Co takiego jest w samotnym gnaniu przed siebie?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

Co sprawia, że wybiegamy rano z domu?
Dlaczego biegniemy tak długo, póki sił starcza?
Zmęczenie, nogi jak z waty, litry wylanego potu ... a w głowie myśl o następnym biegu.
Prawie jak podróżowanie, tylko tak na mniejszą skalę.... a jak byłoby cudownie, gdybyśmy mogli bez większego wysiłku biec przez kilka godzin non-stop.
To jedyne co na dzień dzisiejszy sprawia mi zawód w bieganiu, ..że tak krótko............
New Balance but biegowy
alexel
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50

Nieprzeczytany post

To się właśnie nazywa UZALEŻNINIE, i do tego dąże!!!
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

ale czy tylko uzależnienie?

to raczej rodzaj medytacji, swobodnego przepływu emocji ...
bieg pozwala dotrzeć do pokładów podświadomości, zrozumieć i nazwać wszystko z czym się borykamy.
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak biegnę, to zostawiam za sobą cały brud który mnie oblewał w ciągu dnia, zostawiam za sobą wszystkie stresy, problemy, strachy, smutki i inne złe rzeczy. Biegnę i nagle wszystko staje się jasne: co jest ważne, a co zupełnie nie, co jest dobre a co niepotrzebne, wszystko zaczyna się układać i "wlewa się" we mnie wiadro pozytywnej energii na kolejne dni.

O kurde, ale się zrobiło filozoficznie. Gdzie jest Tomasz???!!!
radjin
Wyga
Wyga
Posty: 91
Rejestracja: 03 kwie 2008, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Nieprzeczytany post

pozwala wyjątkowo dobrze się odstresować i pozytywnie zmęczyć, czyli coś co pozwala normalnie funkcjonować psychicznie i odreagować wszelkie kłopoty zawodowe i rodzinne
[url=http://runmania.com/rlog/?u=radjin][img]http://runmania.com/f/03c44357b035fd87b20b06f9fea6979c.gif[/img][/url]
misiek12345
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 04 mar 2008, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Biecz

Nieprzeczytany post

Oj tak... Po takim beznadziejnym dniu bieg jest takim... oczyszczeniem, odreagowaniem... Nic tylko się zmęczyć i wypocić negatywne emocje :ble:. Po pewnym okresie czasu pojawia się tez uzależnienie, ale jedno przecież nie kłóci się z drugim, nieprawdaż?
Awatar użytkownika
kryminalistyk
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 19 cze 2008, 22:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

No właśnie, dlatego wydaje mi się, że bieganie to sport, który powinno się raczej uprawiać solo... Wtedy jest czas na odprężenie i "gonitwę myśli" w swoim tempie i na swoich warunkach. Nawet jeśli biegnie się w tłumie, człowiek tak naprawdę biegnie sam ze swoimi myślami (chyba - bo na zawodach jeszcze nie byłem i nie chcę się wymądrzać).
[url=http://runmania.com/rlog/?u=yacca][img]http://runmania.com/f/a8fe816431c32b319621955ea814a757.gif[/img][/url]
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

biegając człowiek ucieka do swojej samotni
kompletnie izoluje się od całego świata
ucieka w miejsce, do którego nikt inny nie ma dostępu
nasza prywatność (w tłumie..)
werka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 21 lip 2008, 18:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRAKÓW

Nieprzeczytany post

Ale łatwiej jest chyba biegac z kims niz samemu.
Rażiej , odważiej.
A tak człowiek pozostaje samemu sobie.
Samemu zawsze gorzej.
Lepiej w kilka osób w milczemiu niż samemu w niepewności.
pog
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 21 lip 2008, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin - Pogodno

Nieprzeczytany post

werka pisze:A tak człowiek pozostaje samemu sobie.
Niektórzy cenią sobie właśnie ten stan... :-)
Dum spiro, spero!
alexel
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50

Nieprzeczytany post

Moim najlepszym przyjacielem jest Polar rs 200 , kocham go bo nie gada za dużo;) ale pilnuje mnie, mówi kiedy przyspieszyć a kiedy zwolnić.
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

Dotrzeć do siebie można tylko w pojedynkę :nienie:
Ja od dziecka mam potrzebę 'uciekania'. Na krótszą lub dłuższą chwilę... ale zawsze [ takie wakacje, w środku dnia ]
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

alexel pisze:Moim najlepszym przyjacielem jest Polar rs 200 , kocham go bo nie gada za dużo;) ale pilnuje mnie, mówi kiedy przyspieszyć a kiedy zwolnić.
No no...takie rzeczy, publicznie, może nieletni czytają... :oczko: :oczko: :oczko:
Browser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

A ja mam teraz cieżką stresującą rpace od 7 rano do 19 wieczorem. mam pulsometr itp. ale ostatnimi dniami po dniówce ide pobiegać oddalić sie od świata. nie załądam pulso nie biore zegarka tylko ja i trasa. i biegnę sobie. układam wszysko wyzwalam sie. to jest to co mnie trzyma w całości.
gg 3305061
Awatar użytkownika
pinky
Wyga
Wyga
Posty: 145
Rejestracja: 25 mar 2008, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź (Retkinia)

Nieprzeczytany post

Moja praca męczy mnie umysłowo. Lubię wrócic do domu i zmęczyć się fizycznie. Bieganie sprawia że nie myślę o tym co było. Ważne jest pokonywanie kolejnego metra ścieżki. Biegam po łące i w lesie. Mijam ptaszki, kwiatki, kaczki w stawie, bawiące się psy. Relaks... Biegnąc mam czas tylko dla siebie. Zauważam to czego nie widzę w ciągu dnia. Mam kontakt z naturą. Nie myślę. To taki RESET. Coś jak wizyta w SPA. Tyle że tu mam wszystko jak na tacy i nie obciąża to mojej kieszeni.
ODPOWIEDZ