marze żeby bieganie było moim nałogiem.....

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
alexel
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50

Nieprzeczytany post

Właśnie, ale kończy się tylko na słomianym zapale , jak ja tego nienawidze!!!
Biegam z 32 tygodnie już jest pięknie, chudne , czuję sięsuper i nagle.......trach koniec!!!!
Pordźcie coś, jak mam utrzymać motywacje i nie poddać się lenistwu,może mcie jakieś sprawzone sposoby....
New Balance but biegowy
alexel
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50

Nieprzeczytany post

miało być 2 tygodnie a nie 32 :))) jKaby było 32 to bylby to nałóg o którym marze:)
radjin
Wyga
Wyga
Posty: 91
Rejestracja: 03 kwie 2008, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Nieprzeczytany post

zacznij robic sobie jakis plan w którym widac postepy, to była dla mnie najlepsza motywacja
[url=http://runmania.com/rlog/?u=radjin][img]http://runmania.com/f/03c44357b035fd87b20b06f9fea6979c.gif[/img][/url]
PinUpGirl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 252
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29

Nieprzeczytany post

A jak biegasz przez te dwa tygodnie?

Pozdrawiam. Uzależniona.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
(o)(o)
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 31 mar 2008, 15:37

Nieprzeczytany post

cześć, jestem Lola, mam 20 lat i jestem uzależniona :) wpadłam rok temu...
witamy... :bum:
myślę, że kiedy po trudnych poczatkach, odkryjesz przyjemnosc w samym biegu jako takim, to w tym momencie wpadłeś! :)
a dzień bez treningu, bedzie starcony i spedzisz go myslac o bieganiu :hej:
alexel
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50

Nieprzeczytany post

przez dwa tygodnie biegam co drugi dzień, od jutra mam plan zacząć kolejne......(mam nadzieję nie dwa a więcej tygodni) bieganie.
Awatar użytkownika
zaglebiak
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 06 cze 2005, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Nie przejmuj sie, znam ten bol, niedawno wznowilem biegi, mozna powiedziec, ze na dniach, to jest moja trzecia proba, mam nadzieje, ze ostatnia, z roznych to przyczyn sie konczylo to moje wczesniejsze bieganie, a to sprawy takie zawodowe, ktore nie pozwalaly mi w peni delektowac sie bieganiem, a rowniez chyba przetrenowanie, narzucilem sobie ambitny plan biegania 7 razy w tygodniu po godzine, i po prostu w trakcie biegania nogi mnie bolaly, a pozniej wstawalem i nie chcialo mi sie biegac, teraz zmienilem taktyke, po prostu lepiej pobiegnac ta godzine czasu, ale sobie zrobic dzien przerwy, ja teraz tak zaczalem i nie jest zle, w pierwszy dzien od dlugiej przerwy pobieglem z 15 minut gora, a dzisiaj godzina, najwazniejsze to sie nie poddawac !!!! Potraktuj taki bieg jako walke z samym soba, zobaczysz jak bardzo cieszy wygrana :)
Co prawda mam tez z kilka kilosow do zrzucenia, ale olac to jak waga ma spasc to spadnie, ale teraz na to nie zwracam uwagi.
Pozdrawiam serdecznie,
Michal
tuzikabc
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 04 cze 2008, 20:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia

Nieprzeczytany post

postaw sobie cel ktory chcialbys osiagnac (np. jakis wynik na zawodach, albo zrzucenie paru kg), motywacja przyjdzie gdy zobaczysz pierwsze efekty treningow, poprawy czasow. zrozumiesz, ze cos osiagnales w bieganiu i byloby bardzo nierozwazne to konczyc. a jesli to nie pomoze wymysl sobie jakis inny powod, dla ktorego rozlaka ze sportem bedzie poprostu glupim wyborem w zla strone zycia. pozdrawiam i trzymam kciuki :oczko:
tuzikabc
alexel
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50

Nieprzeczytany post

kiedyś miałam taki okres że biegalm przez dwa miechy i było pięknie potrafilamm przebiec non stop 1,5 h , pięknie schudłam , było wspaniale ale odpuściłam i .....:(
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

ja też mam "słomiany zapał"
pomaga mi: 1. Śledzenie "Statystyk" biegania, bawi mnie poprawienie sie o 1 sekundę/km w owb1, przebiegnięcie o 5km więcej niż tydzień wcześniej, czy po prostu zrealizowanie jakiegoś wyznaczonego na trening celu (np. tak jak dzisiaj przetruchtaniu 14 km) albo zrobienie na koniec krótszego treningu 2km owb2/wb3, itd... - ścigam się ze stoperem, liczę w myślach tempa na min/km, km/h, i takie tam.

Poza tym - jak jestem zmęczony - to zamiast rezygnować z treningu zakładam sobie coś "lżejszego" - a potem często w czasie biegania okazuje się że jednak zrobię to co chciałem pierwotnie i wtedy dopiero mam prawdziwą satysfakcję, że tak się "oszukałem" ;-)

No i oby nie przestawać ...- mnie bardzo "wytrącają z biegnia" wielkie imprezy typu weselnego, kilkutygodniowe wyjazdy, itd... - to przeszkadza. Za to zupełnie nie przeszkadza mi pogoda (no chyba że upały) bieganie jesienią/zima (2006/2007) bylo super przyjemne i dopiero miałem radość jak było lodowato, duło, snieżyło... a ja brnąłem kolejny kilometr czując się "wielki" ;-)
Szymon
Obrazek
vrs
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 309
Rejestracja: 22 maja 2008, 09:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: WWa

Nieprzeczytany post

Po pierwsze jak masz ochotę dziś to nie zaczynaj od jutra tylko od dziś :)
Po drugie mi pomaga ostatnio Nike+, nie ma to jak jakiś fajny challange, aż nie mogę w domu usiedzieć jak widzę jak ludzie mnie wyprzedzają w rankingach :bum:
Michał

10km 58'03'' - 2009-10-04 -> 52'01'' - 2009-11-11
Teraz dopiero się zacznie...
Przemek 23
Wyga
Wyga
Posty: 83
Rejestracja: 03 gru 2007, 16:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Małopolska

Nieprzeczytany post

Biegam ponad 8 miesięcy regularnie (4-5 razy w tygodniu przez godzinę). Kiedy nie pobiegam wcześnie rano to najzwyczajniej bardzo niedobrze się czuję (psychicznie i fizycznie). Bieganie to mój nałóg, bez niego nie potrafię odpowiednio funkcjonować...Kiedyś to poczujesz a teraz zaciskaj zęby i nie poddawaj się, wszystko poczujesz w odpowiednim czasie. Gwarantuję.
trening jest częścią mnie...
PinUpGirl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 252
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29

Nieprzeczytany post

A ja myslę, że najlatwiej sie uzależnić kiedy traktuje się bieganie jako czas poświecony tylko sobie, jako takie małe święto. Teraz naprawdę czakam na każde wyjscie. No i te statystyki - jak najbardziej pomagają :). Poza tym postaw sobie za cel start w jakims biegu (teraz jest w czym wybierać) - zawsze to jednak motywuje żeby biec jaknajlepiej się potrafi.
Nie polecam natomiast biegania tylko dla schudnięcia - są inne sposoby, zwlaszcza jesli komuś bieganie nie sprawia ani odrobiny przyjemnosc (trudno mi w to uwierzyć, ale może są tacy...).
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
Xander
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 10 cze 2008, 21:06

Nieprzeczytany post

Partner do biegania? Kiedy tobie się nie chce samemu z siebie, to kolega/koleżanka wyciąga ciebie, a kiedy jego ogarnia lenistwo, to ty go "ciągasz" na trasę.
Może zawody? Motywująca atmosfera, chęć poprawienia wyniku, zdobycia trofeum? (w części biegów masowych z dużą ilością kategorii nie jest to wcale niemożliwe nawet dla średnio biegającego amatora)
alexel
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50

Nieprzeczytany post

myślałąm o zawodach np bieg barbórkowy 10 km w listopadzie, w sumie sporo czasu żeby sie przygotować ale nie kręci mnie rywalizacja , biegam bo świetnie się czuję po tym taki power, cel... hm głównie żeby stracić tyłek i uda :hejhej:
jestem za to uzależniona od planowanie, nie wyjdę biegać bez pulsometru, nie pójdę na basen bez planu na karteczce, nie pójdę na siłownie bez rozpisanych serii ćwiczeń , jednym słowem totalna schiza, ale to mnie motywuje i nie wychodze z basenu, siłonwni jak nie zrealizuej swojego planu
W pulsometrze mam kilka programów treningowych i staram się trzymać zawsze tego który wybiore. Wariatka ze mne co? :)
ODPOWIEDZ