Od wczoraj zacząłem biegać, pierwszy raz od długiego czasu.

Co mnie do tego skłoniło? Zawsze w szkole, w swojej klasie, czy to podstawówka, gimnazjum, technikum - byłem najszybszy i cieszyłem się wielce z lekcji biegu, po prostu uwielbiałem biegać (niestety robiłem to jedynie głownie na wf-ie). Obecnie mam 23 lata, 5 lat paliłem papierosy (miesiąc temu rzuciłem). Nie biegałem chyba od 4 lat, nie licząc wczoraj. Okazało się, że kumpel z klasy, który kiedyś nie miał ze mną szans czy to na 100 czy na 1000 metrów, obecnie jest ode mnie sporo lepszy. Tak więc próbuję się wziąść za siebie, tak nie może być ;D. Dzisiaj zacząłem przerabiać trening 6 tygodniowy. Wziąłem się od razu za 2 tydzień i dzisiaj strasznie bolą mnie nogi. Siedząc kilka minut, potrzebuję chwili żeby się zebrać na proste nogi, bo ból jest potężny na całej długości nóg

, mam nadzieję, że to normalne, a nie objaw przetrenowania :/. Jeszcze sprawa butów. Nie stać mnie obecnie na wydatek >200 pln. A buty które obecnie posiadam nie nadają się kompletnie do biegu w takim terenie w jakim biegam. Mają mocno zdartą podeszwę, która jest cienka niemal jak papier. Biegam na szosie między lasami, gdzie jest sporo małych kamyczków, których obecność mocno odczuwam na stopach. Jakie polecacie buty do takich warunków w cenie max 150 zl (im mniej tym lepiej oczywiście

)?