Witajcie!
- Kubus Puchatek
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 22 sie 2003, 12:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Cześć. Nazywam się Kuba. Mam 23 lata 176 cm i 98 kg na karku. Najwyższy czas coś z tym zrobić. Mam dość zadyszki po wspięciu się na wysokość drugiego piętra. Od jakiegoś już czasu poszukiwałem sportu, który pomógł by mi popracować nad sobą (zadyszki, zmęczenie, ogólne złe samopoczucie) a jednocześnie nie zrujnował by mojego studenckiego budżetu. Tak trafiłem na strone Bieganie.pl i doznałem olśnienia. Bieganie - proste, praktycznie żadnych kosztów, same plusy . Po przeczytaniu kilku artykułów o satysfakcji jaką może sprawiać ten sport jestem zdecydowany. Zaczynam biegać. Jako datę startu wyznaczyłem sobie najbliższy poniedziałek a jako cel znany wszystkim plan 10-cio tygodniowy. Przeraża mnie trochę nadchodząca zima ale jeśli przeżyje te 10 tygodni to i z zimą jakoś dam sobie radę.
Dam znać czy wyplułem już własne płuca
Pozdrawiam, Kuba.
Dam znać czy wyplułem już własne płuca
Pozdrawiam, Kuba.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk
O pluca bym sie Kubusiu nie martwil, raczej o kolana. Przy Twojej wadze bieganie moze byc niebezpieczne. Zacznij od plywania, jazdy na rowerze i marszow. Szczegolnie te ostatnie polecam Tobie goraco. Mozna sobie "dac w kosc" nie mniej niz w biegu, a stawy sa bez porownania mniej obciazone. Za bieganie zabierz sie gdy "zgubisz" 5 - 10 kg. W przeciwnym wypadku Twa biegowa przygoda potrwa krotko i skonczy sie nieprzyjemna kontuzja. Ze wzgledu na wage musisz tez obowiazkowo kupic bardzo dobre buty, te zas czesto sa bardzo drogie
Zycze powodzenia
kledzik
Zycze powodzenia
kledzik
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Kledzik, no to żeś podniósł na duchu kolegę...
Jak Kuba szybko przez bieganie zrzucisz parę kilogramów to zanim cokolwiek zacznie ci dolegać już dolegać nie będę. Piszę może tak zbyt pewnie, bo ważę 70kg, a mam 180cm wzrostu i od 15 lat moja waga waha się w granicach +- 1 kg.
Jak Kuba szybko przez bieganie zrzucisz parę kilogramów to zanim cokolwiek zacznie ci dolegać już dolegać nie będę. Piszę może tak zbyt pewnie, bo ważę 70kg, a mam 180cm wzrostu i od 15 lat moja waga waha się w granicach +- 1 kg.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk
No rzeczywiscie... Przeczytalem jeszcze raz mojego posta i musze sie zgodzic, ze na duchu on Kubusia nie podniesie. Mimo wszystko radze ostroznosc. W ksiazce Gallowaya "Marathon. You can do it" jest ciekawa tabelka, ja "czuja sie" nogi i stawy przy nadwadze. Wynika z niej, iz nogi Kubusia (puki nie schudnie) to nogi czlowieka zblizajacego sie do 50-tki. Oczywiscie nikt nie zabrania zaczynac biegac 50-latkom, trzeba to jednak robic duzo ostrozniej niz w przypadku 20-latka.
kledzik
kledzik
- malgosia
- Stary Wyga
- Posty: 159
- Rejestracja: 18 maja 2003, 13:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: włocławek
A ja trzymam za ciebie kciuki i życzę powodzenia,i przedewszystkim wytwałości:)
(Edited by malgosia at 2:23 pm on Aug. 23, 2003)
(Edited by malgosia at 2:23 pm on Aug. 23, 2003)
"Każda nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku"
- lecho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 12 lip 2003, 22:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: łaziska górne
Też trzymam kciuki ,ale radziłbym ci wziąść do serca to co napisał kledzik.Buty to podstawa.Też zaczynałem biegać z nadwagą 188-100kg.I bardzo prędko dorobiłem się kontuzji.Radzę ci jednak zastosować się do rad kledzika,a dobrze na tym wyjdziesz.On wie co pisze i na pewno nie chce cie zrazić do biegania.
pozdrowienia
pozdrowienia
- madach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 331
- Rejestracja: 06 cze 2003, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Muszę przyznać, że ciężko jest zacząć biegać z taką wagą. Ale dla podniesienia Kubusia na duchu powiem, że mi się udało. Jak zaczynałem biegać ważyłem 120 kg przy 186 cm. Robiłem jednak to rozsądnie. Na początku biegałem ok. 4 km i do tego z przerwami na marszyk i gimnastykę. Teraz mam 90 kg, wiem, że jeszcze troszkę za dużo, ale waga cały czas spada. Właściwie zapomniałem co to ból stawów i kolan po biegu. Trzymam kciuki za Kubusia.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url] - frakcja "UMoczonych Łosi"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 808
- Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz
moja druga świadomość - grubcio zaczynal biegac jak wazyl 115 kg przy wzroście 192, bylo to w marcu 2002. w tej chwili grubcio waży 84 kg, ale co miesiac jego waga spada o 1kg, za to dalej utrzymuje wzrost 192 cm, kolana w dobrym stanie. dorzuce ze grubcio biegal poczatkowo tylko i wylacznie po naturalnych nawierzchniach lasku bielanskiego w warszawie i ustrzegl sie kontuzji. moze czasem kolana pobolewaly, ale to efekt sportu uprawianego prawie profesjonalnie we wczesnej mlodości
SBBP.WAW.PL
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 808
- Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz
wypraszam sobie. moja waga jest w normie. oburzam sie takze w imieniu madacha. co za obcesowość. nie mozesz uzywac okreslenia "ciezki biegacz"?
kup to co ja: asics gel kayano IX
kup to co ja: asics gel kayano IX
SBBP.WAW.PL
- Kubus Puchatek
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 22 sie 2003, 12:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Szczerze mówiac nie spodziewałem się aż takiej opiekuńczoci z waszej strony. Nie martwcie się, postaram się nie zrobić sobie krzywdy. Nie zakatuje się. Przeczytałem już troche na tej stronie i wiem, że nie ma to większego sensu. Co do "nawierzchni" z jaką chcę się zmierzyć to nie powinna być dla mnie taka zbójcza. Mieszkam prawie w lesie
-
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 01 cze 2003, 20:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdansk
ja tez zaczalem biegac z nadwaga jakies 102 kg przy 194 cm. Po trzech miesiacach 89 kg Aha no i unikalem na poczatku asfaltu i chodnikow, same sciezki. Po prostu 'czulem' kolana po biegu na twardej nawierzchni, teraz moge sobie juz pozwolic na bieganie po twardym.
haplo
(Edited by haplo at 8:36 pm on Aug. 23, 2003)
haplo
(Edited by haplo at 8:36 pm on Aug. 23, 2003)
"Real athletes run others just play games"
-
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 01 cze 2003, 20:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdansk
kupile sobie nike pegasus... i dalej bolalo... ale moze to dlatego ze ten model mial byc dla lekkich biegaczy. Chociaz mi sie wydaje ze to raczej oznacza ze system amortyzacji krocej w moim przypadku wytrzyma...
"Real athletes run others just play games"