Wspaniały, pierwszy dzień
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 06 sty 2009, 21:04
Dobry wieczór, jestem po pierwszym dniu planiu 10-tygodniowego. Dzisiaj przyszły buty, więc zacząłem trening. Przebiegłem 5x 2'b/4'm, potem spowrotem do domu w tempie troche szybszym niż w czasie treningu. Moje odczucia są świetne, po tym krótkim bieganiu miałem uczucie, że mogę przenosic góry. Jestem bardzo zadowolony, już nie mogę doczekac się następnego treningu(sobota). Mam pytanie, czy jutro mogę wyjsc ale nie biegac tylko pomaszerowac, czy lepiej dac mięśniom/stawom odpocząc ?. Jako, że trening rozpoczynam dopiero po 20, nie mogę biegac po lesie. Jestem zmuszony biec w większości po kostce brukowej, potem krótki odcinek po trawie. Gdy o 20 będzie w lesie trochę jaśniej, tam będę kontynuował treningi. Dziękuję za poświęcony mi czas i pomoc, życzę miłego wieczoru i progresywnych treningów.
-
- Stary Wyga
- Posty: 235
- Rejestracja: 07 wrz 2008, 01:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Koszalin
Jesteś po inicjacji
Chociaż nie biegam zbyt długo, to przy takich postach, prawie z łezką w oku wspominam swoje początki.
Kiedy ochłoniesz trochę, sam potrafisz odpowiedzieć sobie na pytania typu "czy mogę jutro wyjść".
witaj w "rodzinie"
Chociaż nie biegam zbyt długo, to przy takich postach, prawie z łezką w oku wspominam swoje początki.
Kiedy ochłoniesz trochę, sam potrafisz odpowiedzieć sobie na pytania typu "czy mogę jutro wyjść".
witaj w "rodzinie"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 11 sty 2009, 14:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
Hej, sama nie jestem doświadczonym biegaczem, ale na Twoim miejscu trzymałabym sie planu i nie biegała codziennie. Oczywiście spacery, marsze, rower czy basen dozwolone, byleby nie biegać, bo łatwo wtedy o przesadę czy kontuzję - zniechęcenie gotowe. A chyba nie o to chodzi
No i na pewno spróbowałabym jednak pomyśleć nad inną trasą (po miększym podłożu). Bruk czy beton to nie to o czym marzą stawy...:/
No i na pewno spróbowałabym jednak pomyśleć nad inną trasą (po miększym podłożu). Bruk czy beton to nie to o czym marzą stawy...:/
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
-
- Wyga
- Posty: 149
- Rejestracja: 05 maja 2008, 16:39
- Życiówka na 10k: 43:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wałbrzych
Ale to jest bez sensu, skoro biegasz najpierw to, co w treningu, a potem wracasz do domu szybszym tempem. To znaczy, ze zadania treningowe nie przerastają cię, lepiej znajdź inny trening, albo zacznij plan 10tyg od powiedzmy 7 tyg.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Newbi jak zaczales jakis plan to wytrwale do konca,poczatki sa zawsze takie same czlowiek czuje ze moze wiecej ma checi,zapal ale wystarczy male niepowodzenie i wszystko przepada.To sa dopiero poczatki Twojej przygody z bieganiem nie wiem czy wszesniej uprawiales jakies sporty "wytrzymalosciowe"? Ten plan ma na celu przygotowac Twoj organizm do wysilku stopniowo bez nadmiernego przeciazenia . Powodzenia
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 06 sty 2009, 21:04
Witaj, masz rację, zrealizuję ten plan do końca, jestem takim człowiekiem, że jeśli czegoś nie dokończę to potem chodzę i pluję sobie w brodę. Co do wcześniejszego podejmowania treningów wytrzymałościowych to raczej nie(chociaż w wakacje starałem się co 2 dzień przejechac się rowerkiem ~20 km, w dośc mocnym tempie). Gdy będę już w stanie biec 30 minut bez odpoczynku to podejmę się czegoś trudniejszego. Dziękuję i pozdrawiam.