Witam,
Na początek chciałem się przywitać. Od jakiegoś czasu kiełkuje mi myśl aby systematycznie biegać. Ostatnio, załóżmy, rzuciłem palenie i myślę, że to dobry moment aby ruszyć do przodu. Tutaj nasuwa się pytanie. Czy zima i temperatury od -2 do -10 to odpowiedni początek? Planuję 3-4 razy w tygodniu po 15-20 minut. Zasadniczo plan jest taki aby wdrożyć się stosunkowo mało awaryjnie ale tak żeby mieć z tego przyjemność. Jak się ubierać zimą do biegania, jaka rozgrzewka, czy warto biegać codziennie o tej samej porze, biegać wieczorem czy rano? Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki. Znalazłem podobny topic ale pytanie zadała osoba która już biega i zastanawia się czy zimą też biegać więc trochę inaczej niż w moim przypadku.
Pozdrawiam.
Bieganie zimą? Początki.
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Po 1. Witamy .
Po 2. Zamiast 15-20' wydłuż treningi do 30' ale zamiast tych 15-20' biegu zrób sobie marszobieg, a jaki to już musisz sam spróbować. Popatrz na plan 10-tygodzniowy w dziale „trening” na głównej stronie. Zobacz jaka jest zasada i ewentualnie zmodyfikuj ją pod swoje aktualne możliwości.
Po 3. Temperatury i reakcja na nie to rzecz indywidyalna. Jeden się pochoruje od wysiłku na 2* mrozu a inny może latać przy -15*C i nic mu nie będzie.
Po 4. 3-4 razy w tygodniu Ci na początek wystarczy.
Po 5. ubieraj „się na cebulę”, najlepiej w ubrania przewiene (wiatrówka już wyjątkowo jak będzie bardzio zimno albo mocno wiało czy padało). Zasada jest np taka, że wychodząc na trening ma Ci być lekko zimno. Ja np robię tak, że jak mi nie jest zimno to się rozpinam albo ściągam rękawiczki, czapkę. Lepiej byś lekko zmarzł - zawsze możesz coś szybko ubrać i się dogrzać niż się spocić i latać z mokrą, zimną szmatą na plecach.
Po 6. Czy biegać rano czy wieczorem to już sprawa indywidualna - jak Ci wygodnie, ale jak już wybierzesz to chyba lepej o jednej porze.
Po 7. Rozgrzewkę warto zawsze jakąś zerobić (skłony, wymachy, lekkie naciąganie) a po treninegu warto się trochę porozciągać - poczytaj jest o tym na stronie dużo .
Aha - napisz coś więcej o sobie (wiek, waga, wzrost - albo BMI,, dotychczasowa aktywność sportowa itp.) może coś ktoś jeszcze poradzi konkretniej pod Twoje indywidualne parametry
Pozdrawiam.
Po 2. Zamiast 15-20' wydłuż treningi do 30' ale zamiast tych 15-20' biegu zrób sobie marszobieg, a jaki to już musisz sam spróbować. Popatrz na plan 10-tygodzniowy w dziale „trening” na głównej stronie. Zobacz jaka jest zasada i ewentualnie zmodyfikuj ją pod swoje aktualne możliwości.
Po 3. Temperatury i reakcja na nie to rzecz indywidyalna. Jeden się pochoruje od wysiłku na 2* mrozu a inny może latać przy -15*C i nic mu nie będzie.
Po 4. 3-4 razy w tygodniu Ci na początek wystarczy.
Po 5. ubieraj „się na cebulę”, najlepiej w ubrania przewiene (wiatrówka już wyjątkowo jak będzie bardzio zimno albo mocno wiało czy padało). Zasada jest np taka, że wychodząc na trening ma Ci być lekko zimno. Ja np robię tak, że jak mi nie jest zimno to się rozpinam albo ściągam rękawiczki, czapkę. Lepiej byś lekko zmarzł - zawsze możesz coś szybko ubrać i się dogrzać niż się spocić i latać z mokrą, zimną szmatą na plecach.
Po 6. Czy biegać rano czy wieczorem to już sprawa indywidualna - jak Ci wygodnie, ale jak już wybierzesz to chyba lepej o jednej porze.
Po 7. Rozgrzewkę warto zawsze jakąś zerobić (skłony, wymachy, lekkie naciąganie) a po treninegu warto się trochę porozciągać - poczytaj jest o tym na stronie dużo .
Aha - napisz coś więcej o sobie (wiek, waga, wzrost - albo BMI,, dotychczasowa aktywność sportowa itp.) może coś ktoś jeszcze poradzi konkretniej pod Twoje indywidualne parametry
Pozdrawiam.
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
Bartess co ty za herezję siejesz ?bartess pisze: najlepiej w ubrania przewiene (wiatrówka już wyjątkowo jak będzie bardzio zimno albo mocno wiało czy padało).
Dla mnie "oczywistą oczywistością" jest to: że strój musi cię izolować PRZEDEWSZYSTKIM od przewiewania... bo jak jest -12... to możesz mieć albo na sobie 3 polary i się na zmianę przegrzewać i ziębić jak ci je przewieje... albo mieć 1 ortalionopodobny - wiatrówek ;p (tudzież coś z wyższej półki bardziej oddychającego) i cieniutkiego polara który zapewni ci stałą temperaturę bez kontaktu z mroźnym powietrzem.
w sumie do 0 stopni to można latać w samym ortalionie + podkoszulku z długim rękawem... + ew. drugi podkoszulek z krótkim ... a potem to już jakiś cienki polarek nie zawadzi.
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Cholera - napisałem skrótem i teraz mam za swoje . 3 polary przy - 12*C chyba do leżenia w śniegu . Śmiem się z Tobą nie zgodzić Drogi Kolego. Pisząc „przewiewne” miałem na myśli materiały przepuszczające powietrze bardziej niż ortalion . Nie miałem na myśli przewiewności jaką mają startówki na ramiączkach. Nawet przy tych -12*C człowiek się spoci - cokolwiek by na siebie nie włożył, jest to produkt uboczny podjętego wysiłku fizycznego. Z ubieraniem chodziło mi o to, by ubierać się tak, by się NIE przegrzać. Chyba zgodzisz się ze mną, że łatwiej jest regulować temperaturę mając na sobie 3 warstwy niż tylko 2. W obecnej sytuacji (czyli w temperaturach w zakresie -3*C do -9*C) biegam w obcisłej podkoszulce z długim rękawem (jakaś antypotna), grubszej bluzie przylegającej (jakiś syntetyk) oraz bluzie na zamek średniej grubości. Mimo, że po treningach wracam do domu SUCHY (ciuchy tylko odrobinę wilgotne), to ważę przeważnie 0,5-0,7 kg mniej niż przed treningiem. Przy większym mrozie dobrze to widzę na polarowych rękawiczkach, na których robi się szron z potu jaki przez nie się wydostaje.
Dawidt - nie przejmuj się tym co tu teraz piszemy. Wiesz jak to jest - gdzie 2 Polaków tam 3 opinie . Generalnie chyba z Kolegą Ssokolowem wyczerpaliśmy temat a Ty musisz sam uznać jak dla Ciebie będzie lepiej i wygodniej .
Pozdrawiam.
Dawidt - nie przejmuj się tym co tu teraz piszemy. Wiesz jak to jest - gdzie 2 Polaków tam 3 opinie . Generalnie chyba z Kolegą Ssokolowem wyczerpaliśmy temat a Ty musisz sam uznać jak dla Ciebie będzie lepiej i wygodniej .
Pozdrawiam.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 12 sty 2009, 21:45
Czesc. Przy -12 nie biegałem . Tylko przy -5, ale i tak nie bylo za wesoło pod względem ciepła - przynajmniej na poczatku. Bluza, polar, dresy i buty pełne śniegu, bo biegałem w lesie . Rękawiczki obowiązkowo.
Właściwie, było nawet fajnie
Właściwie, było nawet fajnie
[url=http://www.nasze-bieganie.pl/][img]http://www.nasze-bieganie.pl/pics/footers/nasze-bieganie-23.gif[/img][/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 14 sty 2009, 17:24
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem. Zróbmy małe podsumowanie.
Bieganie zimą (Tak, odfajkowane)
Bieganie przy minusowej temperaturze (Tak ale bez ekstremum)
Rozgrzewka standardowa + do 30 minut biegu, ewentualnie marszobiegu
3-4 w tygodniu systematycznie o tej samej porze jednak niezbyt wcześnie rano
Jedzenie dużo owoców aby uzupełnić 'minerały':)
No i ten ubiór.. mam wrażenie, że zdania lekko podzielone:) W każdym razie nie za grubo, pierwsza warstwa przylegająca, ogólnie tak aby nie było przeciągów, rękawiczki, buty normalne, sportowe jak wiosną i.. Enjoy?:)
Potwierdzacie?
Pozdrawiam
Bieganie zimą (Tak, odfajkowane)
Bieganie przy minusowej temperaturze (Tak ale bez ekstremum)
Rozgrzewka standardowa + do 30 minut biegu, ewentualnie marszobiegu
3-4 w tygodniu systematycznie o tej samej porze jednak niezbyt wcześnie rano
Jedzenie dużo owoców aby uzupełnić 'minerały':)
No i ten ubiór.. mam wrażenie, że zdania lekko podzielone:) W każdym razie nie za grubo, pierwsza warstwa przylegająca, ogólnie tak aby nie było przeciągów, rękawiczki, buty normalne, sportowe jak wiosną i.. Enjoy?:)
Potwierdzacie?
Pozdrawiam
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Dawidt bieganie musi sprawiac przyjemnosc a nie byc tylko obowiazkiem bo musisz trzymac sie planu.Bieganie o jakiej porze dnia to zalezy tylko od Ciebie,od rozkladu zajec (ja raczej zawsze biegam po sniadaniu,chocby to byl tylko banan i kawa).Co do ubioru to najlepiej zakladac specjalistyczna odziez do biegania(nie powinienes podczas biegu byc "mokry jak szczur"szczegolnie w okresie chlodniejszym) ale musisz juz wyprubowac na sobie w czym czujesz sie dobrze i konfortowo.No i koniecznie nakrycie glowy,rekawiczki obowiazkowo jak bedzie Ci za goraco zawsze mozna sciagnac.Oczywiscie sa specjalne buty do biegania w takich warunkach jakie widac za oknem(maja troche inny "bieznik" i troszke "cieplejsze")wiadomo wszystko ma swoja cene Pozdrawiam