Odchudzanie z bieganiem- start dziś!!!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 11 sie 2008, 12:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Witam!
Od dziś zaczęłam trening "odchudzanie z bieganiem". Znajdą się chętni do współ-treningowania? Razem raźniej:) Zapraszam.
Pierwsze 10 min ciągłego biegu już za mną, było nieźle, nie poddałam się.
Od dziś zaczęłam trening "odchudzanie z bieganiem". Znajdą się chętni do współ-treningowania? Razem raźniej:) Zapraszam.
Pierwsze 10 min ciągłego biegu już za mną, było nieźle, nie poddałam się.
Everything except compromise!
- Ksenia
- Wyga
- Posty: 118
- Rejestracja: 11 sie 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona wyspa.
Ja tez od kilku tygodni i mnie jeszcze nic nie zeszlo,ale specjalnie jakos nie dbalam o diete,teraz dopiero zaczelam.Chcialabym schudnac,ale najbardziej zalezy mi na dobrym samopoczuciu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 11 sie 2008, 12:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Mnie zależy na kilogramach ale i na pokonaniu własnych słabości Dzięki za odpowiedź. Jestem padnięta na pysk. Czy ktoś mi może z was powiedzieć, czy nie przesadziłam będąc dziś 40 min non stop w ruchu, gdzie w planie było 10 intensywnego biegania( i to wykonałam) ? Czy marsz bez zatrzymania też mogę włączyć do treningu?
Everything except compromise!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 710
- Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przesadziłaś i to niepotrzebnie. Niestety droga na skróty kończy się najczęściej kontuzją albo zniechęceniem. Albo co gorsza jednym i drugim.
Powoli, systematycznie, cierpliwie. Na efekty trochę poczekasz, ale będą - gwarantuję Ci.
Powoli, systematycznie, cierpliwie. Na efekty trochę poczekasz, ale będą - gwarantuję Ci.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
skoro jesteś padnięta to może przesadziłaś... Jednorazowo ok, chyba że będziesz to powtarzać za każdym razem - wtedy się zajedziesz, zmęczysz psychicznie i w konsekwencji zniechęcisz. Czujesz, że plan jest za lekki - aplikujesz dodatkową dawkę. Widzisz, to wszystko jest uśrednione, a przecież każdy amator jest tak naprawdę na innym szczeblu "strefy startu".Maidd pisze:Mnie zależy na kilogramach ale i na pokonaniu własnych słabości Dzięki za odpowiedź. Jestem padnięta na pysk. Czy ktoś mi może z was powiedzieć, czy nie przesadziłam będąc dziś 40 min non stop w ruchu, gdzie w planie było 10 intensywnego biegania( i to wykonałam) ? Czy marsz bez zatrzymania też mogę włączyć do treningu?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 11 sie 2008, 12:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Dzięki za porady:) Dziś wybieram się na szybkli spacer z psem tylko. Mój plan obejmuje 3 dni narazie tylko biegania więc kolejny "trening" jutro i w piątek. Ale już dziś tak mi się chce biegac, mimo zakwasów w biodrach
(śmieszne, co?) Wolę jednak nie odbiegać od planu. Wymyślił go przecież jednak ktoś bardziej doświadczony niż ja...
(śmieszne, co?) Wolę jednak nie odbiegać od planu. Wymyślił go przecież jednak ktoś bardziej doświadczony niż ja...
Everything except compromise!
-
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 03 kwie 2008, 22:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
słuszne podejście, na początku warto trzymać się planu bo o kontuzję i zniechęcenie bardzo łatwo, a postępy widoczne w trakcie realizacji planu są bardzo motywujące
[url=http://runmania.com/rlog/?u=radjin][img]http://runmania.com/f/03c44357b035fd87b20b06f9fea6979c.gif[/img][/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 11 sie 2008, 12:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
No i już po spacerze. W sumie zrobiłam z pieskiem dziś szybkim krokiem 5 km i to dało mi wystarczająco w kość. Powoli do przodu. Tak jak mówisz, przy realizacji planu na pewno będzie wolniej, ale skuteczniej.
Everything except compromise!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 09 sie 2008, 21:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Zaczęłam niedawno biegac i jak na razie schudłam 2 kilo- diety się trzymam ale najbardziej chciałabym pozbyc się zbędnego tłuszczyku na udach i biodrach a wiem że sama dieta na te części ciała nie podziała jak należy. Czy są jakieś skuteczne cwiczenia które dałyby szybkie rezultaty? A jak jest z bieganiem? bo słyszałam różne opinie: że nogi nie chudną tylko mięśnie się wyrabiają, że uda chudną a mięśnie wyrabiają się na łydkach albo że bieganie jest dobre na odchudzenie nóg. Więc jak to w końcu jest?!
-
- Wyga
- Posty: 80
- Rejestracja: 31 mar 2008, 15:37
@Martto: właśnie różnie to bywa, stąd te rozbieżności poglądów. Spalanie zależy od osobistych uwarunkowań. Zasada jest taka, że z miejsce gdzie najszybciej się odkłada, najwolniej schodzi....ale to też nie reguła.
Biegaj, rozciągaj się, to Ci nie zaszkodzi, a na te 90% pomoże...
tak to już jest, trzeba spróbować i zaobserwować efekty.
A większości osobom, bieganie dobrze wysmukla i modeluje nogi
Spróbuj, a nóż Ci się spodoba a efekty będą murowane
Biegaj, rozciągaj się, to Ci nie zaszkodzi, a na te 90% pomoże...
tak to już jest, trzeba spróbować i zaobserwować efekty.
A większości osobom, bieganie dobrze wysmukla i modeluje nogi
Spróbuj, a nóż Ci się spodoba a efekty będą murowane
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 11 sie 2008, 12:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Dziś rozpoczął się mój drugi tydzień odchudzania z bieganiem. Różnicy na wadze jest 1 kg, jak na 4 dni treningu uważam to za rewelację.) Biegałam z rana. Dziś postanowiłam skupić się na regulacji oddechu. Przez 20 min biegu oddychałam "zgodnie z zasadami" i rewelacyjnie poprawiło to moje samopoczucie podczas wysiłku.
Zauważyłam,że nogi zaczynają się delikatnie wysmuklac, szczególnie w udach, bo łydki mam umięśnione naturalnie:)
Zauważyłam,że nogi zaczynają się delikatnie wysmuklac, szczególnie w udach, bo łydki mam umięśnione naturalnie:)
Everything except compromise!
-
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 03 kwie 2008, 22:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: się biorą dzieci?
maidd daj sobie spokój z ważeniem co tydzień, narazie to tylko trochę się odwodniłaś a nie schudłaś, wejdź na wagę dopiero na miesiąc, po takim okresie stwierdzisz czy ubyło kg, a najlepiej to się zmierz dokładnie i po jakimś czasie sprawdź ile ubyło cm, na początku biegania waga nie jest wcale najlepszą metodą kontrolowania postępów w chudnięciu
[url=http://runmania.com/rlog/?u=radjin][img]http://runmania.com/f/03c44357b035fd87b20b06f9fea6979c.gif[/img][/url]
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 15 lut 2005, 11:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: lubuskie
Nie ekscytuj sie tak bardzo!Maidd pisze: ... Różnicy na wadze jest 1 kg, jak na 4 dni treningu uważam to za rewelację.
Roznica w wadze przed i po treningu u mnie czasami wynosi 1.5 kg. Wez pod uwage, ze jest to po prostu woda. Jezeli na redukcji osiagniesz efekt 2-3 kg. na miesiac !!! to masz szanse na zdrowe odchudzanie. Nie glodz sie przesadnie. Jezeli nie ma przeciwwskazan to wlacz do planu trening silowy. Ale tez bez przesadnych obciazen. Poczatkujacy maja tendencje do przesadzania, co konczy sie najczesciej zniecheceniem. A ma przede wszystkim sprawiac frajde.
pozdrawiam
TeQuila
TeQuila
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 18 sie 2008, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: WM-ND
Witam serdecznie.... W skrócie opiszę jak ja się zmagałam z bieganiem. Jeszcze 3 lata temu miałam 30 kg nadwagi. Oczywiście zgubiłam je ale byłam uparta dzień dnia biegałam po 4 lub nawet i 6 km dziennie. Do tego dołączyłam ćwiczenia aerobowe i efekt osiągnęłam rewelacyjny. Wagę trzymałam dokładnie przez 3 lata i ciałko znów się odłożyło (moje zaniedbanie tzw leń) ale nie tak dużo jak wcześniej. Nabyłam 8 kg z którymi zaczęłam się zmagać. Od 2 tyg biegam po 30 min rano (5.15) czuję się świetnie i zgubiłam już 3 kg. Do tego jeszcze dietka. Tak więc dołączam się do wszystkich biegających bo to jest naprawdę świetny sport