Myslalem ze bedzie tragicznie - po pierwsze po przerwie, po drugie - praktycznie bez rozgrzewki, rozciagania, tymczasem...
Mialem takiego kopa ze moglbym zabiec na Ksiezyc i spowrotem

Kiedy biegalem codziennie/co drugi dzien - czulem sie mniej wypoczety nz po dluzszej przerwie.
Czy to znaczy, ze powinienem robic wiekksze przerwy pomiedzy trenigami ? A moze dluzsza przerwa (np tygodniowa) co jakis czas ?