Zaczełam biegac ale bez rezultatow
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 26 maja 2011, 09:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
od 4 kwietnia zaczelam biegac sobie stopniowo
1 tydzien 5 minut
2 tydzien 8 minut
3 tydzien 10 minut
4 tydzien 20 minut
5 tydzien 20 minut
6 tydzien 30 minut
7 tydzien 30 minut
8 tydzien 40 minut
dzis mamy 26 maj a ja nic nie schudlam
mam 22 lata 161 cm wzrostu wazylam 59 kg teraz waze 60/61 i mierzylam sie 4 kwietnia centymetrem i do tej pory mam tyle samo tylko na wadze wiecej co jest nie tak??
Boje sie ze zle biegam bo biegam truchtem/jogging ale z tego jak biegam to wyczuwam ze mam tentno 117
wg kalkulatora tentno w spoczynku mam 70 wiec 1 strefa powinna byc 133-146 a 2 strefa 146-158 ale nie chce kupowac pulsometra bo zeswiruje juz kompletnie......znajomi mi mowia ze kiedys nie bylo takich problemow biegalo sie normalnie i juz a teraz zawsze cos i co ja mam zrobic??chce schudnac tak do 55 kg:(
na niektorych forach czytalam ze rezultaty biegania widac po 3-4 miesiacach a miesiac 1-2 to jest stopniowe przyzwyczajenie ciala do wysilku....jak to naprawde jest:(ogolnie chce zrzucic przez bieganie brzuszek bo troche zaniedbalam go:(
od 4 kwietnia zaczelam biegac sobie stopniowo
1 tydzien 5 minut
2 tydzien 8 minut
3 tydzien 10 minut
4 tydzien 20 minut
5 tydzien 20 minut
6 tydzien 30 minut
7 tydzien 30 minut
8 tydzien 40 minut
dzis mamy 26 maj a ja nic nie schudlam
mam 22 lata 161 cm wzrostu wazylam 59 kg teraz waze 60/61 i mierzylam sie 4 kwietnia centymetrem i do tej pory mam tyle samo tylko na wadze wiecej co jest nie tak??
Boje sie ze zle biegam bo biegam truchtem/jogging ale z tego jak biegam to wyczuwam ze mam tentno 117
wg kalkulatora tentno w spoczynku mam 70 wiec 1 strefa powinna byc 133-146 a 2 strefa 146-158 ale nie chce kupowac pulsometra bo zeswiruje juz kompletnie......znajomi mi mowia ze kiedys nie bylo takich problemow biegalo sie normalnie i juz a teraz zawsze cos i co ja mam zrobic??chce schudnac tak do 55 kg:(
na niektorych forach czytalam ze rezultaty biegania widac po 3-4 miesiacach a miesiac 1-2 to jest stopniowe przyzwyczajenie ciala do wysilku....jak to naprawde jest:(ogolnie chce zrzucic przez bieganie brzuszek bo troche zaniedbalam go:(
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 11 mar 2011, 11:10
- Życiówka na 10k: 00:49:16
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Legnica
- Kontakt:
Miałem podobnie tak jak Ty, półtora miesiąca biegania i żadnych efektów.
Waga zaczęła spadać dopiero ok 6-7 tygodnia ale musiałem także zacząć normalnie się odżywiać (co 3,5-4h) i wyrzucić zbędne śmieci z jadłospisu.
Sprawdź bilans kaloryczny bo może tutaj tkwi twój problem.
Waga zaczęła spadać dopiero ok 6-7 tygodnia ale musiałem także zacząć normalnie się odżywiać (co 3,5-4h) i wyrzucić zbędne śmieci z jadłospisu.
Sprawdź bilans kaloryczny bo może tutaj tkwi twój problem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
1. to co napisał kolega- może przyczyna tkwi w złej diecie.
2. waga nie jest najlepszych wykładnikiem ponieważ wysiłek fizyczny powoduje rozrost mięśni które są cięższe niż tłuszcz - stąd lepiej mierzyć obwody.
3. pamiętaj, że dośc duże różnice wagi i obwodów mogą u Ciebie jako kobiety wynikać z fazy cyklu miesięcznego.
4. jak często i jak długo teraz biegasz (w tygodniu)?
5. w jaki sposób mierzysz sobie tętno i kiedy, jak, wyszło Tobie 117?
2. waga nie jest najlepszych wykładnikiem ponieważ wysiłek fizyczny powoduje rozrost mięśni które są cięższe niż tłuszcz - stąd lepiej mierzyć obwody.
3. pamiętaj, że dośc duże różnice wagi i obwodów mogą u Ciebie jako kobiety wynikać z fazy cyklu miesięcznego.
4. jak często i jak długo teraz biegasz (w tygodniu)?
5. w jaki sposób mierzysz sobie tętno i kiedy, jak, wyszło Tobie 117?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 26 maja 2011, 09:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
1. to co napisał kolega- może przyczyna tkwi w złej diecie.
2. waga nie jest najlepszych wykładnikiem ponieważ wysiłek fizyczny powoduje rozrost mięśni które są cięższe niż tłuszcz - stąd lepiej mierzyć obwody.
3. pamiętaj, że dośc duże różnice wagi i obwodów mogą u Ciebie jako kobiety wynikać z fazy cyklu miesięcznego.
4. jak często i jak długo teraz biegasz (w tygodniu)?
5. w jaki sposób mierzysz sobie tętno i kiedy, jak, wyszło Tobie 117?
Diety nie mam ulozonej niestety nie znam sie na tym nie chce duzo jesc ale jem 4-5 razy dziennie a malo.....nie znam diety na odchudzanie nie stosowalam nigdy odzywiam sie roznie ale nie mam jak zamiescic co jem
jak pisalam mierzylam sie i mam takie same wymiary jak mialam tylko ciezsza jestem wiec co tluszcz zamienia sie w miesnie??ja chce schudnac:(
w tygodniu biegam 5 razy dziennie ale jak jestem z babcia ktora ma parkinsona i aizcheimera to nie moge wyjsc na dwor wiec biegam po calym domu 40 minut wzdluz scian a mam takie mozliwosci....ale pewnie 40 minut takiego biegu to nie to samo co 40 minut biegu po parku nie??bo w parku umieram a tu tylko czuje wysilek nog a jak usiade to bola....rzadko sie zdarza w domu...o tyle jest zle ze babcia nie chce ze mna wychodzic:(
pije duzo wody i bardzo duzo siusiam wiec chyba woda sie nie zatrzymuje....
tentno mierze w trakcie biegania i biore lewa dlonia sprawdzam na tetnicy szyjnej....pewnie wogole wszystko zle robie:(:(
to co ja mam teraz zrobic....pomysl o bieganiu w domu jak nie mam jak na dworzu podlapalam od kolezanki...bo ona tak cwiczy...mowila ze 40 min w domu i na dworzu to to samo bo taki sam wyzilek jest
2. waga nie jest najlepszych wykładnikiem ponieważ wysiłek fizyczny powoduje rozrost mięśni które są cięższe niż tłuszcz - stąd lepiej mierzyć obwody.
3. pamiętaj, że dośc duże różnice wagi i obwodów mogą u Ciebie jako kobiety wynikać z fazy cyklu miesięcznego.
4. jak często i jak długo teraz biegasz (w tygodniu)?
5. w jaki sposób mierzysz sobie tętno i kiedy, jak, wyszło Tobie 117?
Diety nie mam ulozonej niestety nie znam sie na tym nie chce duzo jesc ale jem 4-5 razy dziennie a malo.....nie znam diety na odchudzanie nie stosowalam nigdy odzywiam sie roznie ale nie mam jak zamiescic co jem
jak pisalam mierzylam sie i mam takie same wymiary jak mialam tylko ciezsza jestem wiec co tluszcz zamienia sie w miesnie??ja chce schudnac:(
w tygodniu biegam 5 razy dziennie ale jak jestem z babcia ktora ma parkinsona i aizcheimera to nie moge wyjsc na dwor wiec biegam po calym domu 40 minut wzdluz scian a mam takie mozliwosci....ale pewnie 40 minut takiego biegu to nie to samo co 40 minut biegu po parku nie??bo w parku umieram a tu tylko czuje wysilek nog a jak usiade to bola....rzadko sie zdarza w domu...o tyle jest zle ze babcia nie chce ze mna wychodzic:(
pije duzo wody i bardzo duzo siusiam wiec chyba woda sie nie zatrzymuje....
tentno mierze w trakcie biegania i biore lewa dlonia sprawdzam na tetnicy szyjnej....pewnie wogole wszystko zle robie:(:(
to co ja mam teraz zrobic....pomysl o bieganiu w domu jak nie mam jak na dworzu podlapalam od kolezanki...bo ona tak cwiczy...mowila ze 40 min w domu i na dworzu to to samo bo taki sam wyzilek jest
- dont_ask
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 462
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
- Życiówka na 10k: 1:01:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
Dziewczyno, spokojnie!
Po pierwsze, grubasem nie jesteś. Te kilogramy nie będą leciały tak szybko w dół, bo za wiele do zgubienia ich nie masz.
A jeszcze Ci powiem, że ci, co szybko chudną, zazwyczaj jeszcze szybciej tyją!!
Wiesz pewnie, co jest najbardziej kaloryczne i niezdrowe, unikaj tego, ale bez perwersji.
Ja zaczęłam biegać 2 kwietnia. Czyli mamy bardzo podobny staż. Jak większość z zaczynających, też chcę schudnąć. Takie różnice kilogram, czy dwa, ciężko uchwycić. Wystarczy mocno się spocić, czy zrobić zdrową .... i już są różnice.
Jak biegasz, kalorie będą się spalać.
Podziwiam Twoją determinację. ja bym chyba jednak w domu nie dała rady...
Jeśli mieszkasz w bloku ze schodami, to możesz popróbować na schodach. Wiele czasu Ci nie zajmie doprowadzenie tentna do szaleństwa.
powodzenia!!
Po pierwsze, grubasem nie jesteś. Te kilogramy nie będą leciały tak szybko w dół, bo za wiele do zgubienia ich nie masz.
A jeszcze Ci powiem, że ci, co szybko chudną, zazwyczaj jeszcze szybciej tyją!!
Wiesz pewnie, co jest najbardziej kaloryczne i niezdrowe, unikaj tego, ale bez perwersji.
Ja zaczęłam biegać 2 kwietnia. Czyli mamy bardzo podobny staż. Jak większość z zaczynających, też chcę schudnąć. Takie różnice kilogram, czy dwa, ciężko uchwycić. Wystarczy mocno się spocić, czy zrobić zdrową .... i już są różnice.
Jak biegasz, kalorie będą się spalać.
Podziwiam Twoją determinację. ja bym chyba jednak w domu nie dała rady...
Jeśli mieszkasz w bloku ze schodami, to możesz popróbować na schodach. Wiele czasu Ci nie zajmie doprowadzenie tentna do szaleństwa.
powodzenia!!
-
- Stary Wyga
- Posty: 232
- Rejestracja: 27 sty 2011, 13:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
1.Możesz wyjaśnić, co znaczy np 8. tydzień 40min? Czyli biegasz 5 razy w tygodniu po 40min?adusia89 pisze:Witam,
od 4 kwietnia zaczelam biegac sobie stopniowo
1 tydzien 5 minut
2 tydzien 8 minut
3 tydzien 10 minut
4 tydzien 20 minut
5 tydzien 20 minut
6 tydzien 30 minut
7 tydzien 30 minut
8 tydzien 40 minut
(
2.Ile km przebiegasz na jednym treningu?
3. Odnośnie pomiaru tętna. Mierzysz to tętno biegnąc i jednocześnie kontrolujesz czas na zegarku? Bo 117 to jakoś wydaje się mało prawdopodobne przy jakimkolwiek tempie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 26 maja 2011, 09:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
1.Możesz wyjaśnić, co znaczy np 8. tydzień 40min? Czyli biegasz 5 razy w tygodniu po 40min?
2.Ile km przebiegasz na jednym treningu?
3. Odnośnie pomiaru tętna. Mierzysz to tętno biegnąc i jednocześnie kontrolujesz czas na zegarku? Bo 117 to jakoś wydaje się mało prawdopodobne przy jakimkolwiek tempie[/quote]
do 7 tygodnia biegalam codziennie po 30 minut od pon do pt w weekend wolne ale 8 tydzien to biegam po 40 min codziennie w domu bo teraz taki tydzien ze babcia jest u mnie i innych mozliwosci nie mam ale nie wiem czy takie bieganie ma jednak sens????bo to jest dla mnie wazne
nie wiem ile km przebiegam bo biegam dookola parku a na tym sie nie znam.....
tak biegne i kontroluje czas... i to tentno mam jak biegam w domu te 40 minut ale normalnego nie mierzylam ale wolno biegne zeby sie nie przesilic i niezniechecic jak pisza na forum i ta zeby spokojnie rozmawiac to tez bez rewelacji bo nie wiem czy takie mierzenie tentna jest prwidlowe a jak biegam po parku to ciezko mi wyczuc .....
dont_ask
dla mnie najwazniejsze jest zgubic brzuch jest mi z tym ciezko nigdy nie mialam brzucha a teraz mam....alkoholu nie pije brzuszki robie.....ale brzuch i boczki nadal mam...nawet ta cholerna A6W robilam zmeczylam sie przy tym bardzo i nic.....mi chodzi tylko o brzuch bo jak stane przed lustrem to wyglada jakbym byla w pierwszych stadiach ciazy...nie jest to genetyczne bo jeszcze 2 lata temu mialam plaski brzuch a czuje tluszczyk a pod nim wyrobilam po 6 miesnie ale nie wszystkie:( ehssss:(
2.Ile km przebiegasz na jednym treningu?
3. Odnośnie pomiaru tętna. Mierzysz to tętno biegnąc i jednocześnie kontrolujesz czas na zegarku? Bo 117 to jakoś wydaje się mało prawdopodobne przy jakimkolwiek tempie[/quote]
do 7 tygodnia biegalam codziennie po 30 minut od pon do pt w weekend wolne ale 8 tydzien to biegam po 40 min codziennie w domu bo teraz taki tydzien ze babcia jest u mnie i innych mozliwosci nie mam ale nie wiem czy takie bieganie ma jednak sens????bo to jest dla mnie wazne
nie wiem ile km przebiegam bo biegam dookola parku a na tym sie nie znam.....
tak biegne i kontroluje czas... i to tentno mam jak biegam w domu te 40 minut ale normalnego nie mierzylam ale wolno biegne zeby sie nie przesilic i niezniechecic jak pisza na forum i ta zeby spokojnie rozmawiac to tez bez rewelacji bo nie wiem czy takie mierzenie tentna jest prwidlowe a jak biegam po parku to ciezko mi wyczuc .....
dont_ask
dla mnie najwazniejsze jest zgubic brzuch jest mi z tym ciezko nigdy nie mialam brzucha a teraz mam....alkoholu nie pije brzuszki robie.....ale brzuch i boczki nadal mam...nawet ta cholerna A6W robilam zmeczylam sie przy tym bardzo i nic.....mi chodzi tylko o brzuch bo jak stane przed lustrem to wyglada jakbym byla w pierwszych stadiach ciazy...nie jest to genetyczne bo jeszcze 2 lata temu mialam plaski brzuch a czuje tluszczyk a pod nim wyrobilam po 6 miesnie ale nie wszystkie:( ehssss:(
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Jeżeli mogę coś doradzić:
bieganie w kółko tego samego...nie ma większego sensu (i nie mówię o miejscu). Twoim celem powinno być przyspieszenie metabolizmu, spalenie jak największej liczby kalorii. A tego nie osiągniesz nie wprowadzając urozmaiceń. Organizm bardzo szybko się przyzwyczaja...
Kiedyś była tylko jedna szkoła - biegaj na tętno, bo przedział 130-150 najbardziej sprzyja spalaniu. Cóż - nie do końca, bo jednak to zmiany tempa powodują, że organizm sięga po dodatkowe "pożywienie". Więcej energii zużywamy biegając szybko! ALE szybko jesteśmy w stanie pokonać krótszy dystans...i po treningu jesteśmy bardziej...głodni.
bieganie w kółko tego samego...nie ma większego sensu (i nie mówię o miejscu). Twoim celem powinno być przyspieszenie metabolizmu, spalenie jak największej liczby kalorii. A tego nie osiągniesz nie wprowadzając urozmaiceń. Organizm bardzo szybko się przyzwyczaja...
Kiedyś była tylko jedna szkoła - biegaj na tętno, bo przedział 130-150 najbardziej sprzyja spalaniu. Cóż - nie do końca, bo jednak to zmiany tempa powodują, że organizm sięga po dodatkowe "pożywienie". Więcej energii zużywamy biegając szybko! ALE szybko jesteśmy w stanie pokonać krótszy dystans...i po treningu jesteśmy bardziej...głodni.
-
- Stary Wyga
- Posty: 232
- Rejestracja: 27 sty 2011, 13:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A6W pomoże wypracować ci mięśnie brzucha, ale tłuszczu nie zlikwiduje.
Aby stracić ten tłuszcz musisz mieć ujemny bilans kaloryczny. Nie ma sensu bawić się w wielkie diety, ale trzeba odstawić śmieciowe jedzenie, słodycze i to łącznie z bieganiem powinno wystarczyć (chyba, że jesz bardzo dużo).
Z tych twoich 8 tygodni, to pierwsze 4 można pominąć, bo biegałaś po kilka minut dziennie. Tak więc przede wszystkim cierpliwość.
Tętnem się nie przejmuj za bardzo, biegaj tak żebyś mogła prowadzić rozmowę. Jeżeli chcesz zmierzyć tętno, to zatrzymaj się na chwileczkę, policz puls w czasie 10s i pomnóż przez 6.
Aby stracić ten tłuszcz musisz mieć ujemny bilans kaloryczny. Nie ma sensu bawić się w wielkie diety, ale trzeba odstawić śmieciowe jedzenie, słodycze i to łącznie z bieganiem powinno wystarczyć (chyba, że jesz bardzo dużo).
Z tych twoich 8 tygodni, to pierwsze 4 można pominąć, bo biegałaś po kilka minut dziennie. Tak więc przede wszystkim cierpliwość.
Tętnem się nie przejmuj za bardzo, biegaj tak żebyś mogła prowadzić rozmowę. Jeżeli chcesz zmierzyć tętno, to zatrzymaj się na chwileczkę, policz puls w czasie 10s i pomnóż przez 6.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 26 maja 2011, 09:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
w tym rzecz ze jem malo...bo ok 1200 kalorii tak policzylam wg dziennika dietetycznego na forum sportowym
wiec chyba jest ujemny.....
w diety sie nie bawie bo boje sie efektu jojo....
slodycze jem rzadko rzadziej niz raz w tyg....
nie wiem sama co jest zeby z tego biegania zamiast schudnac zeby mi masy nie przybylo:(
czyli ile razy w ciagu tyg mam biegac i w jakim czasie??
od poniedzialku mam wykupiony karnet na basen i chce to polaczyc z bieganiem....to cos da??bo czytalam ze basen to tez cwiczenie cardio jak bieganie i tez serducho pracuje i sie dotlenia i tentno przyspiesza....tylko jak to rozlozyc z bieganiem??
bo myslalam ze 3x w tyg bieganie a 2 razy w tyg badz 3 basen tylko co i w jakim czasie
Szóstka Weidera. To jeden z najskuteczniejszych zestawów ćwiczeń, które mają na celu spalenie tkanki tłuszczowej i wzmocnienie mięśni brzucha. Ćwiczenia wykonuje się codziennie przez 6 tygodni. Intensywność ćwiczeń wzrasta stopniowo. Płaski brzuch jest w zasięgu ręki - wystarczy trochę wytrwałości i ćwiczenie przez piętnaście minut dziennie.
wiec chyba jest ujemny.....
w diety sie nie bawie bo boje sie efektu jojo....
slodycze jem rzadko rzadziej niz raz w tyg....
nie wiem sama co jest zeby z tego biegania zamiast schudnac zeby mi masy nie przybylo:(
czyli ile razy w ciagu tyg mam biegac i w jakim czasie??
od poniedzialku mam wykupiony karnet na basen i chce to polaczyc z bieganiem....to cos da??bo czytalam ze basen to tez cwiczenie cardio jak bieganie i tez serducho pracuje i sie dotlenia i tentno przyspiesza....tylko jak to rozlozyc z bieganiem??
bo myslalam ze 3x w tyg bieganie a 2 razy w tyg badz 3 basen tylko co i w jakim czasie
Szóstka Weidera. To jeden z najskuteczniejszych zestawów ćwiczeń, które mają na celu spalenie tkanki tłuszczowej i wzmocnienie mięśni brzucha. Ćwiczenia wykonuje się codziennie przez 6 tygodni. Intensywność ćwiczeń wzrasta stopniowo. Płaski brzuch jest w zasięgu ręki - wystarczy trochę wytrwałości i ćwiczenie przez piętnaście minut dziennie.
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 15 lut 2005, 11:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: lubuskie
1200 kcal i 40 minut dziennie biegania?
Zacznij porzadnie jesc bo sie wykonczysz! Zero smieci, jedz cokolwiek wartosciowego i waga musi pojsc w dol. Oblicz wlasne zapotrzebowanie kaloryczne, odejmij max. 500 kcal. i juz.
T.
Zacznij porzadnie jesc bo sie wykonczysz! Zero smieci, jedz cokolwiek wartosciowego i waga musi pojsc w dol. Oblicz wlasne zapotrzebowanie kaloryczne, odejmij max. 500 kcal. i juz.
T.
pozdrawiam
TeQuila
TeQuila
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Adusiu - po pierwsze przestań się przejmować tętnem. Biegaj tak, żebyś mogła komfortowo rozmawiać.
Jak wychodzisz na dwór - na końcu treningu dodaj przebieżki - 20 sekundowe żwawe odcinki (nie na maksa - przebieżka to tempo jakie jesteś w stanie utrzymać maksimum 2 minuty) - rób 6-8 takich przebieżek i po każdej odpocznij tak żeby kolejna była równie dobra, staraj się w tych przebieżkach poczuć pracujące mięśnie - pupy, ud.
Jak ćwiczysz w domu - po bieganiu dodaj ćwiczenia na duże grupy mięśni - np półprzysiady obunóż.
Powodzenia.
Jak wychodzisz na dwór - na końcu treningu dodaj przebieżki - 20 sekundowe żwawe odcinki (nie na maksa - przebieżka to tempo jakie jesteś w stanie utrzymać maksimum 2 minuty) - rób 6-8 takich przebieżek i po każdej odpocznij tak żeby kolejna była równie dobra, staraj się w tych przebieżkach poczuć pracujące mięśnie - pupy, ud.
Jak ćwiczysz w domu - po bieganiu dodaj ćwiczenia na duże grupy mięśni - np półprzysiady obunóż.
Powodzenia.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 26 maja 2011, 09:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
moje zapotrzebowanie wg tych wszystkich obliczen wynosi 1380 kcal....
ale widac ze i tak nic nie chudne nawet jak jem 1200 i cwicze 30 minut!! 40 to bylo w domu co okazalo sie bez sensu....
to jak mam pogodzic basen z bieganiem??
kiedy ktore i ile
ale na kazdym forum jest napisane ze jak sie nie cwiczy pod tentno to bieganie nie ma sensu bo sie nie chudnie tylko wyrabia kondycje to wszystko a ja chce brzuch zgubic:(ehssss
ale widac ze i tak nic nie chudne nawet jak jem 1200 i cwicze 30 minut!! 40 to bylo w domu co okazalo sie bez sensu....
to jak mam pogodzic basen z bieganiem??
kiedy ktore i ile
ale na kazdym forum jest napisane ze jak sie nie cwiczy pod tentno to bieganie nie ma sensu bo sie nie chudnie tylko wyrabia kondycje to wszystko a ja chce brzuch zgubic:(ehssss