Witam wszystkich
Właśnie rozpocząłem bieganie, plan 6-tygodniowy. Dziś był drugi dzień. Mam jakieś 187cm wzrostu i ok 105kg. Pojawił się problem z nogami. Odczuwam lekki ból po zewnętrznych stronach łydek (tak jakbym czuł kość) oraz w miejscu łączenia miednicy z nogą (dziwnie to brzmi). Tu moje pytanie: czy to przez to że organizm musi się przyzwyczaić do tego czy może dlatego że nie mam butów biegowych? Czy inwestować w jakieś? Myślałem o Joma carrera VII, nie chcę na początku inwestować zbyt dużo, nie wiem czy zostane z bieganiem na dłużej. Jestem lekkim pronatorem. Za porady będe wdzięczny.
Początki i problemy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 254
- Rejestracja: 04 sie 2010, 09:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Shin splint. Znowu.
Ciężki jesteś, nic dziwnego, że ból się pojawia.
Ciężki jesteś, nic dziwnego, że ból się pojawia.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 26 lip 2010, 09:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeżeli bolą Cię nogi po drugim bieganiu to znaczy, że jesteś człowiekiem. Może na razie nie biegaj na siłę tylko przeplataj biegi z marszami a jak będą Cię nadal boleć po 2 - 3 tygodniach wróć na forum.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 254
- Rejestracja: 04 sie 2010, 09:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Tak właśnie robię, pobiegam jeszcze trochę i zobacze czy organizm się przyzwyczai. Mam nadzieję że buty biegowe które zamowiłem coś pomogą.
EDIT:
Testowałem dziś hispalisy, wszelkie problemy znikneły jedynie "czuje" to co mnie bolało wcześniej ale nie boli
EDIT:
Testowałem dziś hispalisy, wszelkie problemy znikneły jedynie "czuje" to co mnie bolało wcześniej ale nie boli