no i postanowilam to jakos ulozyc
i mam jedno pytanie
czasem zaczynam trening za szybko i potem w ogole ani przyjemnosci ani rytmu nie moge zlapac bo zaraz sie mecze nie tak przyjemnie tylko tak na dętke, wtedy zwykle przechodze w marsz i potem biegne znow jakis czas i tak na przemiennie, robie kilka powtorzen zeby jednak jakos trening zrobic a nie tylko wkurzyc i wrocic do chaty:)
ale dzis np. stwierdzilam ze postawie na dlugosc i bieglam bardzo powoli ale rytmicznie i jakos tak lepiej bylo. w zasadzie nie czulam ze biegne tylko ze sie poce i ze oddech sie taki robi jak trzeba


no i moje pytanie juz do sedna dochodząc jest takie co jest lepsze treningowo na poprawe wytrzymalosci i ogolnie na robienie postepow?

bieg szybszy na przemian z marszem i tak np. 10 powtorzen, czy jednak jedno dluzsze wybieganie wolne?