
Nasunęło mi się kilka pytań, zapewne po pewnym czasie sam bym sobie na nie odpowiedział, ale puki co mało doświadczenia posiadam w zanadrzu więc wole Was spytać
Na warsztat wziąłem 10km x4, z zamiarem biegania tego wpierw po płaskim a w miarę rozbiegania, po pagórkach - dobrze mieć marzenia

Dopiero zacząłem, więc narazie sprzętem w postaci pulsometru nie posiadam i tu mam pytanie. Chciałbym bardzo orientacyjnie wiedzieć, jaką odległość powinienem przebiec w tych czasach 20, 30, 40, 50, 60 min. Przydało by mi się to do skonfrontowania się z moimi odległościami i ocenienia jak bardzo źle jest z moją formą. Wiem ,że trudno jest to ocenić , ale jednak ucieszyłbym się gydby ktoś mnie wspomógł swoją wiedzą jakie odległości <minimalną, średnią, maksymalną> powinienem przebiec w tych czasach.
pozdrawiam świątecznie
