po pierwsze - zobacz na plan 10 tygodniowy lub 6 tygodniowy pumy (to takie wprowadzenie do biegania) (dział trening, plany treningowe) - nie wiem jaka jest twoja "dzisiejsza forma"

ale plan 10 tygodniowy można spokojnie zacząć nie od pierwszego tygodnia. Z pumą jest trochę inaczej - bo tam chodzi o pewien czas treningów - więc bym się bał go tak prosto modyfikować.
po drugie - bieganie jest najzdrowszym sposobem odchudzania

ale niestety nienajskuteczniejszym ;p - po prostu 1km biegu to "tylko" i aż 50-95kcal (w zależności głównie od wagi osoby biegnącej) dlatego niestety warto pomyśleć o "zmianie" swoich przyzwyczajeń... - no niestety jesteśmy tym beznadziejnym pokoleniem które w końcu nie musi się ruszać ;p a jeść lubi tak samo jak poprzednie.
- najprościej jest np. zrezygnować ze wszystkich słodzonych napoi... - zawsze to 100-200 a może nawet 300 kcal dziennie "do przodu"
- a po drugie po prostu "mniej żreć" - czyli nauczyć się nakładać 3/4 tego co zwykle
głodna nie będziesz ... a efekty murowane
- niestety 1kg "tłusczu" to ok. 9000kcal - i tyle "mniej" musisz pochłonąć względem tego co spalasz- by schudnąć tylko 1 kg... ale "na prawdę" -
- w pierwszych dniach zobaczysz na pewno duży spadek wagi - głownie woda, i różne śmiecie które "są w człowieku" - dziennie waga spokojnie może się zmieniać nawt o 2-3 kg

albo i lepiej... więc ocenę straty wagi trzeba przeprowadzać w bardziej "rozciągłej" perspektywie czasowej.
co do biegania jeszcze - jak osiągniesz 30 minut truchtu... to potem spokojnie z tygodnia na tydzień dodajesz po 5-10 minut... i rozbudowujesz swój trening do 1h

... jak ci mało to raz w tygodniu możesz budować trening dalej... aż dojdziesz np. do 2h
