Co daje bieganie

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

Znalazłem jakis czas temu ten temat. Dla tych co wachają się zacząc biegac.

Co daje bieganie.

Biganie odchudza
Większość ludzi rozpoczyna bieganie, aby zgubić zbędne kilogramy - i bardzo słusznie. Bieganie jest jednym z lepszych sposobów na powrót do szczupłej sylwetki. Dzięki aerobowemu charakterowi wykonywanych ćwiczeń oraz dzięki temu, że podczas biegu angażujemy prawie wszystkie główne grupy mięśni, bieganie powoduje, że organizm znacznie chętniej spala nagromadzony tłuszcz. Dodatkowo, dzięki poprawie gospodarki hormonalnej oraz z powodu rozwoju mięśni znacznie łatwiej jest nam spalać tłuszcz przez cały dzień.

Korzyści z biegania jest jednak o wiele więcej
Sporty takie jak bieganie wskazane są u osób cierpiących na nadciśnienie tętnicze. Bieganie pomaga obniżyć ciśnienie, co zmniejsza ryzyko zachorowania na choroby takie jak choroba wieńcowa, miażdżyca, zawał serca, udar mózgu i wiele innych. Faktem jest również, że bieganie znacząco obniża ryzyko zachorowania na cukrzycę.

To jednak nie wszystko:
Mięśnie
Podczas biegania wykorzystujemy wszystkie główne grupy mięśni. Okazję do ruchu otrzymują nie tylko mięśnie nóg, ale także pleców, ramion, rąk i brzucha. Dzięki wysiłkowi mięśnie dotleniają się i rozwijają, poprawia się również ich tonus. Bieganie jest doskonałym ćwiczeniem rozluźniającym napięte mięśnie i działa bardzo skutecznie szczególnie na bóle pleców związane ze stresem.

Wyzwanie
Osoby zaczynające biegać, choć z początku muszą przezwyciężyć pierwsze trudności związane z brakiem kondycji, są z reguły bardzo zaskoczone tym jak szybko odzyskują dobrą formę. Często już po kilku tygodniach zauważają zdecydowaną różnicę wydolności fizycznej. To doskonałe uczucie zorientować się, że Twój organizm ma takie możliwości. Często po pokonaniu pierwszych trudności bieganie staje się pasją, podczas której staramy się osiągać coraz to nowe rezultaty i przebiegać dłuższe dystanse.

Korzyści psychologiczne
Dla wielu osób bieganie staje się doskonałym sposobem na rozładowanie stresów gromadzących się w każdym z nas. Podczas biegu, dzięki dobremu dotlenieniu i wysiłkowi, rozluźniają się mięśnie pleców, które spinają się podczas stresu.

Regularne bieganie jest też doskonałą odskocznią od codziennych problemów. Wiele osób w codziennym pośpiechu praktycznie nie ma czasu dla siebie. Czas przeznaczony na bieganie jest jednak czasem jedynie dla Ciebie. Nikt Ci wtedy nie zawraca głowy, nikt nie dzwoni. Możesz uciec na chwilę od rodziny, przyjaciół, pracy, domu, szkoły i wszystkich swoich problemów. Masz też czas żeby przemyśleć różne sprawy i podjąć decyzje, które w codziennym hałasie trudno dobrze rozważyć.

Jeśli jednak wciąż nam nie wierzysz - przekonaj się na własnej skórze. Biegaj regularnie przez kilka tygodni i możesz wtedy zdecydować czy to sport dla Ciebie.
RUN FOREST RUN!!!
New Balance but biegowy
r0941
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 21 paź 2008, 15:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lubań

Nieprzeczytany post

Biegam niedługo, bo dopiero od 04.2008 ale dałem się już porwać i nie wyobrażam sobie już, że mógłbym nie biegać. Zacząłem, jak większość, aby trochę sadła zrzucić, "pompkę" rozruszać. Jedzenie ograniczyłem po to aby mi się lepiej biegało (szybciej, dalej) i tak nie wiem kiedy 10kg samo "odpadło". Początki były ciężkie, nie potrafiłem przebiec 5min bo mi nogi "wysiadały", biegałem więc w "systemie" 2+3 (2min biegu + 3min marszu) potem 3+3, 3+2, 4+1. Teraz biegam jak w transie, radio w uszy i w drogę. Staram się biegać min 2 razy w tygodniu. A co daje mi bieganie ? To, że po bieganiu, mimo zmęczenia fizycznego czuję, że mogę góry przenosić. A tak się kiedyś zarzekałem, że NIE CIERPIĘ biegać ;)))) Kto nie spróbuje ten nie zrozumie !
artmar12
Wyga
Wyga
Posty: 78
Rejestracja: 14 maja 2008, 11:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Koluszki

Nieprzeczytany post

wiem co czujesz ,powodzenia!!!
<script width="180" id="nk_card" type="text/javascript" charset="UTF-8" src="http://nasza-klasa.pl/card/js/7855527/5dda7b0de1"></script>
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

mam podobnie, świetne samopoczucie przez cały dzień, dlatego warto
RUN FOREST RUN!!!
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W moim wypadu już po pierwszych dwóch tygodniach biegania pozbyłem się kamienia nerkowego :ble: . Był on jednak bardzo mały i nie potrzebne były środki przeciwbólowe. Wystarczyły dwie tabletki nospy i "śląska kąpiel" aby go "urodzić" :ojoj: Aż strach pomyśleć gdy bym nie zaczął się ruszać a kamień by rósł i rósł i wpadł do moczowodu kilka razy większy :ojoj:
Ostatnio zmieniony 22 paź 2008, 18:31 przez wykastrowany kot, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

no to miałeś fart, słyszałem że ból jest niewyobrażalny jeśli kamyk jest większy :ojnie:
RUN FOREST RUN!!!
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Nie wiem co to jest ten kamień nerwoky ale mam nadzieje ze tego nie będe miał ostatnim razem jak wszedłem na wage wykazało mi 17 kg mniej :) ale i tak oponke mam i musze sie jej pozbyć ale naprawde czuje ta piekną róznice w nogach która naprawa mnie radością:)
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

gratulacje browser, a co do kamienia to lepiej żebyś sięnie dowiedział:) :nienie:
RUN FOREST RUN!!!
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

A dzieki ale znajac mnie to sie dowiemc o to za badziewie ten kamień:)
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

twoja wola :ojnie:
RUN FOREST RUN!!!
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Au ou ouć masakra ja pitole masakra nie chce tego nigdy mieć bede dużo pił dużo sikła dużo biegał moze mi się uda... masakra takei cos porakza chyba bym sie pochalastał.
fanx
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 211
Rejestracja: 05 paź 2008, 10:42

Nieprzeczytany post

i ta cudowna samotność z wyboru.....wszystko pozostaje w tyle
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

co daje bieganie? MI pozwala jakos życ samemu. Ogólnie ciezko mi życ bez jakiejs kobiety u boku, dzieki bieganiu moge sie dociac od tego w jakis sposób, a biegam tylko w samotnosci bo jak biegam z kims to zawsze uruchamia mi sie tempo tej 2 sooby i źle sie czuje lubie swwoje tempo biegu.
Forest Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Irlandia

Nieprzeczytany post

ja biegam tylko sam, jestem tylko ja i muzyka w uszach:) można pobyc ze swoimi myślami, przemyślec wile spraw na które nie mamy czasu o innej porze dnia
RUN FOREST RUN!!!
Przemek 23
Wyga
Wyga
Posty: 83
Rejestracja: 03 gru 2007, 16:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Małopolska

Nieprzeczytany post

Rok temu byłem wrakiem człowieka: 112kg/178 cm wzrostu (byłem typowym grubasem), papierosy (ok. paczka dziennie), piwo- regularnie, wódka- często, ciśnienie- 165/80. Mam obecnie 24 lata. Bieganie zacząłem od planu 10 tygodniowego. Na początku było totalne dno- nie mogłem przebiec 2 minut. Jak jest teraz???
Waga 90 kg (mocno umięśniona sylwetka), rzuciłem papierosy(!!!), piwo- sporadycznie, zero wódki (przez cały rok napiłem się tylko na weselu!), biegam średnio 10 km/h (kilka razy przebiegłem 15 km), teraz pracuję nad szybkością bardzo intensywnie. Ponadto- psychicznie czuję się znakomicie, zawsze wypoczęty, czuję energię, radość i nadal uważam,że nie wykorzystuję całego swojego potencjału sportowego. Wszyscy znajomi mnie nie mogą poznać, a bieganie to mój nałóg!!
ODPOWIEDZ