Jestem początkującą biegaczką,zaczełam mianowicie w sierpniu b.r.
Biegam wg planu 10-tygodniowego podanego na stronie www.bieganie.pl
Wg.planu powinnam trenowac 3/4 razy w tygodniu, w wakacje było to możliwe,ale z początkiem roku szkolnego i nowych zajęć, nie moge znalezć czasu,bo albo jest juz jest za pozno [zciemnia się]albo poprostu pogoda mi nie sprzyja. Z tego powodu [ze nie biegnę]mam wielkie wyrzuty sumienia i dodatkowo psuję to co juz wypracowałam. Z drugej strony; czy nie jestem zbyt zasadnicza?
Skoro bieganie ma dawać mi przyjemnosc, to czy nie powinno byc spontaniczne : tak,ide teraz biegac!. Nie wiem

I tak tkwię z tym błędnym kole.
Co sądzicie?
Pozdrawiam.