108kg biegam od 1 miesiaca, ciagel tyle samo przebiegam.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 08 kwie 2010, 20:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zdolny Śląsk
Witam,
Takie pytanie. Zaczalem biegac przy wadze 108 i wzroscie 173cm czyli dosc ciezkie warunki. Nic biegam (zregulu) co 2 dzien i przebiegam jednorazowo ok 1.4 do 1.7 km Nie mogę przeskoczyc tego dystansu. Nie wiem czy czy robie cos zle czy musze skozystac z jakies programu worzajacego czy moze cos innego ?
Pozdrawiam
PS. Waze juz 95 kg :D
Takie pytanie. Zaczalem biegac przy wadze 108 i wzroscie 173cm czyli dosc ciezkie warunki. Nic biegam (zregulu) co 2 dzien i przebiegam jednorazowo ok 1.4 do 1.7 km Nie mogę przeskoczyc tego dystansu. Nie wiem czy czy robie cos zle czy musze skozystac z jakies programu worzajacego czy moze cos innego ?
Pozdrawiam
PS. Waze juz 95 kg :D
- ejchost
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 23 kwie 2009, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Z tą wagą to faktycznie dziwnie poszło
Tylko pogratulować... jeśli chodz o bieganie to powinieneś zacząć od planu 10 lub 6 tygodniowego. Doprowadzi to do 30 minutowego ciągłego biegu. Nie możesz się od razu forsować kilometrami. Ile przetruchtasz tyle będzie ważne, że przez ten wskazany czas. Najważniejsza jest systematyczność... dasz radę... progresja początkującego jest niesamowita, ale pamiętaj nic na skróty.

[url=http://runmania.com/rlog/?u=ejrun][img]http://runmania.com/f/5348a6fe6b522b01bb6644fae69eee4e.gif[/img][/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 08 kwie 2010, 20:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zdolny Śląsk
Co do wagi to też jestem zadowolony. Nie, nie głodzę się, jestem na diecie 1700 kalorii ułożonej przez dietetyka od ok 3 tygodni a wcześniej na diecie 1000 kalorii przez 4 tygodnie. Biegam prawie od samego początku. Na początku przebiegałem ok 500 metrów i tak stopniowo rosło ale teraz nie mogę przejść dalej.
Zastanawiam się czy jak już przebiegam te ok 1.5km to czy lepiej tak kontynuować, może przyniesie równie dobre rezultaty? Cz może zacząć jakiś plan np. 10 tygodniowy, gdzie mamy pomieszane chodzenie z bieganiem?
Pozdrawiam,
zmiana
Zastanawiam się czy jak już przebiegam te ok 1.5km to czy lepiej tak kontynuować, może przyniesie równie dobre rezultaty? Cz może zacząć jakiś plan np. 10 tygodniowy, gdzie mamy pomieszane chodzenie z bieganiem?
Pozdrawiam,
zmiana
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Ten plan o którym wspomniałeś super Cię ułoży. Szedłbym w tym kierunku.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 08 kwie 2010, 20:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zdolny Śląsk
@ Patatajec - jaki plan? W którym kierunku mam iść?
@ thomekh - nie wiem jak to wyglada z twojego punktu widzenia ale ja nie jestem głodny i dobrze mi z tą dietą. Nie głodzę się i jem (chyba) zdrowo ale bez tłuszczowo.
@ thomekh - nie wiem jak to wyglada z twojego punktu widzenia ale ja nie jestem głodny i dobrze mi z tą dietą. Nie głodzę się i jem (chyba) zdrowo ale bez tłuszczowo.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
plan pumy chyba były odpowiedni dla ciebie, poszukaj w planach na stronie
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Z tym, że może ci brakować wszystkiego jak zaczniesz zwiększać kilometraż. Biegacz musi jeść.zmiana pisze: @ thomekh - nie wiem jak to wyglada z twojego punktu widzenia ale ja nie jestem głodny i dobrze mi z tą dietą. Nie głodzę się i jem (chyba) zdrowo ale bez tłuszczowo.
Przecież tłuszcz jest zdrowy i bardzo potrzebny.
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Przecież to całkiem normalnie jest. Zwróć uwagę jaka była nadwaga początku. Zawsze przecież na początku kilogramy lecą jak szalone zanim tempo zwolni. Generalnie im więcej się ma tym szybciej się zrzucaW miesiącu 13kg zrzuciłeś? Głodzisz się czy co?

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Autor już wyjaśnił, na moje oko ma gdzieś 1500kcal deficytuEddie pisze:Przecież to całkiem normalnie jest. Zwróć uwagę jaka była nadwaga początku. Zawsze przecież na początku kilogramy lecą jak szalone zanim tempo zwolni. Generalnie im więcej się ma tym szybciej się zrzucaW miesiącu 13kg zrzuciłeś? Głodzisz się czy co?

- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
szacun, ja na diecie 1700 kalorii (przez ładny kawałek czasu!!!) nie byłbym pewnie w stanie przebiec nawet kilometra.
a poważniej: wyluzujcie chłopaki.
zmiana: skoro trochę już trwa współpraca z dietetykiem - i sądząc po efektach jesteś z niej zadowolony - ciągnij dalej dietę, a kilometrami się nie przejmuj. jak się uda dwa kilometry to super - ale bez napinania. rozumiem, że priorytetem jest dla ciebie spadek wagi - i, co ważniejsze jesteś zdeterminowany.
zakładam, że te 1700 kcal jest w miarę sensowne (w sensie potencjalnych niedoborów).
to jest hardkor - więc się nie dziw, że nie starcza sił na bieganie.
planem 6-tygodniowym dla początkujących się póki co nie przejmuj.
miałbyś co prawda w dni treningowe bilans kaloryczny o kilkaset kilokalorii do przodu - ale miałbyś też większy apetyt.
póki co się trzymasz, ale kiedy biegasz więcej (a już zwłaszcza "według słusznego planu")- łatwiej puścić hamulce żywieniowe.
ja to widzę tak:
1 póki co chudnij, bieganiem się nie przejmuj. super by było, jakbyś już teraz dodał ćwiczenia wzmacniające - jest tu parę zestawów na portalu.
2 kiedy na tej diecie przestaniesz chudnąć (a kiedyś przestaniesz), albo po prostu odpuścisz dietę (ile się można głodzić?!) - skoncentruj się na bieganiu: na zaliczeniu planu, potem na bieganiu szybciej i więcej. wtedy wystarczy tylko, żebyś jadł zdrowo, i bez jakichś ekstremalnych głupot. wszystko można spalić odpowiednią ilością ruchu.
żebyś mógł zdrowo i bezpiecznie biegać więcej - musisz mieć silne nogi. zresztą nie tylko nogi. poza tym każdy gram mięśni - to kilka spalonych kalorii dziennie.
zdrówko i powodzenia. /z perspektywy dziennego bilansu ~4000 kcal i 76kg wagi/
a poważniej: wyluzujcie chłopaki.
zmiana: skoro trochę już trwa współpraca z dietetykiem - i sądząc po efektach jesteś z niej zadowolony - ciągnij dalej dietę, a kilometrami się nie przejmuj. jak się uda dwa kilometry to super - ale bez napinania. rozumiem, że priorytetem jest dla ciebie spadek wagi - i, co ważniejsze jesteś zdeterminowany.
zakładam, że te 1700 kcal jest w miarę sensowne (w sensie potencjalnych niedoborów).
to jest hardkor - więc się nie dziw, że nie starcza sił na bieganie.
planem 6-tygodniowym dla początkujących się póki co nie przejmuj.
miałbyś co prawda w dni treningowe bilans kaloryczny o kilkaset kilokalorii do przodu - ale miałbyś też większy apetyt.
póki co się trzymasz, ale kiedy biegasz więcej (a już zwłaszcza "według słusznego planu")- łatwiej puścić hamulce żywieniowe.
ja to widzę tak:
1 póki co chudnij, bieganiem się nie przejmuj. super by było, jakbyś już teraz dodał ćwiczenia wzmacniające - jest tu parę zestawów na portalu.
2 kiedy na tej diecie przestaniesz chudnąć (a kiedyś przestaniesz), albo po prostu odpuścisz dietę (ile się można głodzić?!) - skoncentruj się na bieganiu: na zaliczeniu planu, potem na bieganiu szybciej i więcej. wtedy wystarczy tylko, żebyś jadł zdrowo, i bez jakichś ekstremalnych głupot. wszystko można spalić odpowiednią ilością ruchu.
żebyś mógł zdrowo i bezpiecznie biegać więcej - musisz mieć silne nogi. zresztą nie tylko nogi. poza tym każdy gram mięśni - to kilka spalonych kalorii dziennie.
zdrówko i powodzenia. /z perspektywy dziennego bilansu ~4000 kcal i 76kg wagi/
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 08 kwie 2010, 20:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zdolny Śląsk
Dzięki za odpowiedzi, sugestie i opinie. Ja chyba skłonie się ku 6 tygodniowego planu Pumy. Ale zacznę od 3 tygodnia. Zostanę przy swojej diecie 1700 kcal i może dodam jeszcze pływanie raz w tygodniu. Dam znać jak mi idzie za jakiś czas.
--
--
- td0
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
Powodzeniazmiana pisze:Dzięki za odpowiedzi, sugestie i opinie. Ja chyba skłonie się ku 6 tygodniowego planu Pumy. Ale zacznę od 3 tygodnia. Zostanę przy swojej diecie 1700 kcal i może dodam jeszcze pływanie raz w tygodniu. Dam znać jak mi idzie za jakiś czas.
--
:) Tomek