Bieganie a seks

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

Artykuł z jakiejś gazety. Dlaczego warto biegac?? Czytajcie!!!!!

Mężczyźni, którzy uprawiają biegi, w łóżku zachowują kondycję mężczyzn o pięć lat młodszych. Aktywny tryb życia, dobra dieta, niepalenie mogą odmłodzić kochanka nawet o dziesięć lat.

Jak się okazuje, jogging to idealna recepta na zdrowe życie i pożycie. Bo regularne bieganie oznacza regularny, udany seks. Badania naukowców z uniwersytetu Harvarda pokazały, że 50 mężczyzn, którzy biegają co najmniej trzy godziny w tygodniu, było 30 procent mniej narażonych na impotencję niż 50, którzy ćwiczą mało albo w ogóle. Jak powiedział magazynowi "Runner's World" Ted Fenske, kardiolog z Edmonton, bieganie udrażnia naczynia krwionośne, a to dla mężczyzny podstawa udanego życia seksualnego.

"Biegacze są szczuplejsi, zdrowsi i bardziej pewni swojego wyglądu" - tłumaczy zjawisko Mike Finch, redaktor "Runner's World's". "Dlatego maja ochotę na seks, budzą pożądanie, które potrafią zaspokoić. Maratończycy to seksualni bogowie!".

W sumie nic w tym dziwnego - nie od dziś wiadomo, że ćwiczenia powodują wydzielanie endorfin, poprawiają ogólne samopoczucie. Poza tym ćwiczenia aerobowe poprawiają działanie śródbłonka naczyniowego, minimalizują urazy naczyń krwionośnych, a to gwarantuje mężczyźnie potencję.

Warto więc trzymać się zasady - w zdrowym ciele zdrowy duch. I ochota do igraszek od razu się znajdzie. Bo pamiętajmy - nasze pożycie seksualne odzwierciedla nasz stan zdrowia. Tylko pamiętajmy o przetrenowanych kolesiach z siłowni - pierwszą oznaką, że przesadzili, jest właśnie utrata libido. W życiu trzeba zawsze znaleźć złoty środek.

Nic tylko biegac :hej: :hej: :hej:
RUN FOREST RUN!!!
PKO
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

W sumie nic nowego tutaj nie przeczytałęm przynajmniej ja :) Ale mzoe warto wspomnieć moze ktoś nowy pojawił sie na foum i jescze nie wiedizał :)
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

a ja czytałem kiedyś artykuł z którego wynikało że długie biegi (20 km i więcej) powodują spadek poziomu testosteronu... więc może i możliwości będą ale co z chęciami :D

w tym samym artykule pisali że lepszy jest wysiłek krótkotrwały - siłowy.. powoduje wzrost poziomu testosteronu (czytaj spocone karki na siłowni)
Szymon
Obrazek
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ssokolow pisze:a ja czytałem kiedyś artykuł z którego wynikało że długie biegi (20 km i więcej) powodują spadek poziomu testosteronu... więc może i możliwości będą ale co z chęciami :D

w tym samym artykule pisali że lepszy jest wysiłek krótkotrwały - siłowy.. powoduje wzrost poziomu testosteronu (czytaj spocone karki na siłowni)

To jakis kiepski artykuł czytałeś :P
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

żeby nie być gołosłownym ... cytat... z czegoś podobnego znalezionego w sieci:
" Dwie podstawowe metody podniesienia poziomu testosteronu to: właściwa dieta i odpowiedni dobór ćwiczeń fizycznych. Ćwiczenia aerobowe takie jak bieganie, jazda na rowerze czy pływanie zmniejszają poziom testosteronu.


Badania wykazały, że u mężczyzn, którzy w ciągu tygodnia przebiegali około 130 km tygodniowo, poziom testosteronu mieścił się zazwyczaj w dolnych 20% normy. Dlatego, jeżeli zależy Ci na zwiększeniu poziomu testosteronu, powinieneś ograniczyć trening tego rodzaju i zastąpić go lub przynajmniej uzupełnić treningiem siłowym.


Dokładniejszy opis treningu protestosteronowego znajdziesz na następnej stronie. Pamiętaj, że poziom hormonu męskości zmienia się w ciągu doby. Najwięcej jest go rano, a najmniej około godziny 20. Dlatego, jeżeli planujesz coś, do czego testosteron mógłby się przydać, umów się na rano. "
Szymon
Obrazek
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

nikt nie każe Ci łupać 130 km tygodniowo bo to juz takie raczej bieg któe robia maratończycy :) mysle ze przy 45 minutach biegu co 2 dzień i jakichś brzuszkach pompkach itpl w domu bedzie lepiej niz jakis koks na siłowni który zamacha nad laska dupa 2 razy i zdechnie bo sie zmeczy machać ta cała swoja gura bezuzytecznych mięśni xD
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Według mnie ten wątej trzeba wydrukować i pokazywać swojej zonie przed każdym terningiem :hejhej: wtedy jeszcze będzie sie pytać "dlaczego kochanie dzisiaj nie biegasz ? " :hejhej:

PS
Skarżyński w ksiażce "Bieg po Zdrowie" pisał " Biegacze są jak koguciki w sypialni"
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

dokładnie każda kobitka to powinna przeczytac, nie byłoby wtedy głupich pytań typu: "po co Ci to bieganie, masz ważniejsze rzeczy na głowie"
RUN FOREST RUN!!!
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Gorzxej jakby poszło w 2 strone ze by Cie wyganioała z domu i kazała Bóg wie jak długo i czesto biegać:P
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Forest Gump, napiszę tylko jedo - tekst jest bardzo pocieszający :hahaha:
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

po to go wstawiałem, zwiększa motywacje do treningu :hej:
RUN FOREST RUN!!!
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Friend pisze:
PS
Skarżyński w ksiażce "Bieg po Zdrowie" pisał " Biegacze są jak koguciki w sypialni"
Może to jest właśnie ta słynna trenerska metoda, a wy szukacie różnic w interwalach, diecie itp. :hej: :hahaha:
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

jumper pisze:
Friend pisze:
PS
Skarżyński w ksiażce "Bieg po Zdrowie" pisał " Biegacze są jak koguciki w sypialni"
Może to jest właśnie ta słynna trenerska metoda, a wy szukacie różnic w interwalach, diecie itp. :hej: :hahaha:
Trzeba zapytac się partnerek biegaczy których treniwał Pan Skarzyński.
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

napewno nie narzekają, a pozatym ponoc ponad 85% kobiet lubi oglądac mężczyzn uprawiających sport, jedno z drugim ma troszeczke wspólnego:)
RUN FOREST RUN!!!
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

Po przeczytaniu tego wątku jestem trochę zaskoczona, bo spodziewałam się czegoś wręcz odwrotnego.

Mój kolega z pracy, podczas gdy jego żona była w ciąży zagrożonej i spędziła prawie cały ten okres w szpitalu, a co za tym idzie seks nie wchodził w grę, właśnie żeby sobie z jego brakiem poradzić zaczął biegać.
Wcześniej truchtał raz, dwa razy w tygodniu, a w tym okresie codziennie rano minimum godzinka.
Twierdził, że bieganie sprawia, że nie ma ochoty na seks.
Za to gdy nie pobiegał rano to od razu było wiadomo. Po pierwszych minutach rozmowy rozdrażnienie dało się wyczuć bez problemu.

To jak to jest w końcu z tym bieganiem i seksem?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ