Rok za sobą...

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
misiek12345
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 04 mar 2008, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Biecz

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich! Postanowiłem napisać tu, gdyż może kogoś to zachęci do biegania... :hej:
Dzisiaj wróciłem ze swojego kolejnego treningu. 11 km w godzinę, nie jest źle. Wpisuję wynik do dziennika biegowego (dobra rzecz! :hej: ), patrzę na datę - 12 lipca... Dokładnie rok temu zacząłem biegać...
Pamiętam swój pierwszy, nazwijmy to "trening". Powiesiłem sobie karteczkę z wypisanymi czasami do planu 10-tygodniowego, pierwszego dnia miałem zrobić 5 razy po 2 min biegu i 4 min marszu. Byłem w tak kiepskiej formie, że ledwo powtórzyłem to 3 razy, a przy czwartym powtórzeniu prawie płuca wyplułem. Oparłem się o mostek i sapałem jak stara lokomotywa... Po (w sumie) 6 minutach biegu... Wtedy postanowiłem - muszę kontynuować ten plan, a przynajmniej się starać, nie mogę być w aż tak kiepskiej formie. Ileż to razy śmiali się ze mnie kumple, że muszę biegać z przerwami, jak mi to kiepsko idzie itd.
Normalnie jestem teraz lepszy niż baterie Duracell (działam chyba z 10 razy dłużej... :hej: ). Najlepsze jest to, że jeden z tych "wspaniałych biegaczy", który rok temu wybrał się ze mną na bieganie wyśmiewając moje kiepskie tempo, tydzień temu nie dał rady biec moim tempem...
A dlaczego napisałem tutaj? Bo jakoś specjalnie ostro nie trenuję, a po roku jestem w stanie spokojnie biegać 10 km w przyzwoitym (jak na moje krótkie nóżki) czasie... Czy to kogoś zachęci? Może tak, może nie... Ważne jest to, że rozpiera mnie duma i powoli mogę już zacząć nazywać siebie biegaczem. Musiałem to napisać... :bleble:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
zeli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 271
Rejestracja: 08 mar 2008, 18:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kęty

Nieprzeczytany post

brawo za wytrwałość, konsekwencję i systematyczność. pokazałeś innym, ale przede wszystkim sobie że można
kiedy nie daję rady mówię sobie trzeba byc twardym
DaaD
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 01 lut 2007, 22:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kolbuszowa k. rzeszowa

Nieprzeczytany post

Rok biegania to już sporo. Było pewnie parę kryzysów oraz fajnych treningów. Z tego poziomu być jak "DRUACELL" to 10 LAT BIEGANIA.
Życzę Ci tego, no i, oczywiście zwyczajowe gratulacje.
alexel
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50

Nieprzeczytany post

Zazdroszcze....rok biegania to już coś , mi się udało sysytematycznie 2 miesiące i pamiętam te uczucie wspaniałe , lekkość biegu , coraz dłuższy odcinek pokonywany w krótszym czasie....ehhhh a potem kryzys, lenistwo i.....kolejna długa przerwa:( Ale teraz znowu zaczęłam, kończe 2 tydzień i znowu czuję ten power i jestem szczęśliwa , mam nadzieję, że tym razem będzie dłużej niż 2 miesiące tak np ........całe życie:)
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Moja przygoda z bieganiem trwa już 4 lata... Ale ten czas szybko zleciał :) Choć tak naprawdę biegam systematycznie 2 lata (dawniej robiłem przerwę między listopadem a marcem)
Awatar użytkownika
pinky
Wyga
Wyga
Posty: 145
Rejestracja: 25 mar 2008, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź (Retkinia)

Nieprzeczytany post

Misiek, tacy jak Ty są motywacją dla takich jak ja. Trzymaj tak dalej. Z okazji Twojej rocznicy życzę Ci żeby nigdy nie nadeszła chwila w któej powiesz :nie chce mi się". A nawet jeśli przyjdzie to żebyś okazał się silniejszy od własnego lenia ;-) Pozdrawiam!
rraadd
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 07 maja 2007, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław

Nieprzeczytany post

no to gratulacje serdeczne ;-)

mi też w maju minął rok biegania ;-)
i cieszę się bardzo że nadal mogę i chcę biegać ;-)

oby jak najwięcej osób mogło podobnie sobie za jakiś czas napisac ;-)
bieganie- to jest to !
minął roczek ;-)
Krzychair
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 29 kwie 2008, 10:11

Nieprzeczytany post

Gratulacje!!!
10km to tylko wierzchołek góry lodowej... tak naprawde to jak sobie rano zrobie dyszkę, to potem cały dzień mam udany :hej:
[url=http://runmania.com/rlog/?u=Krzychair][img]http://runmania.com/f/52f975dbb143fc8d7cda527e035d7e59.gif[/img][/url]
misiek12345
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 04 mar 2008, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Biecz

Nieprzeczytany post

Kurde... dzięki wszystkim za te odpowiedzi... Nie wiedziałem że aż tyle osób zainteresuje się "moją historią" :hej:. Nie powiem, były małe kryzysy, przez listopad i grudzień w ogóle nie biegałem, ale już na tyle się wciągnąłem w bieganie, że nie mogę wytrzymać tygodnia bez chociaż kilku kilometrów... A bieganie.pl odwiedzam codziennie, jak nie parę razy dziennie :hejhej:. A co do fajnych treningów, różnych śmiesznych sytuacji, rozmów z jednym takim kolejarzem... Ach, och :hahaha:. Jeszcze raz dzięki za komentarze i życzenia, ja też życzę każdemu kolejnych miesięcy i lat z bieganiem :oczko:
vision20
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 18 lip 2008, 15:31

Nieprzeczytany post

No to gratuluje. A masz jakieś osiągnięcia? Startujesz w zawodach lub coś ? Czy biegasz tylko dla przyjemnosci ?
misiek12345
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 04 mar 2008, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Biecz

Nieprzeczytany post

Jak narazie - tylko dla przyjemności, ale planuję wystartować w takim jednym biegu w mojej okolicy. Trasa pagórkowata, więc trzeba sie nieźle przygotować :hej:.
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Misiek! Tak trzymać!
Ja miałem rocznicę kapkę wczesniej bo 26. czerwca. Wcześniej - zimą robiłem plan 10-tyg ale nie do końca - choroba, przeprowadzka. Rok temu chciałem się sprawdzić jak tam "forma" i po 20' truchtania prawie umierałem ;-) Teraz mam tak samo jak Ty i pewnie reszta - jak nie mogę pobiegać to jestem niemal chory. Jeszcze się pochwalę, że w ten rok przebieglem 1080 km :-)

Pozdrawiam i życzę sukcesów. Tak na marginesie - rozszyfrujesz nam "w mojej okolicy"? ;-)
misiek12345
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 04 mar 2008, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Biecz

Nieprzeczytany post

I tak byłeś lepszy ode mnie... Ty 20', ja gdzieś 6-8', i to z przerwami :hej:.
Zdradzam tajemnicę... :orany: Mieszkam w Bieczu, fajna mieścina, dziś nawet biegłem za dwoma biegaczami, więc z bieganiem tutaj nie jest źle...
A co do startu... myślę, że może za rok, w maju, Bieg Naftowy w Gorlicach... :oczko: planowałem start w tym roku, ale jak się wybrałem tam rowerem stwierdziłem, że nie jestem w formie NAWET na 5 km... Straszna trasa, chyba że źle na mapie sprawdziłem i pojechałem nie tam gdzie trzeba :hej:
ODPOWIEDZ