NOWA
- Foczka27
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 08 wrz 2003, 10:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Cześć,
jestem całkiem nowa w temacie "bieganie", ale myślę, że chyba już dobrze zaczęło mi iść. Biegam dopiero od ok. 2 m-cy, czyli chyba na razie dopiero się "rozbieguję". Moim celem (nie jedynym) jest start w biegu ulicznym na 15 km. Jak powinnam trenować? Obecnie biegam 4, 5 razy w tygodniu od 5-ciu do 8-miu km. Co dalej? Jeżeli ktoś byłby chętny odpowiedzieć, to super. Czekam
jestem całkiem nowa w temacie "bieganie", ale myślę, że chyba już dobrze zaczęło mi iść. Biegam dopiero od ok. 2 m-cy, czyli chyba na razie dopiero się "rozbieguję". Moim celem (nie jedynym) jest start w biegu ulicznym na 15 km. Jak powinnam trenować? Obecnie biegam 4, 5 razy w tygodniu od 5-ciu do 8-miu km. Co dalej? Jeżeli ktoś byłby chętny odpowiedzieć, to super. Czekam
FOCZKA GG 2619430
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 24 lip 2003, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Logrono
czesc!
sam tutaj pytalem kiedys o pomoc w treningu (!!) i nici.
Ale juz wiem nieco wiecej.
Moze nie jestem totalnym ekspertem, ale wydaje mi sie ze powinnas nieco "pobawic sie" bieganiem.
Zaplanowac sobie te 5 dni treningowych tak by 3 z nich byly nieco "ciezsze" a 2 nieco luzniejsze. Lub odwrotnie, ale na pewno ustawic je "na zmiane" !
W pozostale dni mozesz wypoczywac ale rowniez zalecane jest bawienie sie w inne formy ruchu - jakis basen, dlugi spacer, wioslarstwo czy tenis - moze takze zastapic jeden z tych 3-ech dni "luzniejszych".
Te ciężkie wypelnij NOWYMI ZABAWKAMI - elementami szybkosciowymi - przebiezki oraz elementami siłowymi - podbiegi, skipy itp.
Te lżejsze uzupelnij NOWYMI ZABAWKAMI - zmieniaj rytm (dlugosc kroku) pozostajac w tym samym tempie, spróbuj powypychać biodra do przodu itp.
Ale zawsze ogladaj okolice! - przewaznie jest na co patrzec ale tego nie widzimy na 1-szy rzut oka
Pamietaj o raogrzewkach i rob małe "ZAKOŃCZENIA" w postaci rozciagania i krótkiego truchtu.
Myślę też, że znalezienie sobie jakiegoś celu - znajdź jakis bieg na 15 km. i rozpisanie sobie treningu (przy Twoim zaparciu - 5x w tygodniu) powinnas "widziec cel" i przec do przodu
sam tutaj pytalem kiedys o pomoc w treningu (!!) i nici.
Ale juz wiem nieco wiecej.
Moze nie jestem totalnym ekspertem, ale wydaje mi sie ze powinnas nieco "pobawic sie" bieganiem.
Zaplanowac sobie te 5 dni treningowych tak by 3 z nich byly nieco "ciezsze" a 2 nieco luzniejsze. Lub odwrotnie, ale na pewno ustawic je "na zmiane" !
W pozostale dni mozesz wypoczywac ale rowniez zalecane jest bawienie sie w inne formy ruchu - jakis basen, dlugi spacer, wioslarstwo czy tenis - moze takze zastapic jeden z tych 3-ech dni "luzniejszych".
Te ciężkie wypelnij NOWYMI ZABAWKAMI - elementami szybkosciowymi - przebiezki oraz elementami siłowymi - podbiegi, skipy itp.
Te lżejsze uzupelnij NOWYMI ZABAWKAMI - zmieniaj rytm (dlugosc kroku) pozostajac w tym samym tempie, spróbuj powypychać biodra do przodu itp.
Ale zawsze ogladaj okolice! - przewaznie jest na co patrzec ale tego nie widzimy na 1-szy rzut oka
Pamietaj o raogrzewkach i rob małe "ZAKOŃCZENIA" w postaci rozciagania i krótkiego truchtu.
Myślę też, że znalezienie sobie jakiegoś celu - znajdź jakis bieg na 15 km. i rozpisanie sobie treningu (przy Twoim zaparciu - 5x w tygodniu) powinnas "widziec cel" i przec do przodu
..a czasem też b r z y d k i :)
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
to ja dodam troche,
wnioskuje ze masz juz zaplanowany ten bieg? nie wiem tylko ile czasu masz, ale troche to co powiedzial feito przeredaguje.
Poniewaz nie biegalas nigdy dluzszych odcinkow to:
po pierwsze jeden dlugi trening w tygodniu - najlepiej niedziela, postaraj sie wydluzyc dystans do 10km, a pozniej stopniowo do 15k
raz w tygodniu rob przebieszki- pomoga ci w bieganiu szybciej - staraj sie planowac przebieszki najpozniej na czwartek (abys miala troche czasu na regeneracje przed dlugim biegiem)
raz w tygodniu krotszy dystans ale szybciej (np. 5km)
i raz kolo 8km troche luzniej.
Jest jeszcze jedno pytanie jakim tempem biegasz? bedzie troche latwiej doradzic.
wnioskuje ze masz juz zaplanowany ten bieg? nie wiem tylko ile czasu masz, ale troche to co powiedzial feito przeredaguje.
Poniewaz nie biegalas nigdy dluzszych odcinkow to:
po pierwsze jeden dlugi trening w tygodniu - najlepiej niedziela, postaraj sie wydluzyc dystans do 10km, a pozniej stopniowo do 15k
raz w tygodniu rob przebieszki- pomoga ci w bieganiu szybciej - staraj sie planowac przebieszki najpozniej na czwartek (abys miala troche czasu na regeneracje przed dlugim biegiem)
raz w tygodniu krotszy dystans ale szybciej (np. 5km)
i raz kolo 8km troche luzniej.
Jest jeszcze jedno pytanie jakim tempem biegasz? bedzie troche latwiej doradzic.
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
Trudność z radfzeniem komóś jak ma trenować może wyjaśnić taki fakt:
Jerzy Skarżyński oferuje kazdemu rozpisanie treningu. Ale na początek trzeba wypełnić oooogrooomną ankietę i odpowiedzieć na wiele wiel pytań. I wtedy doskonały fachowiec może cos zaproponować i na pewno potem to koryguje w trakcie trenowania tak wirtualnie zawodnika.
A my amatorzy mielibyśmy cos proponowac nie wiedząć kompletnie nic o tym komu proponujemy?
Gdy znamy się nawzajem, biegamy razem spotykamy sie na treningach wtedy czasem sobie coś nawzajem radzimy, opowiadamy o naszych treningach i każdy sam podejmuje decyzję co włączy do swojego.
Ja biegam od dawna i naprawdę nie wiem czy to jak trenuję jest optymalne w danej mojej tylko sytuacji. Nie potrafię radzić co trzeba robić dla przygotowania do 15 km. Eksperymentyuję na sobie tak jak mi podpowiada wiedza i rozsądek. Efekt mogę sprawdzić na zawodach ale czy to zasługa czy mimo treningu tego nie wiem.
Jerzy Skarżyński oferuje kazdemu rozpisanie treningu. Ale na początek trzeba wypełnić oooogrooomną ankietę i odpowiedzieć na wiele wiel pytań. I wtedy doskonały fachowiec może cos zaproponować i na pewno potem to koryguje w trakcie trenowania tak wirtualnie zawodnika.
A my amatorzy mielibyśmy cos proponowac nie wiedząć kompletnie nic o tym komu proponujemy?
Gdy znamy się nawzajem, biegamy razem spotykamy sie na treningach wtedy czasem sobie coś nawzajem radzimy, opowiadamy o naszych treningach i każdy sam podejmuje decyzję co włączy do swojego.
Ja biegam od dawna i naprawdę nie wiem czy to jak trenuję jest optymalne w danej mojej tylko sytuacji. Nie potrafię radzić co trzeba robić dla przygotowania do 15 km. Eksperymentyuję na sobie tak jak mi podpowiada wiedza i rozsądek. Efekt mogę sprawdzić na zawodach ale czy to zasługa czy mimo treningu tego nie wiem.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
dokladnie zgadzam sie z Pitem, wlasnie po sobotnim biegu zaczelam nie wierzyc w traning ..... trzeba eksperymentowac... ale na pierwszy bieg proponowala bym przebiegniecie dystansu przed (po za maratonem oczywiscie ) i zobaczenie jak organizm reaguje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 24 lip 2003, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Logrono
czyli wszyscy sa zgodni!
...ale uwazam ze radzenie komus by nieco "pobawil sie" biegiem zawsze bedzie sluszne - na poczatku.
...
caryce - dlaczego nie powinno sie przebiec dystansu zblizonego do maratonu przed swoim pierwszym maratonem?
...ale uwazam ze radzenie komus by nieco "pobawil sie" biegiem zawsze bedzie sluszne - na poczatku.
...
caryce - dlaczego nie powinno sie przebiec dystansu zblizonego do maratonu przed swoim pierwszym maratonem?
..a czasem też b r z y d k i :)
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
wedlug teorii wynika ze najwiecej powinno sie przebiec 33km, inni proponuja 20 mil, wydaje mi sie ze jest to za duzy dystan na trening.... no chyba ze juz ktos ma pare maratonow, albo robisz wycieczke biegowa to moze i wtedy uda ci sie taki dystans osiagnac
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 24 lip 2003, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Logrono
wlasnie mialem taki zamiar sprobowac tyle przebiec przed maratonem - tak z miesiac wczesniej - ale musze Ci pogratulowac dokladnosci wpisow CARYCOQuote: from caryca on 4:26 pm on Sep. 8, 2003
wedlug teorii wynika ze najwiecej powinno sie przebiec 33km, inni proponuja 20 mil,
20 mil = 32,18688 km to istotnie nie 33,00 km
...(a ja nie mam nawet zmierzonej trasy z dokladnoscia co do 100 m! )
..a czasem też b r z y d k i :)
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
feito, sam jestes inzynierem i wiesz ze dokladnosc obliczen jest bardzo wazna;) moze sie domek rozsypac jak belki beda zle policzone
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 24 lip 2003, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Logrono
czyli reasumujac porady - "DOKLADNIE..." -a jestesmy baardzo dokladni ! - "...TO NIE WIEMY CO CI PORADZIC! Foczko27" ale biorac sie DOKLADNIE za Twoje pytania - ktore sa tylko (!) 2 odpowiadam:
1. Jak powinnam trenować? - wytrwale, skutecznie i "z glowa":)
2. Co dalej? - dalej bedzie "z gorki" bo domek nie powinien sie wtedy zawalic! - chociaz niektorzy twierdza ze za sprawa apetytu - ktory jak wiesz rosnie w miare jedzenia - im dalej tym ... ciekawiej!
..a czasem też b r z y d k i :)
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
pkt 1 dokladnie tak! i sluchac sie organizmu, oczywiscie swojego wlasnego
pkt 2 jak to co dalej, jak kolezanka przebiegnie 15km i bedzie jej sie coraz bardziej podobalo to bedzie biegala coraz dluzsze dystanse, lub bedzie biegala dla przyjemnosci codziennie po trochu:)
wybor nalezy do kolezanki
a tak wogole to ja mam petle na mile no i ta literatura angielska... to jest przelicznik w glowie;) a tak czy siak bardzo rzadko jest trasa zmierzona dokladnie, szczegolnnie jak mierzymy sami w lesie
a ja mam tylko to jedno kolko zmierzone, reszta na oko
pkt 2 jak to co dalej, jak kolezanka przebiegnie 15km i bedzie jej sie coraz bardziej podobalo to bedzie biegala coraz dluzsze dystanse, lub bedzie biegala dla przyjemnosci codziennie po trochu:)
wybor nalezy do kolezanki
a tak wogole to ja mam petle na mile no i ta literatura angielska... to jest przelicznik w glowie;) a tak czy siak bardzo rzadko jest trasa zmierzona dokladnie, szczegolnnie jak mierzymy sami w lesie
a ja mam tylko to jedno kolko zmierzone, reszta na oko
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
a jeszcze zapomnialam masz przedewszystki czerpac przyjemnosc z biegania!!!!!! i tym milym akcentem zycze milego wieczorku