Czy to dobre wyniki jak na początkującego ?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
brudnyjoe
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 13 lip 2009, 21:59

Nieprzeczytany post

Witam. Zacząłem biegać, aby zrzucić trochę kilogramów. Co ciekawe nigdy nie jadłem za dużo, a tyłem :/ robiłem badania etc. lekarz stwierdził, że za dużo jem (nigdy nie jadłem śmieciowego jedzenia typu fast food czy ogromnych ilości słodyczy przeważnie zupy, choć ostatni posiłek był o ok 20-21 i to pewnie przez to), no ale ok. Postanowiłem poradzić sobie z nadwagą samemu.

Przed treningiem:
- wzrost: 182cm
- waga: 106kg

Na początek przez 2 tygodnie ćwiczyłem w domu w celu przygotowania organizmu do obciążenia:
- brzuszki
- pół brzuszki
- przysiady
- hantle 2-5kg

Początkowo zacząłem od 20-30 powtórzeń, na koniec po 100. W niedzielę tj. 05-07-2009r. zacząłem biegać.

Dzień 1 - ( niedziela 05-07-2009r.):
- przebiegłem 4.5 km w 45min
- do 1 odpoczynku 1km 100m
- następnie jeszcze 3 odpoczynki


Dzień 2 - ( poniedziałek 06-07-2009r.):
- przebiegłem 6km w 45min
- do 1 odpoczynku 1km 300m
- następnie jeszcze 3 odpoczynki


Dzień 3 - ( wtorek 07-07-2009r.):
- przebiegłem 6km w 40min
- do 1 odpoczynku 1km 500m
- następnie jeszcze 3 odpoczynki


Dzień 4 - ( środa 08-07-2009r.):
- przebiegłem 6km w 40min
- do 1 odpoczynku 1km 800m
- następnie jeszcze 2 odpoczynki


Dzień 5 - ( czwartek 09-07-2009r.):
- przebiegłem 8km w 42min
- do 1 odpoczynku 2km 500m
- następnie jeszcze 2 odpoczynki

Dzień 6 - ( piątek 10-07-2009r.):
- postanowiłem trochę dać odpocząć organizmowi
- przejechałem 20km rowerem z średnią prędkością 18-25km/h

Dzień 7 - ( sobota 11-07-2009r.):
- postanowiłem trochę dać odpocząć organizmowi
- przejechałem 10km rowerem z średnią prędkością 18-25km/h

Dzień 8 - ( niedziela 12-07-2009r.):
- totalny odpoczynek

Dzień 9 - ( poniedziałek 13-07-2009r.):
- przebiegłem 6km w 29min
- bez żadnego odpoczynku



* odpoczynek = marsz 20-25m

Zrzuciłem 4.5 kg. :lalala:

Piję tylko wodę mineralną lub herbatę. Żadnych napojów gazowanych. Ograniczyłem jedzenie, posiłki zastąpiłem kefirem. Jem więcej warzyw.



Jak na moje warunki fizyczne, czy są to dobre rezultaty ? Cieszy mnie każdego dnia to, że pokonuje co raz większy dystans bez odpoczynku. Daje to kupę frajdy i można sobie udowodnić, że jak się chce to można.
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Trudno powiedzieć co to by znaczyło dobre - no bo czy ty się za każdym razem ścigasz ? 6 km w 29 minut to ok jak na początkującego, zwłaszcza z nadwagą. Nie "żyłuj" tak na treningach bo Ci to może odebrać chęć do biegania. Jak będziesz ważył 80 kg lub mniej to możesz przyciskać. ;)
Awatar użytkownika
artur511
Wyga
Wyga
Posty: 93
Rejestracja: 24 cze 2009, 00:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piła

Nieprzeczytany post

brudnyjoe pisze:Ograniczyłem jedzenie, posiłki zastąpiłem kefirem. Jem więcej warzyw.
Przecież to głodówka, a nie dieta! :orany:
Ogranicz węglowodany, cukry. Jedz błonnik w hurtowych ilościach-poprawisz sobie wchłanianie. Zrób ujemny bilans kalorii, jedz mało i często, ale przede wszystkim regularnie.
NEVER back down!
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

mi się zaje... takie podejście podoba.
trzymam kciuki.

jakby co, wpadaj dirty joe, zwłaszcza jak zjedziesz z masą - do działu trening. jest analityczne podejście, jest wysiłek, są efekty, jeszcze pochwały się należą. też są.

zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
skoczekM
Wyga
Wyga
Posty: 66
Rejestracja: 21 cze 2009, 11:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Czestochowa

Nieprzeczytany post

co za duzo to nie zdrowo i z ta dieta tez przesadzasz jak dla mnie ... uwazaj na efekt jojo ;)
tomek5
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 06 lip 2009, 13:13

Nieprzeczytany post

Zgadzam sie z kolegami którzy wypowiadali się wcześniej 29 min na 6km dla osoby która od niedawna biega to naprawdę nie zły wynik kwestia jest teraz taka czy katujesz się na max czy biegasz to na 70 procent sił?
Awatar użytkownika
Nene
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 06 lip 2009, 15:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

Mi się wydaje, że to świetny wynik. Echh w porównaniu z moim. Ja tam bym chciała mieć takie samozaparcie jak ty. Serio
Obrazek
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

choć ostatni posiłek był o ok 20-21 i to pewnie przez to
Nie to nie przez to. Jeżeli idziesz spać 1.5-2h po ostatnim posiłku to nie ma się czego obawiać. Bez różnicy czy zjesz o 18 czy o 1 w nocy, ważne tylko kiedy pójdziesz spać.
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

"Ograniczyłem jedzenie, posiłki zastąpiłem kefirem. Jem więcej warzyw. "
Drogi kolego długo tak nie pociągniesz,przy tej intensywności treningu.Za jakieś trzy tygodnie będziesz słaby jak mucha i o treningu nie będzie mowy.Już chociaż wieczorem na ostatni posiłek jedz serek wiejski(te granulki) albo jajko bez żółtka a w ciagu dnia jakieś lekkie węglowodany:kasza jaglana soczewica makaron otręby żytnie i pszenne(moga być z woda robi sie jak gorący kubek tylko woda nie wrzątek poczekaj az zrobi sie papka)
Oczywiście żadnych sosów!Możesz sobie zrobić np takie spaghetti:makaron troszkę(najwyżęj łyżeczka) oliwy z oliwek i bazylia najlepiej świeża
Powinieneś jeść również chude gotowane mięsko(pierś kurczaka lub filet z indyka)Organizm pozbawiony paliwa słabnie i wpada w anemię jak będziesz biegał kiedy Twoje mięśnie będa pozbawione tlenu za który odpowiada hemoglobina?

Nie o to chodzi,żeby nie jeść,musisz zmienić swoje przyzwyczajenia żywieniowe.Są pewne zasady np wieczorem ,żadnych węglowodanów tylko łatwo przyswajalne białka.I proszę nie traktuj mojej rady jako babskie gadanie .Kiedyś zrobiłam dokładnie to samo co Ty czyli minimum jedzenia ,maksimum wysiłku i skończyło się bardzo niedobrze.
Na tym forum nauczyłam się sensownie odżywiać .Biegam ,powoli chudnę i czuje się świetnie.Mam jeszcze co nieco do zrzucenia ale wolę powoli chudnąc niż drugi raz przerabiać anemię.To bardzo niemiła przypadłość
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
tanhauser
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 14 lip 2009, 14:45

Nieprzeczytany post

Neofici są najgorsi :bleble: Proponuję jednak zwolnić tempo i tym samym zwiększyć spalanie kochanego tłuszczyku. Poza tym, z taką dietą daleko nie zajedziesz. Wyobrażam sobie działanie kefirku połączonego z warzywkami - poćwicz sprint, bo może przydać się w drodze do kibelka. :hej:
mikoo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 15 lip 2009, 13:20

Nieprzeczytany post

Witaj,

jak dla mnie zaczynasz od tyłu. W moim przypadku wyglądało to trochę inaczej.

Zawsze byłem trochę przy kości, przytyło mi się, gdy żona była w ciąży, potem rzuciłem palenie (wrzesień 2008) i trochę się zapuściłem. Skutkiem tego 1 kwietnia waga pokazywała około 115kg (mam 185cm wzrostu). Wziąłem się za siebie i zacząłem racjonalnie jeść (bez głodówek, liczenia kalorii itp - po prostu zmieniłem schemat żywienia) - zero cukru (zdziwisz się, ile produktów przez to musisz wykluczyć), węglowodany o wysokim indeksie glikemicznym (ziemniaki, białe pieczywo, biały ryż itp) odstawione, o średnim IG łączone jedynie z białkami (nie z tłuszczami), do każdego posiłku fura warzyw. Efekt - pod koniec czerwca ważyłem poniżej 90kg, spodnie z rozmiaru 38/34 zamieniłem na 32/34. Ze względu na to, że bałem się o swoje stawy - dopiero po zejściu z wagi poniżej 90kg zacząłem biegać wg planu 6-tygodniowego Pumy. Jem bez zmian, pilnując jedynie ilości zjadanego białka (przynajmniej 120g dziennie) i kładąc nacisk na węglowodany (jak już wcześniej koledzy zauważyli - wykończysz się głodówką).

Pozdrawiam i życzę powodzenia.
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

"przytyło mi się, gdy żona była w ciąży"mikoo a żona nie przytyła?

A w kwestii kefirów i warzywek miałam nieszczęście poradzić naszemu nowicjuszowi jedzenie otrębów oj będzie sprint..
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
mikoo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 15 lip 2009, 13:20

Nieprzeczytany post

gram pisze:"przytyło mi się, gdy żona była w ciąży"mikoo a żona nie przytyła?
Trochę przytyła. Po porodzie za to schudła, a mi zostało :bleble:
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

mikoo masz niesamowite poczucie humoru!
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Awatar użytkownika
run
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 479
Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

brudnyjoe - Bardzo dobre! Tak trzymaj i napie.....raj dalej do przodu! :bum:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ