dylematy zagubionej owieczki

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie.

Szczyt mojej formy biegowej to przełom szkoły podstawowej i liceum, a więc już ponad 10 lat temu ... Wtedy mi się naprawdę chciało, 5treningów w klubie, zawody - najlepiej czułem się na dystansach średnich. Przyszły studia, praca, żona, urósł brzuszek i coraz ciężej powracać do biegania, a próbuję ... !
Co jakiś czas mam zrywy, wyłażę na pobliski stadion i nabijam kilometry.

Co miałem na początku liceum? 63kg, 2:00 na 800m, 32min na 10km

Co prezentuję sobą aktualnie? 27lat/178cm/78kg
Jestem w stanie przebiec 6km < 30minut
Nie mam żadnych biegowych butów, śmigam w marketowych staruszkach, jednak wiem że nieuchronnie nadchodzi ich kres...

Na chwilę obecną nie mam sprecyzowanych planów co konkretnie chciałbym osiągnąć, z jakim dystansem, kiedy i w jakim czasie się zmierzyć.

Chciałbym zrzucić kilka kilo i odzyskać lepsze samopoczucie

Ale po co Wam to wszystko piszę? :))
Gdyż chcę się doradzić w kilku kwestiach:
- czy istnieje jakiekolwiek uzasadnienie dla zakupu markowych butów biegowych na moim obecnym "poziomie"; jeśli nie, jakie minimum musi posiadać tani but aby nie wyrządzić sobie krzywdy biegając po ziemnej bieżni?
- czy samo ciągłe bieganie (2x w tygodniu 6-10km) pozwoli zbudować "bazę"; jeśli nie, skupić się na przebieżkach czy interwałach, lepiej trzaskać je przed biegiem ciągłym czy po nim?
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Maurice - po pierwsze wg mnie piszesz w złym dziale - nie ważne, że 32 minuty biegałeś 10 lat temu - ale to nie są biegowe początki.

W tym momencie jesteśmy na podobnym poziomie - mam ten sam wzrost, podobna nadwagę, podobne czasy, regularnie biegam od powiedzmy miesiąca.

To co nas różni - to 14 lat :)

Odpowiadając na twoje dwa pytania:

1. Wg mnie na im niższym jesteś poziomie tym lepszych butów potrzebujesz - im jesteś cięższy, im mniej efektywnie biegasz - potrezbujesz tym więcej amortyzacji, stabilizacji itd (oczywiście są tacy, którzy powiedzą, że to rozleniwia nogę - wolę, żeby Twoja noga była rozleniwiona póki ważysz za dużo)

2. Jeśli możesz biegać tylko 2 razy w tygodniu - biegałbym cały czas jakieś ciągłe, dodają na koniec przebieżki, jak się wkręcisz, zejdziesz z wagą - dodasz może coś nowego.

I witaj wogóle.
Awatar użytkownika
lubusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:20:14
Lokalizacja: lubuskie

Nieprzeczytany post

Jeśli chodzi o buty to jak zamierzasz biegać to warto, jak nie, to nie warto.
Na te 10km to nieźle śmigałeś, ten czas to z bieżni ?
6km w tempie 5 min/km to dobra baza wyjściowa, w jakim zakresie intensywności to biegasz ?
2x w tyg. trening to mało, dorzuć przynajmniej jeszcze jeden.
Przebieżki to biegaj ile chcesz na koniec, w środku, ale nie na początku.
Po okresie ( 2-3 miesiące) budowy bazy tlenowej zastanów się nad celem i poszukaj tu sobie jakiś plan treningowy.
Jak naprawdę biegałeś dyszkę w 32 min to masz jeszcze potencjał na dobre bieganie.
Pozdrawiam
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

oczywiście że zamierzam biegać...
Kupiłem NB MT571 i jestem bardzo zadowolony stosunkiem jakości i komfortu do relatywnie niskiej ceny.
Ciężko mi będzie zwiększyć intensywność ponad 2 razy w tygodniu, to nawet nie tyle kwestia braku czasu co raczej, póki co, potrzeba dłuższej regeneracji między kolejnym treningiem.

W kwestii przebieżek jakie długości byście mogli doradzić, w jakim czasie i jakim zakresie, po każdym (z dwóch) treningów i wtedy np mniej sztuk czy raz w tygodniu a lepiej ...

pozdrawiam
Awatar użytkownika
lubusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:20:14
Lokalizacja: lubuskie

Nieprzeczytany post

Mam nadzieje, że mogę zacytować tekst Jurka Skarżyńskiego na temat przebieżek, który powinien wiele Ci wyjaśnić.
cyt. Dla początkujących lepiej dużo zbyt wolno, niż trochę zbyt szybko! Nie daj sie podczas przebieżek sprowokować do rywalizacji czy sprawdzianów szybkości - to nie sprinterskie przymiarki. Należy biegać je "żywo", ale łagodnie, tzn. tak, aby jedynie pobudzić" organizm "znudzony" monotonią kilku- lub kilkunastokilometrowego biegu, ożywić go. Pozwolą one płucom głębiej pooddychać, a serce "przymierzy" się na krótko do większego tętna. Wysiłek trwa tylko 15-60 sekund, więc przy zachowaniu rozsądki (nie za szybko!) nie stanowi on dla ciebie zagrożenia.

Podczas przebieżek biegnij rozluźniony. Biodra wypchnij lekko do przodu. Nie pochylaj "po sprintersku" tułowia do przodu. Nie unoś też wyżej brody, głowę trzymaj poziomo. Wyraźnie zwiększ częstotliwość kroków, nie starając się "za wszelką cenę" wydłużyć kroków - musisz zaakcentować zmianę rytmu biegu, a nie długości kroków! Zwróć uwagę na energiczniejszą pracę ramion. Kąt między ramieniem i przedramieniem powinieneś zwiększyć do 90-100 stopni.

Palce dłoni możesz lekko rozprostować, ale nie przesadnie.

Jak wkomponować przebieżki do treningu?

Jeżeli biegniesz na pętli, zatrzymaj się, gdy do domu zostanie ok. 3 km. Pozostały odcinek może być co najwyżej lekko pofałdowany. Zrób 10-20' gimnastykę rozciągającą. Po jej zakończeniu rusz do serii 8-12 przebieżek biegnąc w kierunku domu. Przerwa (w truchcie!) pomiędzy kolejnymi przebieżkami powinna wynosić nie mniej niż dystans, który pokonujesz (np. 100/100m). albo - jeśli biegniesz 'na zegarek' - być dwukrotnie dłuższa od czasu przebieganego odcinka (np. 20/40"). Po skończeniu ostatniej przebieżki truchtaj jeszcze najwyżej 5-10'. Dłuższy trucht spowoduje, że znów 'zanudzisz' organizm!

Gdy końcówka pętli prowadzi w terenie trudniejszym, lepiej biegaj przebieżki "na odcinku". Skończ rozbieganie na ok. 1-2 km od domu i (także po gimnastyce) biegaj je na odcinku o zaplanowanej długości w jedną stronę i wracaj truchtając.
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tak, jestem śmierdzącym leniem - minęło pół roku, a ja biegałem z 10razy :niewiem:
ważne że forma stoi w miejscu :oczko: - w środę na bieżni ziemnej nakręciłem 6km w 28:40

niestety po przeprowadzce na najbliższy stadion mam z 3km przez centrum, a pod blokiem mi "tylko" park zostaje - brakuje mi motywacji :tonieja:
Awatar użytkownika
Shoegazer91
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 19 lut 2010, 00:27
Życiówka na 10k: 00:39:30
Życiówka w maratonie: 03:21:34
Lokalizacja: Wejherowo

Nieprzeczytany post

A poza parkiem moze jakies osiedlowe uliczki ? Jak zaczynalem to nie wiedzialem gdzie biegac i robilem petle uliczkami przy osiedlu. Wiadomo lepszy teren ale jak sie nie ma tego co sie lubi... Pokombinuj, moze masz mozliwosc jakos podjechac na stadion autobusem albo samochodem jesli jestes jego szczesliwym posiadaczem, zeby zrobic tam jakies szybsze treningi i przebiezki. Nie rezygnuj, napewno masz silna motywacje, bo napisales po pol roku i starasz sie. Powodzenia!
10km: 00:39:30 (maj 2013
Półmaraton: 01:32:50 (lipiec 2013, trening)
Maraton : 03:21:34 (sierpień 2013)

Cele: maj 2015 10km <38min
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jednak park nie jest taki zły - opieprzanie właścicieli psów podnosi adrenalinę i dzięki niej dałem radę 10km :ble: - dzisiaj stadion, rowerem :taktak:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ