Najdłuższa podróż...

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
lightstalker
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 03 maja 2010, 17:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

...zaczyna się od jednego kroku.

Witam wszystkich, nowy tu jestem, więc zacznę od powiedzenia - cześć. :)

Trochę o mnie, mam 19 lat, studiuję. Z bieganiem dotąd nie miałem nic wspólnego. Zresztą jak i z jakąkolwiek aktywnością fizyczną od dobrego roku... Nie mam nadwagi, moje BMI wynosi 20.99, szczupły ze mnie gość. Ale od jakiegoś czasu stwierdzam że serce i płuca miewały lepsze dni. :/ Zbyt łatwo dostaję zadyszki, kondycja u mnie właściwie nie istnieje. Więc postanowiłem to zmienić.

Wczoraj wieczorem natknąłem się na tą stronę i forum. Przeczytałem "Najtrudniejszy pierwszy krok, czyli Twój pierwszy biegowy trening" i właśnie wróciłem ze swojego pierwszego biegu. :) Wszystko robiłem zgodnie z instrukcją a własnym tempem truchtałem nieco ponad 4 min. :) Wiem że to pewnie nic specjalnego, ale biorąc pod uwagę że mój tryb życia można nazwać siedzącym ^2 to chyba źle nie jest. Ewentualną ocenę pozostawię wam.


W każdym razie, chciałem się zapytać czy po osiągnięciu tych 20min własnym tempem, warto jest się przesiadać na 6 tygodniowy plan Pumy? (bo myślałem między 6 tyg, a obecnym planem wirtualnego trenera na początek)

Przeglądając to forum, i różne teksty rozsypane po internecie, widzę różne stanowiska odnośnie tego ile powinienem przerwy robić między biegami. :/ Jak myślicie, jutro zrobić przerwę czy iść na kolejny trening?

Anyway, jeżeli za tydzień, dwa nie zniechęcę się (a mam nadzieję że nie :)) to dopytam się o jakieś buty na początek swojej przygody. :) Życzcie mi powodzenia, dziękuję za przeczytanie mojego pierwszego postu i pozdrawiam. :)
PKO
Awatar użytkownika
td0
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 610
Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15

Nieprzeczytany post

Powodzenia.
Jak się czujesz po tych 4 min biegania?
Przerwy na regenerację są równie ważne co samo bieganie.
:) Tomek
lightstalker
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 03 maja 2010, 17:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wczoraj, nieźle. Po treningu byłem czerwony na gębie, ale po szybkim prysznicu czułem się naprawdę rześko do końca dnia. Dzisiaj, czuję nieco nogi, ot tyle.
Awatar użytkownika
nimrek3
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 10 kwie 2010, 00:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

lightstalker pisze:Dzisiaj, czuję nieco nogi, ot tyle.
Normalne po pierwszym treningu. A co do zniechęcenia ,wydaje mi się że nie wystąpi.

Życzę powodzenia! :oczko:
Running - my way of life.
Obrazek
Bru
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 01 mar 2010, 11:24

Nieprzeczytany post

czesc, zaden ze mnie specjalista, ale mysle, ze na poczatek co drugi dzien wystarczy ;) a w dniach, w ktorych nie biegasz wybierz sie np. na basen, zrob serie cwiczen, poskacz na skakance albo porwij swą lubą na rower. Urozmaicaj te dni, w ktorych nie biegasz, odpoczywaj w ruchu :) Nie 'zatruchtasz' sie na cacy i nie bedziesz ziewac z nudow. Tylko rob wszystko pomalu, stopniowo, a swoj zapal dawkuj rozsadnie, by sie zbyt szbko nie zniechecic. Ustal sobie realne cele, pozniej przyjdzie czas na konkretny plan treningowy. A poki co przyzwyczajaj organizm i swoje otoczenie do aktywnosci fizycznej. Trudniej bedzie zrezygnowac ;)
Sciskam kciuki i czekam na dalsze postepy. Pozdrawiam
lightstalker
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 03 maja 2010, 17:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję za odpowiedzi. :) Dziś był mój czwarty trening, udało mi się wybiegać 16min i 47s. Tydzień temu było to tylko nieco ponad 4 min, więc są postępy, i szczerze się dziwię jak szybko przychodzą. :) Mam nadzieję że w następny poniedziałek osiągnę swój pierwszy kamień milowy - 30min nieprzerwanego biegu. A jak to się uda, to udaję się do sklepu po buty. (biegiem oczywiście ;) )

Jednak jedno pytanie mi tak chodzi po głowie. Jak napisałem na początku tematu, zacząłem biegać coby poprawić swoją kondycję. Jak pisałem, pikawa i płuca miewały lepsze dni. No i właśnie, tu taka myśl mi chodzi po głowie - niby 16min już biegam, ale wchodząc po schodach nadal dostaję zadyszki. (Oczywiście nie zawsze, również ani częściej ani rzadziej niż wcześniej) Więc siła w nogach rośnie, ale kondycja (czy wydolność, nie wiem jak to nazwać)... jakby stoi w miejscu. Czy może najzwyczajniej zbyt krótko ćwiczę żeby spodziewać się widocznych rezultatów? A może coś przeoczam? Byłbym wdzięczny za pomoc.

@Bru - biegam co drugi dzień, choć przyznam że ciągnie mnie do częstszego trenowania. :) Nie jest to żaden przerost ego, woda sodowa do głowy mi nie uderzyła, po prostu najzwyczajniej spodobał mi się ten sport. :) A odnośnie innych ćwiczeń... myślę że kolejny raz spróbuję szczęścia z 6 Weidera. ;)
Awatar użytkownika
nimrek3
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 10 kwie 2010, 00:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

lightstalker pisze:A jak to się uda, to udaję się do sklepu po buty. (biegiem oczywiście ;) )
Po co biegiem, wystarczy spacerek. Wybiegasz się jeszcze w butach po sklepie. :bum:
Running - my way of life.
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ