A więc tak, byłam u cioci w mieście na 2 tyg. na wakacjach. Przez ten czas nie biegałam. W mieście za bardzo nie było gdzie, ciocia by mnie i tak nie puściła nigdzie samej, a poza tym wpychała we mnie codziennie wszystko co tylko miała w lodówce. Cały mój plan na wakacje, by się ładnie opalić, schudnąć i szybciej biegać na nic!!!
Czuję, że straciłam formę, jak ją odzyskać?
- Powiedz mi, co jest takiego wyjątkowego w bieganiu? (...)
- To prawie jak latanie. Jesteś lekki, jesteś najszybszą rzeczą w kosmosie, jakbyś nic nie ważył. Wysysasz prędkość z Drogi Mlecznej i czujesz, że możesz dotknąć gwiazd.
W sumie obżerając się i nie ruszając jest możliwe pewne osłabienie (patrz np. dokument "Super Size Me"). Chociaż tutaj to raczej efekt psychiczny, za parę dni wróci zapał i energia.
Łojoj! Ale mi się nie chce, chciałabym, żeby ciocia posiedziała dłużej
A tak na serio, to jak? Mam lecieć dalej z planem 10-tygodniowym, mimo, że go przerwałam, czy zaczynać wszystko od nowa?
- Powiedz mi, co jest takiego wyjątkowego w bieganiu? (...)
- To prawie jak latanie. Jesteś lekki, jesteś najszybszą rzeczą w kosmosie, jakbyś nic nie ważył. Wysysasz prędkość z Drogi Mlecznej i czujesz, że możesz dotknąć gwiazd.
jak ja przerwałam plan (w szóstym tygodniu) na jakiś tydzień, to po powrocie do domu nie przejmowałam się, tylko robiłam tydzień siódmy. I powiem ci, że biegało mi się znacznie lepiej!
Czyli ta przerwa wyszła mi tylko na dobre?!
He, he, a tak się bałam Dzięki!
- Powiedz mi, co jest takiego wyjątkowego w bieganiu? (...)
- To prawie jak latanie. Jesteś lekki, jesteś najszybszą rzeczą w kosmosie, jakbyś nic nie ważył. Wysysasz prędkość z Drogi Mlecznej i czujesz, że możesz dotknąć gwiazd.
Wiesz... jeśli nie jesteś pewna swojej formy, zawsze możesz powtórzyć ten tydzień, który robiłaś zaraz przed przerwą... ale nie musisz . Poradzisz sobie, nie martw się