Witajcie :)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witajcie :)

Mam 30 lat - 180 cm wzrostu i ważę nieco powyżej 80 kg. Chcę zacząć biegać, by spalić brzuch (jest większy niż być powinien) i ogólnie poprawić wydolność oraz sylwetkę. Chciałbym też możliwie jak najwięcej dowiedzieć się o prawidłowym odżywianiu i zdrowym trybie życia, by nie powtórzyć wpadki z brzuszyskiem przebrzydłym!

Jako nastolatek zawsze byłem szczupły i wysportowany. Dużo biegałem, byłem bardzo gibki i sprawny. Od czasu kiedy zacząłem zarywać noce siedząc przed kompem i jedząc, a potem pracować jako grafik, zaczęły się moje problemy z brzuchem. Jestem zdeterminowany by zniszczyć ten baniak i mam nadzieję, że znajdę tutaj fachową poradę i doping :)

Zanim się zarejestrowałem poczytałem trochę forum i stronę główną serwisu. Chciałbym rozpocząć plan 6-tygodniowy, by dojść do 30-minutowego biegu i wtedy kontynuować dalej. Zakwalifikowałem siebie jako początkującego, ale chyba nie w mega początkowym stadium. Uważam, że z kondycją jest źle, ale nie beznadziejnie, więc chyba zacznę od 2 minut biegu i 3 minut marszu. Co Wy na to?

Chwilowo mam dużo czasu (brak pracy) i chciałbym póki co mocno nad sobą popracować, a przynajmniej wdrożyć w życie pewne zdrowe zasady. Biegać mam gdzie, bo mieszkam blisko lasu.

Może takie małe pytanie na początek. Czy od razu powinienem zainwestować w typowo biegowe buty? Mam lekkie Salomony Vertigo Softshell - <takie>. Czy wystarczą na początek?

Proszę o mocny doping - strasznie mi tego potrzeba!
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Biegać można we wszystkim, zobaczysz jak Ci się w nich biega, możesz zacząć od trzeciego tygodnia, jasne.
Powodzenia.
elizakop
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 06 kwie 2008, 17:53

Nieprzeczytany post

..
Ostatnio zmieniony 02 lis 2009, 10:48 przez elizakop, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bardzo dziękuję za powitanie!

@Eliza - Dzięki ! Silna wola mi się przyda, bo leń jestem :hej:. Buty natomiast wyglądają na zdjęciu lepiej niż w rzeczywistości - poza tym strasznie chłoną wilgoć i bieganie po trawach skutkuje tym, że mam całe mokre stopy :grr:

@Adam - Dzięki! Tak też zacząłem :)

Dzisiejsze bieganie zacząłem od krótkiej rozgrzewki. Dalsze pół godzinki minęło szybko, ale poczułem zmęczenie. Tak jak pisałem wcześniej - 2 minuty biegu i 3 minuty marszu... Finalnie, w ciągu tych 30-stu minut przebyłem dystans 4,42km, co sprawdziłem jadąc po treningu tą samą ścieżką rowerem. Jak czytać ten dystans? Jest to za mało, czy w sam raz? Aha, no i biegałem na czczo - czy to w porządku?

Wczoraj wieczorem też wpadłem na pomysł jakby tu sobie usprawnić odmierzanie interwałów czasowych marszu i biegu. Jako, że zajmuję się również muzyką postanowiłem ułożyć coś na kształt schematu dźwiękowego, który zapełni mi pół godziny, odmierzając odpowiednie kawałki czasu jakimś neutralnym dźwiękiem i informując mnie na jakim etapie treningu jestem. Wrzuciłem sobie na mp3, słuchawki na uszy i w teren. Zdało to egzamin w 100% :) ... W sobotę następny wybieg! Hell yeah!
Awatar użytkownika
ultima-thule
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 08 maja 2009, 23:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Fajnie, że zacząłeś z taką energią ;)
Trzymam kciuki za szybkie postępy i niegasnącą motywację :)
Przeciwności losu są jak kamienie, które ostrzą mój miecz - Ave Raf
Awatar użytkownika
glodny1988
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 19 lip 2008, 22:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

wszystko super ale bieganie z pustym brzuchem sobie odpusc.
Awatar użytkownika
pusz73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 155
Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Głogów

Nieprzeczytany post

glodny1988 pisze:wszystko super ale bieganie z pustym brzuchem sobie odpusc.
Mógłbyś to jakoś uzasadnić ?
W treningu na odchudzanie piszą wyraźnie że najlepiej biegać z rana n a czczo. Sam tak biegam i świetnie mi z tym. Chyba że miałeś na myśli bardziej intensywny trening dla osób zaawansowanych ?
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Witamy i powodzenia :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
glodny1988
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 19 lip 2008, 22:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

moje doswiadczenia z biegania na pusty zoladek sa slabe.Po chwili biegania łapal mnie glod a po drugie przez reszte dnia bylem wyraznie zmeczony i oslabiony.O bieganiu i w ogole spalaniu tluszczu na czczo jest wiele opini z tym ze wedlug mnie bardziej przekonujace sa te ktore mowia ze lepiej jednak cos zjesc.
Awatar użytkownika
kamil9998
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 319
Rejestracja: 30 gru 2008, 10:40
Życiówka na 10k: 44:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łask

Nieprzeczytany post

Warto wrzucic jakiegos banana ale gdy biegamy 30 minut to chyba nie ma takiej potrzeby
Obrazek
MÓJ BLOG
KOMENTARZE DO BLOGA
Największa potęga człowieka leży w sile jego wiary...
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ło! Fajnie, że piszecie :)

ultima-thule i piter82 - dzięki :)
glodny1988 pisze:wszystko super ale bieganie z pustym brzuchem sobie odpusc.
Heheh, jakoś mi śmiesznie to brzmi w zestawieniu z Twoim nickiem :hahaha:
Co do tego biegania na czczo, to chyba dałbym radę - ogólnie późno jem śniadanie. Nie zauważyłem, żebym jakoś się słabo czuł przez resztę dnia, po tym bieganiu. Spróbuję następnym razem wciągnąć banana przed biegiem :)
pusz73 pisze:W treningu na odchudzanie piszą wyraźnie że najlepiej biegać z rana n a czczo. Sam tak biegam i świetnie mi z tym. Chyba że miałeś na myśli bardziej intensywny trening dla osób zaawansowanych ?
Też właśnie tam o tym czytałem - mam teraz dylemat :)

Koleżanka, która biega mówiła mi, że na czczo jest okej, ale potem mam pół godzinki na to, żeby uzupełnić to co straciłem - nie chodzi o kalorie, a o sole mineralne - chyba :niewiem:

Jutro kolejny poranny start. Zastanawiam się, czy nie można częściej - bo odczuwam wielką chęć pobiegania :)
Awatar użytkownika
run
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 479
Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

PATATAJEC - Najprościej jest biegać tydzień na czczo potem tydzień z lekkim śniadaniem i potem zobaczyć jak jest dla Ciebie lepiej. To często kwestia indywidualna. Ja jem jedną-dwie kromki Wasa z dżemem. Bez tego bardzo się męczę.

Co do butów to pobiegaj w tych, które masz i jak stwierdzisz, że chcesz dalej biegać to zainwestuj w coś lepszego. Te 3 min marszu i 2 min biegu nie wymagają butów za 500 zł ;)
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

run pisze:PATATAJEC - Najprościej jest biegać tydzień na czczo potem tydzień z lekkim śniadaniem i potem zobaczyć jak jest dla Ciebie lepiej. To często kwestia indywidualna. Ja jem jedną-dwie kromki Wasa z dżemem. Bez tego bardzo się męczę.

Co do butów to pobiegaj w tych, które masz i jak stwierdzisz, że chcesz dalej biegać to zainwestuj w coś lepszego. Te 3 min marszu i 2 min biegu nie wymagają butów za 500 zł ;)
Tak spróbuję :) ... Butami też się na razie nie przejmuję - są całkiem wygodne. Te 2min biegu na 3 marszu niedługo zamienią się w pełne pół godzinki i wtedy pomyślę :)

BTW - fajne masz tereny do biegania - parę razy byłem w rejonie Łomianek na rowerze :)
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dziś przebiegłem swój 3-ci bieg z cyklu 6-cio tygodniowego. Było o tyle trudno, że wcześniej (południe i popołudnie) spędziłem na rowerze ze znajomymi i pękło 48 km po górach i dołach, piachach i korzeniach :)... Już miałem odpuścić dziś to bieganie, ale czytając forum trafiłem na ostatni post w threadzie "Komentarz do artykułu PUMA Plan 6-cio tygodniowy" autorstwa @byVerter, który napisał "Jeśli zrezygnujecie z biegu jednego dnia to bardzo łatwo zrezygnujecie z bieganie w ogóle." - nie dałem się tym razem :) Fajnie jest :bum:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ