jestem nowa, chcę schudnąć 5kg.pomocy :(

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
rybka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 09 sie 2010, 13:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Pewnie to dla wszystkich stałych bywalców na tym forum straaaaaszna nuda, ale potrzebuję pomocy i wsparcia. Chcę zacząć biegać, żeby zgubić około 5kg. Moja kondycja jest średnia. ponieważ z moją motywacją jest różnie to chciałabym biegać codziennie bo jak zrobię przerwę to obawiam się że się poddam. Może ktoś cierpliwy zaproponuje ile biegać, jakim tempem? :ojnie: :jatylko: . Zaznaczam że biegać mogę tylko wieczorem :ojnie: .
Szacunek dla wszystkich co biegają. Niech ten co nie biega nie mówi że to łatwe, tylko najpierw spróbuje!.
New Balance but biegowy
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Nie powinnaś biegać codziennie, ponieważ Twoja kondycja na to nie będzie na razie pozwalać. Powinnaś biegać co drugi,trzeci dzień. Jeżeli chodzi o tempo biegu, to dobierz takie, które pozwalałoby Tobie rozmawiać z kimś kto biegłby razem z Tobą - nie szybciej, nawet jeśli będzie się Tobie wydawało, że prawie się nie ruszasz. Kiedy poczujesz zmęczenie, przerwij bieg na kilka minut marszu i kiedy odpoczniesz zacznij znowu biec tak, by cały trening trwał ok. 30-45 minut.

Oprócz biegania bardzo ważna jest Twoja dieta, ponieważ nawet jeśli będziesz świetnie biegać ale będziesz jadła dużo i niezdrowo, to nie schudniesz.

Powodzenia!
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

mozesz przeplatac bieganie czyms innym, np stepem. ja zrobilam sobie od niego prawie 2 miesiace przerwy i juz widze jak kondycja mi spadla. wystarczylo pocwiczyc na nim pol godziny i momentalnie pozbylam sie zakwasow ktore meczyly mnie prawie 2 tygodnie.
Qba Krause pisze:
Oprócz biegania bardzo ważna jest Twoja dieta, ponieważ nawet jeśli będziesz świetnie biegać ale będziesz jadła dużo i niezdrowo, to nie schudniesz.

Powodzenia!
kolega ma racje. mi waga odkad biegam nie zmienila sie ani troche. jedynie poprawilam sylwetke, ale mi na utrace kg nie zalezalo :)
Awatar użytkownika
Tomaszzz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 342
Rejestracja: 14 paź 2006, 15:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kwadraciak

Nieprzeczytany post

Mam dobrą radę. Należy mniej jeść.
Granicą wytrzymałości fizycznej jest granica twojej wytrzymałości psychicznej.

.............Dziennik treningowy autorstwa Konrada Różyckiego, polecam wersję 1.1.

..........................Dokładny pomiar odległości.
rybka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 09 sie 2010, 13:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Tomaszzz pisze:Mam dobrą radę. Należy mniej jeść.
.

Bardzo dziękuję za zainteresowanie starałam się odpisać ale jakoś dziwnie jest na tym forum bo gdzieś zniknęły te moje odpowiedzi. W takim razie jeszcze raz bardzo dziękuję. Jem mniej wprawdzie nie jest to dieta jakaś konkretna ale jem np. dużo płatków owsianych, otrębów, siemię lniane, serek wiejski light, dużo warzyw, mięso drobiowe jak smażone to na oliwie z oliwek, kasze jaglaną, myślę że na pewno jest to lepsze of fast food, spagetti itd. :usmiech: .
Szacunek dla wszystkich co biegają. Niech ten co nie biega nie mówi że to łatwe, tylko najpierw spróbuje!.
rybka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 09 sie 2010, 13:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Jak patrzę w lustro to płakać mi się chce. :echech: . Mam 163cm wzrostu, i ważę jakieś 58 kg. Zawsze ważyłam około 54kg i to było do przyjęcia ale po 30-stce chyba zwolnił mi się metabolizm i w zastraszającym tempie zaczynam tyć!!!!. Już nie wiem jak to bieganie + ograniczenie jedzenia nie pomoże to mając 50lat będę ważyć chyba tone!!!. A najgorszy jest ten brzuch, kilka osób nawet żartowało (albo i nie) że chyba w ciąży jestem :ojnie: . Może zna ktoś wypróbowaną łatwą dietę + schemat biegania na tydzień żebym znowu była normalna. Proszę o pomoc. :tonieja:
Szacunek dla wszystkich co biegają. Niech ten co nie biega nie mówi że to łatwe, tylko najpierw spróbuje!.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

7.000 kcal

7.000 kcal - tyle właśnie kalorii musi wynosić minimum Twój deficyt kaloryczny, aby pozbyć się 1 kilograma tkanki tłuszczowej (weź pod uwagę że nie całość utraconej wagi pochodzi z tłuszczu, możesz więc być zmuszony stworzyć większy deficyt). Aby stworzyć taki deficyt możesz jeść mniej, ćwiczyć więcej lub stosować kombinację oby tych rozwiązań, co zresztą daje najlepsze rezultaty. Wiedząc jak dużo kalorii trzeba spalić aby schudnąć, realistycznie kreuj swoje oczekiwania co do tempa utraty tkanki tłuszczowej i nie oczekuj natychmiastowych efektów. Pamiętaj też, że im bardziej intensywne ćwiczenia, tym łatwiej Ci przyjdzie stworzyć wymagany deficyt.

Żywność ograniczająca apetyt

Istnieją takie produkty spożywcze, których spożycie pozwala istotnie zmniejszyć apetyt. W najbardziej widoczny sposób apetyt zmniejsza spożycie warzyw, szczególnie zielonych liściastych (szpinak, sałata, kapusta). Dzieje się tak dzięki zawartemu w warzywach błonnikowi, który także można spożywać w innych postaciach aby nieco zredukować apetyt. Aby poprawić działanie błonnika, jego spożycie należy łączyć z piciem duzych ilości wody. Skoro jesteśmy przy napojach, lekkie właściwości ograniczania apetytu ma również herbata (najlepiej bez dodatków i oczywiście bez cukru), białko.

Jednonienasycone kwasy tłuszczowe

Produkty takie jak oliwa z oliwek, orzechy, migdały i awokado to doskonałe źródło jednonienasyconych kwasów tłuszczowych. Tłuszcze te pełnią ochronną rolę w profilaktyce miażdżycy i chorób serca. Mechanizm działania kwasów tłuszczowych jednonienasyconych nie jest do końca wyjaśniony. Wiadomo jednak, że obniżają stężenie cholesterolu we frakcji LDL, jednocześnie podnosząc frakcję HDL. Spożycie kwasów tłuszczowych jednonienasyconych powinno się wahać na poziomie 10-15% ogółu energii. Dodatkowym bonusem jest to, iż tłuszcze te spożywane w trakcie odchudzania wspomagają utratę tkanki tłuszczowej z najbardziej otłuszczonych okolic takich jak brzuch, biodra czy pośladki.
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
mirek87
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 233
Rejestracja: 06 cze 2010, 23:54
Życiówka na 10k: 42:08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

rybka pisze:Jak patrzę w lustro to płakać mi się chce. :echech: . Mam 163cm wzrostu, i ważę jakieś 58 kg. Zawsze ważyłam około 54kg i to było do przyjęcia ale po 30-stce chyba zwolnił mi się metabolizm i w zastraszającym tempie zaczynam tyć!!!!. Już nie wiem jak to bieganie + ograniczenie jedzenia nie pomoże to mając 50lat będę ważyć chyba tone!!!. A najgorszy jest ten brzuch, kilka osób nawet żartowało (albo i nie) że chyba w ciąży jestem :ojnie: . Może zna ktoś wypróbowaną łatwą dietę + schemat biegania na tydzień żebym znowu była normalna. Proszę o pomoc. :tonieja:
Po pierwsze trochę histeryzujesz, 4 kilo więcej to nie jest tycie, to normalne że z wiekiem masa wzrasta, bo chociażby metabolizm z wiekiem zwalnia. To nie powód do płaczu, zwłaszcza gdy inni muszą zwalczyć 20-30-40 kg by w ogóle zejść z I stopnia otyłości do nadwagi. Tak więc weź się w garść i do roboty:P

Zacznij od przyjrzenia się temu co jesz i ile jesz. Prześledź przede wszystkim pod kątem spożywanych cukrów prostych oraz tłuszczy trans. Ja bym sobie darował żywność typu light, bo zazwyczaj przy obniżonej wartości tłuszczu dorzucają więcej chemii. Jak już przejrzysz to co jesz, zmniejsz nieco porcje, tak by np. dziennie spożywać 200-300 kcal mniej ale jedząc 4-6 posiłków w ciągu dnia. Do tego pij wodę, minimum 1.5 litra dziennie. Warto przygotować sobie jakieś zagryzki na wypadek napadu głodu, najlepiej jakieś warzywa :)

No i oczywiście ruch, jakieś przebieżki, szybki marsz, jazda rowerem, gimnastyka, trochę ćwiczeń siłowych - tak by kolejne 200-300 kcal dziennie zwiększyć deficyt. W ciągu tygodnia teoretycznie stracisz 0.5-0.7 kg co jest wynikiem dobrym dla Twojego zdrowia ;)
I am addicted.
rybka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 09 sie 2010, 13:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Bardzo, bardzo wszystkim dziękuję za wskazówki, wczoraj udało mi się przebiec 6 x 7 minut wolnego biegu + 3 minuty szybkiego marszu. Było nieźle nie miałam zadyszki, trochę dzisiaj czuję nogi, ale myślałam że będzie gorzej :usmiech: . Przy bieganiu 4 razy w tygodniu w pozostałe dni mogłabym ćwiczyć w domu tylko znowu nie bardzo wiem co???. Wiem że to forum o bieganiu ale może ktoś mógłby mi coś podpowiedzieć. Zależy mi przede wszystkim na poprawie wyglądu brzucha. Z góry dziękuję :usmiech: .
Szacunek dla wszystkich co biegają. Niech ten co nie biega nie mówi że to łatwe, tylko najpierw spróbuje!.
mirek87
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 233
Rejestracja: 06 cze 2010, 23:54
Życiówka na 10k: 42:08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

rybka pisze:Bardzo, bardzo wszystkim dziękuję za wskazówki, wczoraj udało mi się przebiec 6 x 7 minut wolnego biegu + 3 minuty szybkiego marszu. Było nieźle nie miałam zadyszki, trochę dzisiaj czuję nogi, ale myślałam że będzie gorzej :usmiech: . Przy bieganiu 4 razy w tygodniu w pozostałe dni mogłabym ćwiczyć w domu tylko znowu nie bardzo wiem co???. Wiem że to forum o bieganiu ale może ktoś mógłby mi coś podpowiedzieć. Zależy mi przede wszystkim na poprawie wyglądu brzucha. Z góry dziękuję :usmiech: .
Wujek google na wakacje wyjechał?:>:>:P Poszukaj sobie o ABS 2 na brzuch;)
I am addicted.
rybka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 09 sie 2010, 13:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Wujek google na wakacje wyjechał?:>:>:P Poszukaj sobie o ABS 2 na brzuch;)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wszystko fajnie, znalazłam bez problemu te ćwiczenia ABS tylko problem jest w tym że tam piszą aby w dni wolne od tych ćwiczeń odpoczywać. W przeciwnym razie można sobie więcej zaszkodzić niż pomóc, ponieważ te dni są przeznaczone na regenerację mięśni. A ja właśnie przede wszystkim chciałabym biegać a ćwiczenia robić ewentualnie jako dodatek do biegania :usmiech: . No chyba że w trakcie biegania nie pracują mięśnie brzucha??
Szacunek dla wszystkich co biegają. Niech ten co nie biega nie mówi że to łatwe, tylko najpierw spróbuje!.
mirek87
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 233
Rejestracja: 06 cze 2010, 23:54
Życiówka na 10k: 42:08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie bądź taka drobiazgowa, możesz spokojnie ćwiczyć i biegać ;) Dorzuć do tego jeszcze rozciąganie, przysiady, trochę pompek + co tam jeszcze Ci przyjdzie do głowy, np. rowerek leżąc i na początek starczy ;) do tego przynajmniej jeden dzień pełnego odpoczynku.
I am addicted.
rybka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 09 sie 2010, 13:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Dzięki, tak zrobię, masz rację, najważniejsze by wytrwać i robić wszystko regularnie, a czy to są brzuszki czy przysiady itd. to mniej istotne. przede wszystkim chcę skoncentrować się na bieganiu :usmiech: .
Szacunek dla wszystkich co biegają. Niech ten co nie biega nie mówi że to łatwe, tylko najpierw spróbuje!.
mirek87
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 233
Rejestracja: 06 cze 2010, 23:54
Życiówka na 10k: 42:08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja Ci zaproponuję coś co nazywa się tabata - intensywny trening przez 4 minut. 8 sesji po 20 sekund i 8 sesji po 10 sekund, 20 sekund ćwiczysz, 10 sekund odpoczywasz i tak na zmianę. Przykładowo ja robię tak:
pompki, pompki, przysiady, przysiady, brzuszki, brzuszki, przysiady, pompki

Robisz wszystko na maksa, bez chwili zawahania i odpoczynku dopiero w przerwie 10 sekund odpoczywasz. 4 minuty - ostry trening.
I am addicted.
rybka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 09 sie 2010, 13:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Dzięki nie wiem czy to przeżyje :orany: , ale jak dam radę no to chyba nie ma bata żebym nie zgubiła tych kilku kilogramów :hej: .
Szacunek dla wszystkich co biegają. Niech ten co nie biega nie mówi że to łatwe, tylko najpierw spróbuje!.
ODPOWIEDZ