Negocjować, olewać, zmusić do biegania - jaki sposób będzie

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Ojla
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 24 gru 2002, 07:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:43:37
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Negocjować, olewać, zmusić do biegania - jaki sposób będzie najlepszy na tzw drugą połowę (i jak to zrobić?).
Jola
Pozdrawiam, Jola
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
stachnie
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 479
Rejestracja: 24 sie 2001, 11:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:10:04
Lokalizacja: Zabierzów k. Krakowa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może zagrać na ambicji? Byle w tym nie przesadzić...

S.
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Wejść na ambicję albo hmm... wyciągnąć pod jakimś pretekstem do parku i przedstawić atrakcyjne współbiegaczki...
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Faceta? Tak, zagrać na ambicji....
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
proto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 709
Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Zmuszanie na sile nie ma wiekszego sensu , wogole nie ma regul
na to , poprostu najwiecej zalezy od drugiej strony ...

Ja sobie dalem spokoj . Mam nietypowa sytuacje .
Moja druga polowa jest dosc szczupla i nie chce stracic wagi .
Od kiedy zobaczyla , ze w ciagu ostatniego polrocza stracilem 10 kg
- to wogole nie chce slyszec o bieganiu , nawet mnie namawia , cobym
troche odpuscil :-)
[i]swim - bike - run [/i]
Awatar użytkownika
Kiniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 917
Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jeżeli chodzi o zmuszenie pana do biegania,to wystarczy z innym panem pobiegać i wrócić w świetnym humorze.... i najlepiej z wypiekami i świecacymi oczkami....
:lalala:
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Kiniak, to te¿ nie dzia³a Obrazek

Ja stosujê metodê "kropla dr±¿y ska³ê". Przerobi³am ju¿ etap namawiania, perswadowania, roztaczania uroków, wymieniania korzy¶ci. Wszystkie motywatory zosta³y wykorzystane, ale na razie bez efektów. Czasami po prostu trzeba daæ tej drugiej osobie spokój - dosz³am do takiego wniosku. Nic na si³ê. W koncu nie ka¿dy musi lubiæ bieganie.

Zdecydowanie: nie zmuszaæ.
Skutek mo¿e byæ odwrotny do zamierzonego.
Awatar użytkownika
Dwarf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 308
Rejestracja: 24 sty 2002, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dokładnie - robić swoje (czyli biegać) i cierpliwie czekać
U mnie poskutkowało - żona, która mówiła, że bieganie jest bez sensu teraz smiga po 10 km/ dzień (choc miewa tez różne przerwy)
Dwarf
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Podobno oddzialywanie intuicyjne jest bardzo skuteczne
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Kiniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 917
Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

No proszę, co egzemplarz- to diagnoza....

Osobiście uważam, że skoro ktoś nie chce biegać - to ok.
Ale dlaczego ja z tego tytułu mam rezygnować?

Dlatego też, jeśli mimo męskich rywali i zastosowania dużych dawek hipnozy nie che biegac, a w dodatku ma pretensje o bieganie, to chyba trzeba go załatwić jego własną bronią :sss:

Np. zabronić oglądać ulubione kreskówki lub schoać piwo ;)
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Quote: from joycat on 2:58 pm on April 24, 2003
Kiniak, to też nie działa Obrazek

Ja stosuję metodę "kropla drąży skałę". Przerobiłam już etap namawiania, perswadowania, roztaczania uroków, wymieniania korzyści. Wszystkie motywatory zostały wykorzystane, ale na razie bez efektów. Czasami po prostu trzeba dać tej drugiej osobie spokój - doszłam do takiego wniosku. Nic na siłę. W koncu nie każdy musi lubić bieganie.

Zdecydowanie: nie zmuszać.
Skutek może być odwrotny do zamierzonego.
Jezeli dobrze pamietam to doszliscie nawet do bardzo waznego punktu, a mianowicie kupowania malzonkowi butow. Czyz to nie ten nieudany, o ile sie nie myle, zakup nie utwierdzil Twego ukochanego w woli oporu przeciw bieganiu?

kledzik
Awatar użytkownika
Puman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 205
Rejestracja: 11 lip 2002, 20:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

Quote: from Kiniak on 3:57 pm on April 24, 2003[
...lub schoać piwo ;)
Nie, to już jest chwyt poniżej pasa !!! :hahaha:
Awatar użytkownika
Wojand
Wyga
Wyga
Posty: 76
Rejestracja: 13 sty 2003, 21:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Hi
W temacie namawiania do biegania ostatnio pracuję nad synem 17 latkiem ... i również bez sukcesu. Żonę jesli idzie o bieganie to spisałem na straty. Syn - typ intelektualisty komputerowca ma wg mnie bardzo dobre warunki fizyczne do biegania (intuicja mi podpowiada, że ma talent), ale cóż nie lubi się męczyć, a biegajacego tatę traktuje jak nieszkodliwego wariata. Jedyne co zwojowałem na polu sportowym to dał się namówić na cotygodniowy basen, saunę i siłownię.
A może ktoś mi podpowie co zrobić żeby syn zaczał biegać i jeszcze do tego to polubił.
Wojand
Awatar użytkownika
grubcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1072
Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wawa - bielany

Nieprzeczytany post

kiniak! jesteś kruelią! ;)
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Awatar użytkownika
Ojla
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 24 gru 2002, 07:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:43:37
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dziękuję za tak wnikliwe podejście do tego wątku. Męża chyba nie zmuszę w żaden sposób do biegania, ale niewątpliwą trudnością jest to, że jestem wpędzana przez niego w poczucie winy za każdym razem, kiedy chcę pobiegać. Zawsze wtedy są ważniejsze sprawy wagi "rodzinnej". Rano źle, bo budzę, wieczorem źle, bo coś jest jeszcze do roboty (wypełnienie PIT, spakowanie na wyjazd, kolacja, itp). A ja mam taką fanaberię (tak to jest rozumiane), żeby mieć wszystko gdzieś i iść sobie pobiegać! Szlag mnie trafi.
Jola


(Edited by Ojla 1 at 8:54 am on April 25, 2003)
Pozdrawiam, Jola
ODPOWIEDZ