Muza podnosi tętno :)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
alexel
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50

Nieprzeczytany post

Właśnie!!!! jak biegam bez muzy tętno w granicach 155-160 , z muzą te same tempo 164-169 i nie czuje zmęczenia!!!!!!
zastanawia mnie to , muza mnie nakręca, co o tym myslicie , jaki to ma wpływ na wasze tętno ????
PKO
kamilos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 894
Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
Życiówka na 10k: 42:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Miechów

Nieprzeczytany post

Mysle ze muzyka nie ma wplywu na tetno, bo jak.
Tylko czy dokladnie tyle samo(czas) biegniesz z muza jak i bez??
Sklanialbym sie do tezy ze wraz z energiczna piosenka twoje tempo biegu minimalnie wzrasta chociaz tego nie czujesz, przez co wzrasta tetno.
Taz tak mialem i dlatego w sluchawkach biegalem tylko w zime w dluzsze wybiegania.Pozniej stwierdzialem ze nie warto sie bawic z tymi kablami i polubilem bieganie bez sluchawek;)

Pozdrawiam;)
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
tomek5
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 06 lip 2009, 13:13

Nieprzeczytany post

Cześć coś w tym jest sam kiedyś śmigałem z mp3 i rzeczywiście muzyka sprawia ze nogi czasem ,, idą same" że sie tak wyrażę;p
Awatar użytkownika
artur511
Wyga
Wyga
Posty: 93
Rejestracja: 24 cze 2009, 00:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piła

Nieprzeczytany post

...zależy co leci w słuchawkach. Vangelis to raczej tętna nie podciągnie :hej:
NEVER back down!
Waslon
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 11 lip 2009, 00:34

Nieprzeczytany post

Na 100% zaczynasz biegać w rytm muzyki. Im żwawsza muzyka, tym szybciej biegniesz. =)
=)
Awatar użytkownika
steve
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 28 maja 2009, 22:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zakopane / Krakow

Nieprzeczytany post

Muzyka zapewne podnosi Ci tempo biegu, przez co masz zwiekszone tetno, a muzyka sama w sobie nie ma wplywu na bicie serca podczas biegu :)
Na poczatku mialem problem z bieganiem przy muzyce, bo w zaleznosci od kawalka zmienialo mi sie tempo ,co przy duzej ilosci energicznych numerow sprawialo ze dobiegalem do 5km i mialem juz dosyc. Zajelo mi to jakies 5 treningow ,zeby nauczyc sie nie zmieniac tempa, tylko sluchac sobie co leci biegnac jednostajnie :)
Wczesniej biegalem bez muzyki, ale gdy zakupilem nike+, to postanowilem sie przelamac, a teraz nie wyobrazam sobie pokonywania kilometrow przy dzwiekach ulicy :)
kamilos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 894
Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
Życiówka na 10k: 42:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Miechów

Nieprzeczytany post

steve to gorzej jak Ci sie przpadkowo nawinie jakas kolysanka czy cos wolnego :bum:
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

ja bym taki kategoryczny nie był.

być może tu akurat sama muza nie podbija bezpośrednio tętna, ale jest sporo doświadzczeń potwierdzających wpływ dźwięku na pracę narządów wewnętrznych, w tym serca.

jeśli alexel ma odpowiednią muzykę, jest to możliwe.

zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
kamilos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 894
Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
Życiówka na 10k: 42:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Miechów

Nieprzeczytany post

Na serce napewno ;)
Jak staniesz przy 250 watowym głosniku prawie na fula z energiczna piosenka to zdaje sie odczuwac takie pewne drzenie ale watpie zeby przez muzyke ze słuchawek.
Co prawda moze byc bardzo głosna i bardzo energiczna(tj.Rock) ale według mnie sa małe szanse ;)

Pozdro;P
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

stary, głupią mantrą możesz się nakręcić.

różne transowe klimaty mają czasem dziwne efekty, nie trzeba do tego 250 wat.

poważnie

zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
kamilos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 894
Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
Życiówka na 10k: 42:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Miechów

Nieprzeczytany post

Moze rzeczywiscie masz racje ;) Ale ja juz w te klimaty tak nie wnikałem xd

Pozdro!
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
Awatar użytkownika
steve
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 28 maja 2009, 22:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zakopane / Krakow

Nieprzeczytany post

Da sie podniesc tetno przy spoczynkowym sama muzyka i nie potrzeba do tego zadnych badan. Natomiast podczas biegania, muzyka raczej nie ma juz wplywu na bicie pikawki bo samo bieganie jest bardziej dla niej motywujace niz muzyka, nieprawdaz? :P
kamilos - Odziwo wiele razy juz biegalem przy setach z "smooth lounge" czyli chillout non top i powiem Ci ze rewelacyjnie sie przy tym trzyma tempo takie wlasnie jakie sie chce :)
kamilos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 894
Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
Życiówka na 10k: 42:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Miechów

Nieprzeczytany post

Hehe ja tam wole bez muzy ;) I na setach jak trzeba to rwe do przodu ;pp
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
Awatar użytkownika
ejchost
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 23 kwie 2009, 21:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Do biegania bez muzyki można się przyzwyczaić... mimo wszystko jednak jak można słuchać co nas otacza to bezpieczniej się biegnie :)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=ejrun][img]http://runmania.com/f/5348a6fe6b522b01bb6644fae69eee4e.gif[/img][/url]
skoczekM
Wyga
Wyga
Posty: 66
Rejestracja: 21 cze 2009, 11:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Czestochowa

Nieprzeczytany post

Bezpieczniej zdecydowanie bo dzisiaj mialem taka sytuacje ze bieglem sobie po drodze przy samym brzegu ale z sluchawkami , widzialem ze z naprzeciwka nadjezdza samochod ale nie slyszalem ze z tylu tez jedzie i glupi gosc z naprzeciwka wrąbał sie na chama i przejechal kolo mnie w odleglosci mniejszej niz metr ... pozniej juz wyjalem jedna sluchawke i nasluchiwalem co sie dzieje na drodze ... ale i tak przy mocnych dzwiekach biega sie zdecydowanie lepiej chociaz to sprawa indywidualna ale mi pomaga limp bizkit czy papa roach :) a przy okazji oczywiscie tez uwielbiam tą muzyke wiec przyjemne z pozytecznym :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ