób na maxa pompki zacznij biegać wybieganie około 1h uwierz mi szlak Cię trafi po co więcej mięśnia i to jeszcze napompowanego to gówno pobiera w dużo dużo wiecej tlenu

-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łorsoł
Po pierwsze: pompki robię wyłącznie po bieganiu. Często po ponad godzinnym bieganiu, a czasem po godzinnej jeździe na maxa na rowerze i półgodzinnym bieganiu w tempie ok. 5:15 - 5:30 (bieg bezpośrednio po zejściu z roweru) i nie zauważyłem żebym był od tych pompek wolniejszy - wręcz przeciwnie.Maniak_Biegowy pisze:hahahaa pompki hahhaahahahah zrób na maxa pompki zacznij biegać wybieganie około 1h uwierz mi szlak Cię trafi po co więcej mięśnia i to jeszcze napompowanego to gówno pobiera w dużo dużo wiecej tlenu
Po drugie pierwsze: fizycznie nie jestem typem kenijskiego maratończyka, więc w moim przypadku pompowanie tlenem (szacunkowo) 1 dodatkowego kilograma mięśnia nie ma prawdopodobnie zbyt dużego znaczenia w moim amatorskim bieganiu.
Po trzecie pierwsze: zgodzę się co do zasady, że dla wyczynowców / b.dobrych amatorów dodatkowe mięśnie w obrębie klatki piersiowej generalnie nie służą poprawie wyników w bieganiu.
Po czwarte pierwsze: nadal obstaję przy mojej tezie, że dla przeważającej większości amatorów kilkadziesiąt pompek w tygodniu będzie miało zdecydowanie poprawny wpływ na ogólnorozwojowe przygotowanie fizyczne do jakiejkolwiek działalności sportowej, z bieganiem włącznie.
N E G I U
Dziękuję bardzo za odpowiedzi.
Myślę że zachęciliście mnie do kontynuowania takich ćwiczeń. Tylko że będę je robił po bieganiu, a nie przed (jak robiłem dotychczas).
Racja, skoro nie myślę o profesjonalnym bieganiu, to tylko mi to pomoże.
Myślę że zachęciliście mnie do kontynuowania takich ćwiczeń. Tylko że będę je robił po bieganiu, a nie przed (jak robiłem dotychczas).
Racja, skoro nie myślę o profesjonalnym bieganiu, to tylko mi to pomoże.
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
Ja tam zawsze pompki i brzuszki traktuje jako przedbiegową rozgrzewkę. Nie samymi nogami człowiek biega.
Od samych pompek Pudzianem na pewno nie zostaniesz, więc o ten niesamowity przyrost masy mięśniowej przeszkadzającej w bieganiu bym się nie martwił. A odrobina siły w rękach przyda się nawet biegaczowi. Chociażby po to, żeby zegarek biegowy za bardzo nie ciążył
O wzmocnieniu mięśni brzucha czy pleców nawet nie wspomnę, bo to oczywista oczywistość.
Od samych pompek Pudzianem na pewno nie zostaniesz, więc o ten niesamowity przyrost masy mięśniowej przeszkadzającej w bieganiu bym się nie martwił. A odrobina siły w rękach przyda się nawet biegaczowi. Chociażby po to, żeby zegarek biegowy za bardzo nie ciążył

O wzmocnieniu mięśni brzucha czy pleców nawet nie wspomnę, bo to oczywista oczywistość.
- Flapjack
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 23 mar 2011, 08:48
- Życiówka na 10k: 43:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Hiszpania
Zgadzam sie z przedmowca, ja robie trening na rzezbe juz ze trzy miesiace (oprocz tego w domu a6w po skonczeniu teraz co drugi/trzeci dzien i 8min pectorial czasa,o) Nie zauwazylem zadnego negatywnego wplywu na bieganie. Wrecz przeciwnie np na 10km pobilem zyciowke sprzed roku o prawie 11 minut, choc to moze tez te -9kg... :D
Nawet jezeli sie okazuje ze do biegania wyrzezbiony miesien sie nie przyda, to pewnie przyda sie do czegos innego np:
-przy podrywie
-do otwieraniu sloikow
-do pomocy babci z zakupami itp.
Peace !
Nawet jezeli sie okazuje ze do biegania wyrzezbiony miesien sie nie przyda, to pewnie przyda sie do czegos innego np:
-przy podrywie
-do otwieraniu sloikow
-do pomocy babci z zakupami itp.
Peace !
Ja właśnie mam już dość dużą/szeroką posturę, i sporo masy mięśniowej, zwłaszcza w rękach, i na karku.robbur pisze:Nie samymi nogami człowiek biega. Od samych pompek Pudzianem na pewno nie zostaniesz, więc o ten niesamowity przyrost masy mięśniowej przeszkadzającej w bieganiu bym się nie martwił. A odrobina siły w rękach przyda się nawet biegaczowi. Chociażby po to, żeby zegarek biegowy za bardzo nie ciążył
O wzmocnieniu mięśni brzucha czy pleców nawet nie wspomnę, bo to oczywista oczywistość.
Większość biegaczy jest raczej mniej szeroka. No ale profesjonalistą w końcu nie zamierzam zostać.
Pytając chciałem się dowiedzieć, czy poprzez takie ćwiczenia, nie sprawię iż tłuszcz w obrębie tych mięśni będzie wolniej znikał?
Spotkałem się z opiniami iż najszybciej spala się tłuszcz w tych miejscach, w których mięśnie są mniej używane, podczas ćwiczeń areobicznych (biegania).
Również gdzieś na tym forum, czytałem komentarze, w profilu osoby która też miała kilka kg za dużo, mówiące iż brzuch wolniej się zmniejsza poprzez robienie dużej ilości pompek.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Nie ma takiej opcji, żeby za pomocą ćwiczeń spalać tłuszcz w konkretnym miejscu... Więc się nie przejmuj, że pompkami cokolwiek zahamujesz 

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 321
- Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Luboń
Masa to nie to samo co tłuszcz. Bardzo możliwe, że ćwiczenia na górne partie ciała sprawią, że wolniej będziesz tracić wagę ponieważ przybędzie Ci nieco mięśni, ale po pierwsze mięśni raczej nie można zaliczyć do nadwagi, a po drugie pewna ilość mięśni pozytywnie wpływa na bieganie. Utrzymanie tułowia w pionie to też praca dla organizmu i jakieś mięśnie muszą ją wykonać.
Pamiętam jak jeszcze w lutym czy marcu po pierwszym biegu powyżej 20k najbardziej bolały mnie ręce - zacząłem wtedy robić pompki - bardzo pomogło, nie tylko na ręce ale na stabilność całego korpusu.
Jeżeli chcesz sobie poprawić humor obserwacją utraty tłuszczu nie patrz na wagę tylko zmierz sobie np. obwód pasa. Znikające centymetry będą dużo bardziej wymierne niż waga.
Pamiętam jak jeszcze w lutym czy marcu po pierwszym biegu powyżej 20k najbardziej bolały mnie ręce - zacząłem wtedy robić pompki - bardzo pomogło, nie tylko na ręce ale na stabilność całego korpusu.
Jeżeli chcesz sobie poprawić humor obserwacją utraty tłuszczu nie patrz na wagę tylko zmierz sobie np. obwód pasa. Znikające centymetry będą dużo bardziej wymierne niż waga.
A od jakiego momentu ta ilość będzie wpływać negatywnie? Jak będzie ich za dużo, to już będą zawadzać prawda?Vincent pisze: a po drugie pewna ilość mięśni pozytywnie wpływa na bieganie.
Z tym mierzeniem obwodu pasa zamiast wagi to bardzo dobry pomysł (zwłaszcza że obecnie tutaj nawet wagi nie mam)

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 321
- Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Luboń
Myślę, że ćwicząc tylko z własnym ciałem (w przeciwieństwie do ćwiczeń z ciężarami - przepraszam za mało fachową terminologię) nie da się wytworzyć ilości mięśni, która będzie przeszkadzać amatorowi. Zwłaszcza, że amatorzy w przeciwieństwie do zawodowców często potrzebują mięśni także do innych zajęć niż bieganieJonatanK pisze:A od jakiego momentu ta ilość będzie wpływać negatywnie? Jak będzie ich za dużo, to już będą zawadzać prawda?Vincent pisze: a po drugie pewna ilość mięśni pozytywnie wpływa na bieganie.

Podoba mi się tu podejście Karnazesa, który twierdzi, że zbyt lubi windsurfing i inne sporty by starać się o zmniejszenie masy mięśniowej górnych partii ciała.