Mój pierwszy raz

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Marek82
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 31 mar 2011, 06:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam biegaczy,
przed chwilą pierwszy raz z nieprzymuszonej woli, bez bata nad głową ani rozpędzonym psem za rogiem, ruszyłem BIEGIEM przed siebie. Czułem się jak dziwak ale tylko przez pierwsze 30 sekund, później starałem się złapać oddech. Po 100 metrach miałem już dość, przebiegłem jeszcze 200 metrów i zesztywniały mi mięśnie nóg (od kolan w dół). Nie wiem czy znajdę dość siły i motywacji, aby to kontynuować. Czy zawsze początki są takie trudne?

c.d.n :)
Obrazek
moje bieganie - mój blog-motywator
Contexto - moja praca
PKO
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Marek82 pisze:Witam biegaczy,
przed chwilą pierwszy raz z nieprzymuszonej woli, bez bata nad głową ani rozpędzonym psem za rogiem, ruszyłem BIEGIEM przed siebie. Czułem się jak dziwak ale tylko przez pierwsze 30 sekund, później starałem się złapać oddech. Po 100 metrach miałem już dość, przebiegłem jeszcze 200 metrów i zesztywniały mi mięśnie nóg (od kolan w dół). Nie wiem czy znajdę dość siły i motywacji, aby to kontynuować. Czy zawsze początki są takie trudne?

c.d.n :)
Dasz radę! Przede wszystkim powoli. Najczęstszym błędem początkujących jest zbyt szybkie tempo, które skutecznie ich zniechęca. Zacznij od marszo-biegów.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
kubako83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 897
Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Marek82 pisze:Czy zawsze początki są takie trudne?

c.d.n :)
Może nie zawsze, ale zwykle tak. A przynajmniej moje takie były :-) Zrób plan 10 tygodni i będzie git :hejhej: Powodzenia!
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
tylut
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chrzanów/Oslo

Nieprzeczytany post

Powtarzaj sobie jak mantre: "nie tak szybko".
Wazny jest czas treningu a nie predkosc. przynajmniej na poczatku. a ten poczatek jest dosc dlugi.
u mnie juz rok :)

T>
Awatar użytkownika
Marek82
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 31 mar 2011, 06:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dzięki za zainteresowanie i dobre słowa, już trochę doszedłem do siebie.
Rok temu rzuciłem palenie i zacząłem przybierać na wadze, średnio 1kg na miesiąc. Lada chwila żona zacznie się wstydzić mojej oponki na brzuchu, więc trzeba działać. Na razie głęboko medytuję nad planem 6-tygodniowym Pumy. Może mnie nie zabije;)
Do dzisiaj nie zdawałem sobie sprawy ze stanu swojej kondycji, a rano musiałem z kimś tym podzielić. Padło na Was.

BTW: Świt na żywo - przeżycie mistyczne:)
Obrazek
moje bieganie - mój blog-motywator
Contexto - moja praca
alis
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 30 mar 2011, 23:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja też dpiero co zaczynam i najbardziej pomaga mi nie stawianie sobie żadnych wygórowanych postanowień. Wybrałam sobie plan 10-tygodniowy i bardzo odpowiada mi to, że nie biegam co dzień i że nie muszę biegać bez przerwy np.: przez pół godziny. Po 3 tygodniach czuję efekty, ale nie umieram z przemęczenia. Gdyby tak było bardzo szybko bym się zniechęciła. Myślę, że to dobry start dla większości poczatkujących i Tobie też go polecam :)

Powodzenia!!! :hej:
"Jestem tam gdzie powinnam być."
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ