Bieganie czas zacząć

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
KKaśka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 07 cze 2011, 22:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie :)
Nie wiem, czy wpisuję ten wątek w dobre miejsce, bo chciałabym przyłączyć się do tego forum, ale zazwyczaj nie korzystam z takich form komunikacji, więc się na tym nie znam. Zaczynam bieganie po raz kolejny. Na szczęście nie przeżywam wielkiego szoku kondycyjnego bo dość często pływam i jeżdżę na rowerze, więc chyba dam radę.

Już wiele razy zaglądałam na stronę, więc czas się w końcu przywitać. Pomysł strony rewelacyjny, tym bardziej dla osoby, która biega w pojedynkę i kompletnie nie zna się na technicznych szczegółach sportu. Zaczynam kolejną próbę systematycznego biegania i może upublicznienie moich zmagań zmobilizuje mnie, żeby to nie był słomiany zapał.
Pierwszą próbę podjęłam 3 lata temu. Prawie zrealizowałam jeden z planów dla początkujących biegaczy, ale raz zdarzyło mi się przeholować tzn biegałam 90 min, czyli 2 razy dłuzej niz powinnam i z dobry rok nie mogłam doprowadzic stopy do porządku. W tym roku biegałam od lutego, ale bez konkretnego planu ok 3-4 razy w tygodniu, po czym w kwietniu się rozchorowałam i znowu mi przeszedł cały zapał. Ale teraz nie ma bata. Uwielbiam sport, pot i zmęczenie. Zamieszkałam na wsi. Blisko do lasu, ściezki rowerowe, lepszych warunków mieć nie mogę więc pretekstów do lenistwa brak. Porzucam umiłowanie do pilota od telewizora bo przy takiej pogodzie to grzech siedzieć w domu i zaczynam...
Na razie nie chcą się zniechęcać jakimiś technicznymi szczegółami, z jakim pulsem biegać itp, więc po prostu sobie szuram wolniutko robiąc co jakiś czas kilkuminutowe przyspieszenia.

Środa - to tak na rozgrzewkę 40 minut czyli moim tempem ok 8 km i poczucie że mogłabym pobiec dużo dalej, nie zmęczyłam się szczególnie.

Niedziela - pierwszy bieg w butach przeznaczonych do biegania. Kupiłam takie prawie najtańsze w Swadzimiu, ale i tak różnica jest kolosalna. Chyba az za duza, bo nowe butki poniosły mnie ponad 11 kilometrów. Na szczęście nie odczułam z tego powodu żadnych nieprzyjemności typu zakwasy. Póki co jestem zadowolona, bo mogłabym przebiec dużo więcej, gdyby nie resztki zdrowego rozsądku.

Poniedziałek - czas na jogę :)

Dzisiaj tj wtorek - zrobiłam sobie miłą 40 minutową przebiezkę. Na chodniku już ciemno, więc czas kończyć. Swoją drogą, że trzeba będzie wyposażyć się w jakiś odblask.

Pozdrawiam biegaczy :)

Kasia
PKO
naoml
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 02 cze 2011, 04:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej! Jak biegasz 11 km to już nie "zaczynasz" ;) przynajmniej dla mnie to już zaawansowane bieganie!
KKaśka pisze: Na szczęście nie odczułam z tego powodu żadnych nieprzyjemności typu zakwasy.
Kasia
Czy jest jeszcze ktoś nienormalny oprócz mnie i lubi mieć zakwasy? Ja bardzo lubię!
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

naoml pisze:Czy jest jeszcze ktoś nienormalny oprócz mnie i lubi mieć zakwasy? Ja bardzo lubię!

Może lubię to nie jest dobre określenie, ale jak na drugi dzień kuśtykam na schodach to nie ma zmartwienia. Raczej mam satysfakcję, że zrobiłam krok (kroczek) dalej, że się rozwijam...
Trenuje od czasu do czasu gimnastykę, tam dopiero jest jazda, bo czasami po 2 dniach po treningu bolą mnie mięśnie, których istnienia dotychczas nie podejrzewałam... (jak trener wymnodzi coś nowego).
ZosiaSamosia
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 08 cze 2011, 13:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

Witam więc i ja, mam nadzieję, że KKaśka nie będzie miała nic przeciwko, że podpięłam się pod Jej wątek ;)
Coś o mnie? Biegać nigdy nie lubiłam :ble: Głupia byłam, oj głupia ;) Zaczęłam w marcu tego roku, chcąc zrzucić boczki i wyszczuplić odwieczną zmorę, czyli moje nogi. Niestety mój indoor fitness nie pomagał, tzn tak mi się wydawało;) No i co? hmmm z ekipy 3 osobowej zostałam sama, waleczne serce;) Zaczęliśmy z grubej rury, że tak się wyrażę. Asfalt, wspaniałe ślaskie drogi, 4-5 razy w tygodniu 5km, następnie 8 km. Aktualnie jak juz pisałam biegam sama, zakupiłam nowe buty, zmieniłam teren na las (Segiet jesli ktos zna ;) ) i biegam codziennie 5 km (w czasie 24 min.), w zeszlym tygodniu podjęłam sie próby 10 km (dałam radę w czasie 50'29), ale zdychałam całą sobotę.
No i to chyba wszystko ... Nadal biegam, nadal ćwiczę swoje "fikołki" indoor. Diete trzymam, Zrezygnowałam z ukochanych słodyczy, co prawda dopiero od 10 dni ale jak dla mnie to sukces :hej: Co z wagą ? Hmmmm chyba nie za bardzo mnie lubi bo mooooozolnie i z wielkim trudem spadł mi 1 kg. Zdaje sobie sprawę, że do otyłych się nie zaliczam (168 / 58 kg aktualnie) ale wiadomo .... ;) Cm też jakby bez zmian .... bo co to jest 1 cm w biodrach na minusie .... ?
Tak czy siak trwam dalej. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona :)
maciej65
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 08 lis 2010, 14:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ZosiaSamosia pisze:i biegam codziennie 5 km (w czasie 24 min.),
Zamiast tego biegaj co drugi dzień po 50 minut, i wolniej, dystans nie jest taki istotny może być np. 8km
Efekty będą lepsze :usmiech:
Awatar użytkownika
td0
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 610
Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15

Nieprzeczytany post

Jeśli dzielenie się swoimi osiągnięciami Cię motywuje to załóż sobie bloga. http://bieganie.pl/forum/viewforum.php?f=57
:) Tomek
KKaśka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 07 cze 2011, 22:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

naoml pisze:Hej! Jak biegasz 11 km to już nie "zaczynasz" ;) przynajmniej dla mnie to już zaawansowane bieganie!
KKaśka pisze: Na szczęście nie odczułam z tego powodu żadnych nieprzyjemności typu zakwasy.
Kasia
Czy jest jeszcze ktoś nienormalny oprócz mnie i lubi mieć zakwasy? Ja bardzo lubię!

A bo ja po prostu nie mam zadyszki bo kiedyś dużo pływałam, a obawy mam co do tego by nie przcholować, bo to inny typ obciążenia

Z tymi zakwasami to taki skrót myślowy. Też lubię czuć, że dałam z siebie wszystko, a ich brak miał swiadczyć o tym, że skoro ich nie mam to i nic poważniejszego mi się nie stało
KKaśka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 07 cze 2011, 22:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

[quote="ZosiaSamosia"]
Coś o mnie? Biegać nigdy nie lubiłam :ble: Głupia byłam, oj głupia ;) Zaczęłam w marcu tego roku, chcąc zrzucić boczki i wyszczuplić odwieczną zmorę, czyli moje nogi.

Ja to się nawet ruszać nie lubiłam Wfu to się tak panicznie bałam, że mi koleżanka pisała zwolnienia. A co tu dopiero mówić o bieganiu
Ach te nasze boczki :) Ja już porzuciłam myśl o odchudzaniu. Kocham jeść i nic póki co nie zmusi mnie do obierania sobie tej przyjemności, ale rzeczywiście od biegania sylwetka się polepsza. Gdy na wiosnę biegałam i nie jadłam słodyczy, to nie dość, że zleciałam ładnych kilka kilo, to jeszcze ubyło mi sporo celluitu. Ale bieganie samo w sobie to czysta przyjemność, a dodatkowe korzyści to miły efekt uboczny.
KKaśka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 07 cze 2011, 22:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

td0 pisze:Jeśli dzielenie się swoimi osiągnięciami Cię motywuje to załóż sobie bloga. http://bieganie.pl/forum/viewforum.php?f=57

Nawet nie wiem jak to zrobić. Nie widzę, żeby tam była opcja założenia wątku.
DariaB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 295
Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziewczyny zapomnijcie o wadze, centymetrze na jakies 3 miesiace. Nie zwracajcie na to uwagi, przeprogramujcie w glowie motywacje, na "biegam dla zdrowia, poprawy kondycji i zrobienia biegu na (odpowiednie wpisac) w jesieni". Waga po drodze sama sie zgubi, albo sie nie zgubi, ale zgubia sie centymetry, i ladnie zaznacza miesnie i zniknie celulit, wysmukleje sylwetka, wszystko zalezy od Waszej budowy. Obiecuje, pod warunkiem, ze bedziecie biegaly 3-4 razy w tygodniu 45-60min swoim tempem nieforsownie, nawet marszobiegi na poczatku, jadly wtedy kiedy jestescie glodne, pily duzo wody. Najwazniejsze to unikac kontuzji.

powodzenia i dzielcie sie sukcesami :hej:
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=15298
tu pisze jak zalozyc Blog

Moze Adam zdubluje ten temat, bo jest tylko w meskiej czesci i dla kobieta raczej niewidoczny, chyba ze podgladaja chlopakow
KKaśka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 07 cze 2011, 22:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

Bawareczka pisze:http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=15298
tu pisze jak zalozyc Blog

Moze Adam zdubluje ten temat, bo jest tylko w meskiej czesci i dla kobieta raczej niewidoczny, chyba ze podgladaja chlopakow

Ok dzieki. W takim razie założę blog :). Póki co melduję kolejne 50 min biegu. Trochę padało, ale przy tym upale to było jak błogosławieństwo. Na ten tydzień założyłam, że będę biegać 3 razy. W piątek wyjeżdżam, więc jutro też się wybieram na bieganie. Ciekawe, czy dam radę, bo już dzisiaj nogi są jakby cięższe.

I tylko zadaję sobie pytanie: jak przez tyle lat mogłam się pozbawiać tej przyjemności.
ZosiaSamosia
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 08 cze 2011, 13:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

maciej65 pisze:
ZosiaSamosia pisze:i biegam codziennie 5 km (w czasie 24 min.),
Zamiast tego biegaj co drugi dzień po 50 minut, i wolniej, dystans nie jest taki istotny może być np. 8km
Efekty będą lepsze :usmiech:
biegam rano więc na 50 minut nie mam szans, a biegać wolniej nie potrafie, biegne swoim tempem, pod koniec przyspieszam na 90 % możliwości. I wychodzą 24 minuty, dziś nawet 23'49 ;)

A efekty po codziennie 5km to chyba też kiedys nadejdą co? ;)
bati
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 232
Rejestracja: 27 sty 2011, 13:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

[/quote]
biegam rano więc na 50 minut nie mam szans, a biegać wolniej nie potrafie, biegne swoim tempem, pod koniec przyspieszam na 90 % możliwości. I wychodzą 24 minuty, dziś nawet 23'49 ;)

A efekty po codziennie 5km to chyba też kiedys nadejdą co? ;)[/quote]

24 minuty to jest po prostu za krótko. 30min to takie minimum przyzwoitości, ok. 40min wydaje się rozsądne. Pora biegania nie ma tu nic do rzeczy - wstaniesz 20min wcześniej i zamiast 24 masz 44min. Wiele osób biega rano przed pracą, dla 20min. biegania to nie chciałoby mi się wstawać.
A co do tempa, to nie chodzi o bicie rekordów na treningu, zwolnić się da, bo biegasz dosyć szybko.
ZosiaSamosia
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 08 cze 2011, 13:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post


24 minuty to jest po prostu za krótko. 30min to takie minimum przyzwoitości, ok. 40min wydaje się rozsądne. Pora biegania nie ma tu nic do rzeczy - wstaniesz 20min wcześniej i zamiast 24 masz 44min. Wiele osób biega rano przed pracą, dla 20min. biegania to nie chciałoby mi się wstawać.
A co do tempa, to nie chodzi o bicie rekordów na treningu, zwolnić się da, bo biegasz dosyć szybko.
za krótko żeby co? Wstać 20 minut wcześniej mówisz ...hmmm o 4:20? :lalala: póki chce mi się wstawać zeby zrobic 5 km bede to robić, chyba że ktoś mi powie, że to co robię naprawdę jest BEZ SENSU i poda rzeczowe argumenty :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ