tętno podczas biegu

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
nochowiczlukasz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 26 sty 2009, 01:25

Nieprzeczytany post

Cześć wszystkim, mam takie pytanie:
nie jestem biegaczem, ale ostatnio biegam troche na biezni elektrycznej z pulsometrem. Czy to normalne, że tętno rośnie podczas biegu przy tej samej szybkości? Zaczynam bieg z pewną prędkością i na początku mam tętno ok 140 i z tą prędkością biegnę godzinę i przez tą godzinę tętno stopniowo rośnie i po godzinie jest już ponad 160. Czy powinienem stopniowo zwalniać aby utrzymać stałe tętno i czy w ogóle jest to normalne?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Podałeś za mało parametrów dlatego nie wiem jak Ci odpowiedzieć. Na takie zachowanie może mieć wpływ bardzo wiele czynników.
Jak długo biegasz po tej bieżni? (od jakiego czasu).
Ile masz lat?
Masz nadwagę? (jakie masz BMI).
Jak oceniasz swoją obecną kondycję?
Jak długo po jedzeniu zaczynasz biegać?
Jak się rozgrzewasz przed bieganiem?
Czy zaraz po treningu biegowym jesteś bardzo zmęczony?
Jak często trenujesz? (co ile dni).

Uzupełnij te informacje, to może coś łatwiej będzie poradzić, bo po tym co napisałeś, co zarówno może to być zwykłe zabieganie się jak i choroba serca ;-).

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

nochowiczlukasz pisze:Cześć wszystkim, mam takie pytanie:
nie jestem biegaczem, ale ostatnio biegam troche na biezni elektrycznej z pulsometrem. Czy to normalne, że tętno rośnie podczas biegu przy tej samej szybkości? Zaczynam bieg z pewną prędkością i na początku mam tętno ok 140 i z tą prędkością biegnę godzinę i przez tą godzinę tętno stopniowo rośnie i po godzinie jest już ponad 160. Czy powinienem stopniowo zwalniać aby utrzymać stałe tętno i czy w ogóle jest to normalne?
Zjawisko, które opisałeś nosi nazwę dryfu tętna. Poczytaj posty Decka gdzieś o tym pisał. A pytanie to odwieczny dylemat. Ja jak się dobrze czuję to nie zwalniam zależy mi na tempie, a jak się źle czuję to zwalniam by robić cały czas trening na tym samym tętnie.
Czym bardziej wytrenowany będziesz ten dryf będzie się zmniejszał, ale będzie.



Pozdrawiam z bijącym serduchem
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
dymas
Wyga
Wyga
Posty: 146
Rejestracja: 06 paź 2008, 22:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zza krzaka

Nieprzeczytany post

W wolnych chwilach przeglądam sobie książkę "Wstęp do fizjologii klinicznej" pod redakcją S. Kozłowskiego i K. Nazar i znalazłem coś takiego"

"... czas potrzebny do osiągnięcia stabilizacji HR na poziomie odpowiadającym obciążeniom wysiłkowym jest tym dłuższym im większa jest intensywność pracy.
Podczas pracy o małej intensywności czas ten wynosi 2-3 min, podczas cięższych wysiłków 5-7 min i rzadko do 10 min. Często po upływie 15 - 30 min wysiłku ze stałym obciążeniem HR zwiększa się ponownie , stabilizując na nieco wyższym poziomie. Przyczyna tego zjawiska nie jest znana..."

pozdro
"Jeżeli nie potrafisz czegoś zrobić siłą, to znaczy że przyłożyłeś jej za mało"
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

JarStary może dryf może nie dryf. Też o tym pomyślałem ,ale gość za mało napisał. Może zrobił dopeiro 2-3 treningi i poprostu się zamęcza ;-).

Dymas z tego co piszesz to następuje to „skokowo” co jakiś czas, a koleś napisał „stopniowo”. Też nie wiadmo czy liniowo... Poczekajmy co Łukasz nam napisze :-).

Pozdrawiam
nochowiczlukasz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 26 sty 2009, 01:25

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedzi. Tętno podczas biegu rzeczywiście rośnie mi stopniowo a nie skokowo. Zacząłem biegać niedawno, ale ponad 10 lat trenuję piłkę nożną, więc z kondycją nie jest tak źle. Chociaż treningi piłkarskie są skierowane w dużej mierze na wysiłki beztlenowe a nie na długie biegi. Nie mam nadwagi, przy wzroście 170 cm mam jakieś 73 kg i w dużej mierze to mięśnie ;) Po takim godzinnym biegu nie jestem specjalnie zmęczony. Zacząłem biegać, bo chciałem zimą, czyli w okresie roztrenowania, podnieść trochę wydolność tlenową i zgubić jakieś 2- 3 kg. Biegam raz w tygoniu, przeważnie w niedzielę, ale we wtorek robię trening siłowy na nogi, brzuch i grzbiet a w czwartki mam trening piłkarski. Może to po prostu za dużo..
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

E tam za dużo. Podziel to bieganie najlepiej biegać 3-4 razy w tygodniu. To co się dzieje z Twoim tętnem to dryf całkiem naturalne zjawisko.
Mnie zawsze tak dryfuje - ale ja to grubas jestem więc to nic dziwnego.






Pozdrawiam życząc miłego biegania (najlepsze w terenie :hej: )
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ODPOWIEDZ