moje początki - 2km
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 02 lip 2009, 21:53
witam
od kilku dni biegam, codziennie po 22, robie prawie 2km (tak układa mi się trasa koło domu) w około 9min, po czym wracam zlany potem do domu.
zdaje sobie sprawe że na zaleca się korzystanie z przygotowanych na forum planów, ale wolałbym uniknąć biegania z przerwami co kilka minut.
jest więc jakaś szansa, ze mój dystans po jakimś czasie zacznie się zwiększać, tak że przebiegne to 30min non-stop?
czy jednak wysoce zalecane jest skorzystanie z jakiegoś ułożonego wcześniej planu (który zawiera przerwy marszem w biegu)?
pzdr.
od kilku dni biegam, codziennie po 22, robie prawie 2km (tak układa mi się trasa koło domu) w około 9min, po czym wracam zlany potem do domu.
zdaje sobie sprawe że na zaleca się korzystanie z przygotowanych na forum planów, ale wolałbym uniknąć biegania z przerwami co kilka minut.
jest więc jakaś szansa, ze mój dystans po jakimś czasie zacznie się zwiększać, tak że przebiegne to 30min non-stop?
czy jednak wysoce zalecane jest skorzystanie z jakiegoś ułożonego wcześniej planu (który zawiera przerwy marszem w biegu)?
pzdr.
- gores87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 383
- Rejestracja: 09 cze 2009, 12:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brodnica
ja rowniez zaczalem biegac jakies 5 tygodni temu. Zaczelem od planu 10 tygodnowego. Wedlug mnie ten jak i inne plany sa bardzo dobre. Motywuja do dalszych dzialan,nie ma mow o opuiszczeniu jakiegokolwiek dnia bo plan runie:) i dlatego lepiej korzystac z planu i "o tak" sobie biegac :] Pozdrawiam
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
no trenując 9 minut dziennie trudno się spodziewać jakiś rezultatów
sorki że będę szczery - ale w szczególności na początku większe znaczenie ma utrzymywanie przez określony CZAS organizmu na podwyższonych obrotach... a nie koniecznie jakieś super wypas tempo ... - no chyba że chcesz zostać sprinterem
poza tym 9min / 2 km.. daje tempo 4:30..../km... obawiam się że nawet całkiem nie początkujący swoje "wolne" tempo biegają znacznie wolniej.
(no 6 min/km to już całkiem żwawo jak dla mnie np.... -) - ja zaczynałem od 15 min w tempie 7:30/km!! (ale to oczywiście wynik nadwagi i zupełnego nie ruszania się więc nie jestem jakimś super przykładem)
przypuszczam że jak zwolnisz do 6:10-6:15 ... to już teraz zrobisz spokojnie 3 może 4 km... a taki trening będzie znacznie bardziej wartościowy... (pod względem rozwijania ogólnie pojętej "kondycji")
ogólnie - biegaj jak chcesz - ale tak żebyś był "na obrotach" przez co najmniej 30 minut - mniej nie ma sensu ... a 9 minut to raczej śmiech na sali i nie warto wychodzić z domu.

sorki że będę szczery - ale w szczególności na początku większe znaczenie ma utrzymywanie przez określony CZAS organizmu na podwyższonych obrotach... a nie koniecznie jakieś super wypas tempo ... - no chyba że chcesz zostać sprinterem

poza tym 9min / 2 km.. daje tempo 4:30..../km... obawiam się że nawet całkiem nie początkujący swoje "wolne" tempo biegają znacznie wolniej.
(no 6 min/km to już całkiem żwawo jak dla mnie np.... -) - ja zaczynałem od 15 min w tempie 7:30/km!! (ale to oczywiście wynik nadwagi i zupełnego nie ruszania się więc nie jestem jakimś super przykładem)
przypuszczam że jak zwolnisz do 6:10-6:15 ... to już teraz zrobisz spokojnie 3 może 4 km... a taki trening będzie znacznie bardziej wartościowy... (pod względem rozwijania ogólnie pojętej "kondycji")
ogólnie - biegaj jak chcesz - ale tak żebyś był "na obrotach" przez co najmniej 30 minut - mniej nie ma sensu ... a 9 minut to raczej śmiech na sali i nie warto wychodzić z domu.
- szy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
- Życiówka na 10k: 39:01
- Życiówka w maratonie: 3:19:17
- Lokalizacja: Warszawa / Pruszków
Tak jak powiedział ssokolow, wygląda na to, że biegasz trochę za szybko jak na początek 

Mój profil Strava: https://www.strava.com/athletes/43888753
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 02 lip 2009, 21:53
W takim razie chyba będe musiał zacząć trenować zgodnie z jakimś planem.
Albo tak jak mówisz, zwolnie troche.
Tyle że, jakoś bieganie wolniej niż biegne wydaje mi się wręcz nienaturalne, zwracające uwage, zwłaszcza wieczorami. A to mnie najbardziej przed bieganiem powstrzymywało...
Albo tak jak mówisz, zwolnie troche.
Tyle że, jakoś bieganie wolniej niż biegne wydaje mi się wręcz nienaturalne, zwracające uwage, zwłaszcza wieczorami. A to mnie najbardziej przed bieganiem powstrzymywało...
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
aaa tam - ja na początku biegałem czasem po Krakowskich plantach - "biegałem" to za dużo powiedziane bo często szybko idące osoby szły szybciej odemnie ;p na szczęście te początki były bardzo krótkie - i po kilku takich wyjściach mogłem "znacznie" przyspieszyć
- znacznie tj. że już wyprzedzałem wszystkich chodzących ;p
oczywiście nie musisz tak zwalniać jak ja ... bo ja to straszny cienias byłem... no i pewnie nadal trochę jestem;p

oczywiście nie musisz tak zwalniać jak ja ... bo ja to straszny cienias byłem... no i pewnie nadal trochę jestem;p
- trinity
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15
Bieganie z przerwani co kilka minut jest zalecane w planach dla początkujących, ale nie jest niezbędne. Jeśli wolisz możesz oczywiście biegać bez przerw na marsz, ale robienie 2km w 9min to raczej nie jest w ogóle trening biegowy.
Jeśli Twoim pierwszym cele jest półgodzinny bieg, to wyjdź jutro z domu i biegnij tak wolno jak się tylko da ( nawet jeśli to nienaturalne ) i obstawiam, że wytrzymasz pół godziny.
A przy takim tempie jak podałeś to nic dziwnego, że wracasz zlany potem. Ja jestem w stanie biec kilka godzin bez przerwy, ale jak sobie pomyślę, o tempie 4:30 to od samej tej myśli pojawia mi się pot na czole. Oczywiście można i tak, ale na początek to za szybko zdecydowanie.
Jak się uprzesz to i swoją metodą dojdziesz do półgodzinnego biegu, ale jeśli chcesz w tym tempie biec pół godziny to na pewno osiągnięcie celu zajmie Ci baaaardzo dużo czasu, gdy tymczasem wolny półgodzinny bieg jest w zasięgu ręki.
Jeśli Ci głupio biegać wolno, to umów się w innym biegaczem, najlepiej z dziewczyną, biegnij tak, żeby móc z nią rozmawiać, z mijane osoby będą myślały, że biegniesz tak wolno, żeby dotrzymać jej towarzystwa, a nie dlatego, że nie możesz.
A jak dziewczyna będzie fajna to i może więcej niż pół godziny wyciągniesz
Jeśli Twoim pierwszym cele jest półgodzinny bieg, to wyjdź jutro z domu i biegnij tak wolno jak się tylko da ( nawet jeśli to nienaturalne ) i obstawiam, że wytrzymasz pół godziny.
A przy takim tempie jak podałeś to nic dziwnego, że wracasz zlany potem. Ja jestem w stanie biec kilka godzin bez przerwy, ale jak sobie pomyślę, o tempie 4:30 to od samej tej myśli pojawia mi się pot na czole. Oczywiście można i tak, ale na początek to za szybko zdecydowanie.
Jak się uprzesz to i swoją metodą dojdziesz do półgodzinnego biegu, ale jeśli chcesz w tym tempie biec pół godziny to na pewno osiągnięcie celu zajmie Ci baaaardzo dużo czasu, gdy tymczasem wolny półgodzinny bieg jest w zasięgu ręki.
Jeśli Ci głupio biegać wolno, to umów się w innym biegaczem, najlepiej z dziewczyną, biegnij tak, żeby móc z nią rozmawiać, z mijane osoby będą myślały, że biegniesz tak wolno, żeby dotrzymać jej towarzystwa, a nie dlatego, że nie możesz.
A jak dziewczyna będzie fajna to i może więcej niż pół godziny wyciągniesz

- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ja też na poczatku biegałam za szybko. Potem pan redaktor naczelny na osobistej audiencji kazał zwolnić. No to zwolniłam tak, że biegnąc stawiam praktycznie stopę przy stopie. Od razu wydłuzyłam dystans, nie było zadyszki i zaczęłam robic postępy. A że moje bieganie to bardziej szuranie? I co z tego? I tak 99% tych co mijam, siedzi. Lepsze więc szuranie niz nicnierobienie.
o
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
proponuje plan 10-tygodniowy, znajdziesz go na stronce bieganie.pl powinien pomóc ci w dojściu do biegu 10 km non stop, jest bardzo dobryJózef_K pisze:witam
od kilku dni biegam, codziennie po 22, robie prawie 2km (tak układa mi się trasa koło domu) w około 9min, po czym wracam zlany potem do domu.
zdaje sobie sprawe że na zaleca się korzystanie z przygotowanych na forum planów, ale wolałbym uniknąć biegania z przerwami co kilka minut.
jest więc jakaś szansa, ze mój dystans po jakimś czasie zacznie się zwiększać, tak że przebiegne to 30min non-stop?
czy jednak wysoce zalecane jest skorzystanie z jakiegoś ułożonego wcześniej planu (który zawiera przerwy marszem w biegu)?
pzdr.
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 18:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: LSW
Ja swoją przygodę z bieganiem rozpoczynałem do planu "Odchudzanie z bieganiem"
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=256
Plan ten wydał mi się trochę bardziej wymagający od planu 10 tygodniowego, dodam że po 15 latach odpoczynku od sportu byłem praktycznie nowicjuszem biegowym, ale bez żadnego problemu doszedłem do 12 tygodnia w którym zrobiłem 60 min biegu!
ps. Zacząłem biegać pod koniec sierpnia 2008.
ps2. Dodam jeszcze, że moja waga praktycznie nie zmieniła się po tym planie, ale z drugiej strony spodnie zrobiły się luźne
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=256
Plan ten wydał mi się trochę bardziej wymagający od planu 10 tygodniowego, dodam że po 15 latach odpoczynku od sportu byłem praktycznie nowicjuszem biegowym, ale bez żadnego problemu doszedłem do 12 tygodnia w którym zrobiłem 60 min biegu!
ps. Zacząłem biegać pod koniec sierpnia 2008.
ps2. Dodam jeszcze, że moja waga praktycznie nie zmieniła się po tym planie, ale z drugiej strony spodnie zrobiły się luźne

-
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 21 cze 2009, 11:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Czestochowa
Zdecydowanie popieram poprzednikow - za szybko !
Ja tez wlasnie zaczynam biegac i moje tempo to ok. 6 minut / 1 km - w pierwszym tygodniu robilem nieco ponad 2 km a teraz w trzecim tygodniu juz ponad 4 km
tempem 4:50 to nawet jednego km bym nie przebiegl 



- Novik-HKP
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 03 lip 2009, 13:30
- Życiówka na 10k: 40:50
- Życiówka w maratonie: 3:35:44
- Lokalizacja: Szczecin
Ha, ja też od niedawna truchtam sobie. Tak mniej więcej od połowy maja. Oprócz czasu zwracam uwagę na przebyty dystans. Dodatkowo, dla spokoju robię to o 5 rano. A dziś przebiegłem 4,5 km w 25 min. i po przerwie na ćwiczenia rozciągające jeszcze 1,2 km. Nie powiem, że się przy tym nie pocę, ale zadyszki nie dostaję. Będzie lepiej! 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 02 lip 2009, 21:53
Ha, wczoraj przebiegłem dwa razy ten sam dystans, co daje 4km.
Czas, ~20min.
Zwolniłem tylko troszeczke i odrazu wyniki są lepsze.
Czuje ze byłbym w stanie przebiec jeszcze więcej, ale zaczekam z tym kilka dni i będe się trzymał tego dystansu.
Niema to jak wrócić po udanym biegu do domu wieczorem :D
Czas, ~20min.
Zwolniłem tylko troszeczke i odrazu wyniki są lepsze.
Czuje ze byłbym w stanie przebiec jeszcze więcej, ale zaczekam z tym kilka dni i będe się trzymał tego dystansu.
Niema to jak wrócić po udanym biegu do domu wieczorem :D
-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 27 lip 2008, 21:03
Moim zdaniem sam prosisz się o kontuzję. Tyle już napisano o tym jak rozpocząć przygodę z bieganiem, ale zawsze znajdzie się ktoś kto wie lepiej. Mimo to życzę wszystkiego dobrego.
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=13698]Trochę o mnie[/url]