Witam,
Mam 176cm, waze 90kg, wiek: 20 lat. Od trzech dni zaczalem biegac po ok.10 min. dziennie (prosto z kanapy, wczesniej bardzo malo sie ruszalem). Po przebiegnieciu ok 500m zaczynaja mnie bolec ( i to calkiem nieźle) dolne czesci lydek. Prawdopodobnie od urodzenia mam przykurcz sciegien Achillesa. Czy w tym przypadku bieganie moze mi zaszkodzic? Czy moze doprowadzic do jakichs powaznych skutkow? Pomoze mi cos rozciaganie tych miesni?Powinienem zasieganc porady lekarza?
Pozdrowienia
P.S Tak wogole, to witam na forum
Przykurcz ścięgien Achillesa a bieganie
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Napisałeś "prawdodpodobnie" - skąd to wiesz?
Rozmowa ze sportowym rehabilitantem by sie przydała ale jeśli nie biegałeś w ważysz jednak sporo to takie objawy mogą być.
Ale raczej chuchałbym na zimne o pogadał z kimś od medycyny sportowej.
Rozmowa ze sportowym rehabilitantem by sie przydała ale jeśli nie biegałeś w ważysz jednak sporo to takie objawy mogą być.
Ale raczej chuchałbym na zimne o pogadał z kimś od medycyny sportowej.