Gdzie wyście się wszyscy podzieli? Biegacie? Dopadło Was zniechęcenie? Czekacie na wiosnę gdy ptaki wrócą z ciepłych krajów?
Rozumiem, że Nemi zaczęła tajemniczy długoterminowy projekt, ale wieżę, że TU wróci...
MariuszBugajniak pewnie gdzieś bije kolejne rekordy i nie ma czasu tu zajrzeć...
Ale gdzie reszta z Was? Tych pełnychzapału i dobrych chęci? Wracajcie... bo i mnie dopadnie niemoc...


A ja wciąż biegam - intensywniej niż w czasach planu PUMY. Pracuję nad prędkością, wytrzymałością i psychiką... Tak, właśnie, gdy robię kolejny szybki odcinek a w planie mam jeszcze 2 muszę walczyć z myślą "daruj sobie, zaraz umrzesz, niech to już będzie ostatnie kółko...". Nie jest łatwo, póki co się nie daję a na koniec mam satysfakcję, że przebiegłem i żyję...
Już nie mogę się doczekać półmaratonu w Warszawie. Trasa zrobiła się trochę trudniejsza niż pierwotnie planowana, ale teraz będę przebiegać mojej Mamie pod balkonem - to pewnie będzie najgłośniejszy balkon w okolicy
