Zawsze mi sie wydawało, że to nienormalne aby człowiek z własnej, nieprzymuszonej woli wyszedł biegać w tak okropna pogodę. A jednak. Wczoraj we Wrocławiu była dziwna pogoda. Gdy wyszłam na trening zaczęło kropić. Jednak stwierdziłam, że zaraz przejdzie. Ale nie przeszło tylko rozpadało się na dobre. W sumie biegłam tak z 30 min. Nie czułam chłodu ani jakiegoś dyskomfortu. Niestety po powrocie do domu dostałam burę od najbliższych. No i w związku z tym mam pytanie: czy to naprawdę było głupie z mojej strony??? Czy uzależniacie swój trening od pogody?? Czy mój wczorajszy trening podczas deszczu mógł doprowadzić do przeziębienia???
Deszcz
-
ika*
- Rozgrzewający Się

- Posty: 21
- Rejestracja: 21 kwie 2009, 10:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: WROCłAW
Wczoraj biegałam w deszczu ...i było całkiem fajnie 
Zawsze mi sie wydawało, że to nienormalne aby człowiek z własnej, nieprzymuszonej woli wyszedł biegać w tak okropna pogodę. A jednak. Wczoraj we Wrocławiu była dziwna pogoda. Gdy wyszłam na trening zaczęło kropić. Jednak stwierdziłam, że zaraz przejdzie. Ale nie przeszło tylko rozpadało się na dobre. W sumie biegłam tak z 30 min. Nie czułam chłodu ani jakiegoś dyskomfortu. Niestety po powrocie do domu dostałam burę od najbliższych. No i w związku z tym mam pytanie: czy to naprawdę było głupie z mojej strony??? Czy uzależniacie swój trening od pogody?? Czy mój wczorajszy trening podczas deszczu mógł doprowadzić do przeziębienia???
Zawsze mi sie wydawało, że to nienormalne aby człowiek z własnej, nieprzymuszonej woli wyszedł biegać w tak okropna pogodę. A jednak. Wczoraj we Wrocławiu była dziwna pogoda. Gdy wyszłam na trening zaczęło kropić. Jednak stwierdziłam, że zaraz przejdzie. Ale nie przeszło tylko rozpadało się na dobre. W sumie biegłam tak z 30 min. Nie czułam chłodu ani jakiegoś dyskomfortu. Niestety po powrocie do domu dostałam burę od najbliższych. No i w związku z tym mam pytanie: czy to naprawdę było głupie z mojej strony??? Czy uzależniacie swój trening od pogody?? Czy mój wczorajszy trening podczas deszczu mógł doprowadzić do przeziębienia???
- glodny1988
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 282
- Rejestracja: 19 lip 2008, 22:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
tez wczoraj biegałem (w deszczu).Osobiście nie uzalezniam biegania od pogody obojetnie czy jest +30,czy-15,czy deszcz a mam potrzebe biegania to ide,a samo bieganie w deszczu raczej przeziebienia nie spowoduje najwazniejsze jest odpowiednie ubranie.W programie galileo padlo stwierdzenie ze takie rzeczy jak wychodzenie z domu z mokra glowa na zimno samo w sobie nie spowoduje choroby gdyz do tej potrzebny jest wirus.
- run
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 479
- Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
- Kontakt:
Dwa razy biegałem podczas deszczu. Raz było super a za drugim musiałem dwa dni dochodzić do siebie (katar i ból zatok).
Podstawa do jakieś pdeszczowe ubranie
Podstawa do jakieś pdeszczowe ubranie
-
Forest Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 310
- Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Irlandia
Bieganie w deszczu może być nawet przyjemne o ile jest to lekki wiosenny deszczyk, a co najwyżej taki średni deszcz,
nie wierze że którykolwiek z was razem ze mną na czele wyszedłby podczas ulewy pobiegać
nie wierze że którykolwiek z was razem ze mną na czele wyszedłby podczas ulewy pobiegać
RUN FOREST RUN!!!
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
a tam jak się już wyjdzie to żadna różnica czy deszcz czy nie.... fakt faktem że w deszcz jak leje jak z cebra to trudniej się zmobilizować... no i jak robisz dłuuugie wybieganie... akurat jakąś 30'stkę przed maratonem czy coś... to potrafi to "dać po tyłku" w sensie takim psychicznym...
ale jak krótki trening taki do 1h30.. to wydaje mi się że nie ma przeciwskazań... grunt żeby bardzo nie zmarznąć... jak jest powyżej 15 stopni to już spoko... jak poniżej to można się zastanowić nad jakimś ortalionikiem.
ale jak krótki trening taki do 1h30.. to wydaje mi się że nie ma przeciwskazań... grunt żeby bardzo nie zmarznąć... jak jest powyżej 15 stopni to już spoko... jak poniżej to można się zastanowić nad jakimś ortalionikiem.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
-
Agnesss
- Rozgrzewający Się

- Posty: 25
- Rejestracja: 10 maja 2009, 12:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Dziaiaj jadąc samochodem do domu widziałam faceta wracającego z przebieżki((: ... mokrego ale z bananem na twarzy. Nie jesteś jedyna, która wody się nie lęka.
Agnes
gg 5784262
gg 5784262
-
Forest Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 310
- Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Irlandia
Agnesss pisze: ... mokrego ale z bananem na twarzy.
pewnie do warzywniaka podskoczył i banana po treningowego sobie zakupił
RUN FOREST RUN!!!
-
Midi
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 290
- Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zmienna
- Kontakt:
Ja czasem biegam w deszczu, i najważniejszym elementem ubrania jest nieprzemakalny daszek od czapki: nie lubię, jak mi zalewa oczy i cały ryjek. Przeziębić mi się nigdy od tego nie zdarzyło - ważne, żeby potem szybko te mokre ciuchy zdjąć, a nie jechać w nich przez pół miasta na przykład.
Jasne, że w totalną ulewę typu oberwanie chmury / potop nie biegam, ale to bardziej związane z tym, że mi rozmakają alejki w Łazienkach i wolę poczekać dzień niż biegać po asfalcie.
Jasne, że w totalną ulewę typu oberwanie chmury / potop nie biegam, ale to bardziej związane z tym, że mi rozmakają alejki w Łazienkach i wolę poczekać dzień niż biegać po asfalcie.
-
OlekB
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
Taki walnięty jeszcze nie jestem żeby biegać w deszczu
Podczas deszczu to ja sobie smacznie śpię albo patrzę na TV przy kawce i dobrym serniku albo cieście śliwkowym :P
pozdro
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle





