Problem
- rabarbarka_16
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 01 maja 2008, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Stryszawa
A więc mam taki problem, że strasznie boję się biegać na widoku.TYlko proszę się nie śmiać! Dotąd biegałam gdzieś tam w zakamarkach, obok rzeki, w lesie itp. itd. Chciałabym zacząć biegać po szosie, ale to się chyba nie uda... Ostatnio wstałam o 5 godz.by nikt mnie nie widział, ale i tak wtedy ludzie idą do pracy i tak widząc człowieka - spanikowałam. Uciekłam do domu i poszłam dalej spać nakrywając się kołdrą. Wiem, że nie warto przejmować się ludziskami i zawsz sobie w myślach mówię: " Ty wiesz, co chcesz robić, bo to twoje życie", ale zawsze mi trudno się przełamać. Jak biegnę z kimś ( 2 razy z koleżanką 1 raz z siostrą ) to się nie wstydzę, a jak sama to masz! Jak wy się przełamaliście? Czy też mielicie takie obawy? Czy w ogóle ta gadka wam jest z kosmosu i powinnam iść do psychologa???
- Powiedz mi, co jest takiego wyjątkowego w bieganiu? (...)
- To prawie jak latanie. Jesteś lekki, jesteś najszybszą rzeczą w kosmosie, jakbyś nic nie ważył. Wysysasz prędkość z Drogi Mlecznej i czujesz, że możesz dotknąć gwiazd.
- To prawie jak latanie. Jesteś lekki, jesteś najszybszą rzeczą w kosmosie, jakbyś nic nie ważył. Wysysasz prędkość z Drogi Mlecznej i czujesz, że możesz dotknąć gwiazd.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 433
- Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
POwinnas iśc biegac a nie sie zastanawiać nad pierdołami do cholery. ja jak biegam to biegam na dziłkach okres letni sie zaczął to tam imprezka za imprezka i ludzi jest multum a ja biegam na działki tez biegne przez całe osiedle plus jeszzce domki jednorodzinne ludzie mnie widza i nic. weź sie za siebie!!!!!!! uch... i kolejny teamat załozyłas troche nie potrzebnie.
gg 3305061
-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 04 maja 2008, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ruda Śląska - Halemba
Biegam między innymi na szkolnej bieżni wieczorkiem i mam zazwyczaj kilku kibiców doping raczej cichy, bez komentarzy. Zdarzają się często dzieci, grają se w piłkę a mamy pilnują i powiem ci że nie mam żadnego problemu, chociaż z początku przy rozgrzewce się krępowałem, teraz to często pogadam z kimś przy okazji, może zarażę kogoś bieganiem, zauważyłem pewne zainteresowanie. Czego tu się wstydzić, biegaj i się nie przejmuj, słuchawki na uszy, ulubiona muza i dalej, za rok maraton. Powodzenia i wytrwałości.
Półmaraton 4energy Katowice 21.09.08 - 02h00'56"
- pinky
- Wyga
- Posty: 145
- Rejestracja: 25 mar 2008, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź (Retkinia)
Ja biegam w miejscu gdzie podczas ładnej pogody są ludzie. Oczywiście wolałabym żeby ich nie było. Ale biegnąc czuję wielką dumę! Nie wstydzę się tego że biegnę. Mało tego! Najchetniej bym im wszystkim wykrzyczała jaka jestem z siebie zadowolona Musisz wiedzieć że Ci ludzie patrza na Ciebie z podziwem a nie z ironią. Osoba biegająca wzbudza szacunek i na pewno jest dobrze postrzegana. Więc biegnij i zapomnij o innych
Bieg z Psem 4,7 km czas 28,20
(z pauzą na psią kupę)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=pinky][img]http://runmania.com/f/daea4d0b55ef6c16f04b8997a51e7e6a.gif[/img][/url]
(z pauzą na psią kupę)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=pinky][img]http://runmania.com/f/daea4d0b55ef6c16f04b8997a51e7e6a.gif[/img][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Ja zauważyłem coś takiego, ze jak biegnę i idzie jakaś grupa ludzi rozmawiających ze sobą to podczas przebiegania koło nich nagle wszyscy milkną i przez moment śledzą cię oczami. Chce mi się wtedy śmiać. Czuje się wtedy jak Very Important Person
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29
Wbrew pozorom problem nie jest taki błachy, z innych forów wiem, że ma go sporo osób. Ja też na początku dziwnie się czułam bo nie da się ukryć że to zwraca uwagę a ja jestem nieśmiała . Kiedy byłam na wakacjach na wsi to biegłam w zwykłym ubraniu i jak tylko kogoś spotkałam to udawałam, że tylko spaceruje . Ale teraz zero obaw, ostatnio biegłam po deptaku w centrum dużego miasta, wiem, że ludzie się gapili ale byłam tak zmęczona, że miałam to gdzieś. Generalnie kwestia przyzwyczajenia - i Twojego i sąsiadów. Może trochę poplotkują ale wkońcu przyzwyczają się do Twojego "dziwactwa".
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 14 kwie 2008, 16:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
nie ma się czego wstydzić. Chyba że biegasz w przebraniu taki biegający Mikołaj w czerwcu mógłby wywołać lawinę pytań. Dopóki wyglądasz na podbiegującą spacerowiczke (niezły patent PinUp ) lub normalnego joggera to wszystko jest ok.
Przy okazji, czy kobiety przed biegiem się malują? W celu ograniczenia wstydu oczywiście
Przy okazji, czy kobiety przed biegiem się malują? W celu ograniczenia wstydu oczywiście
--------------------------------------
Where no man has run before.
Where no man has run before.
- pinky
- Wyga
- Posty: 145
- Rejestracja: 25 mar 2008, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź (Retkinia)
Ja się nie maluję do biegania. Ale jeśli biegam po pracy (a najczęściej tak właśnie jest) to makijaż zostaje. Zmywam go po powrocie z biegania.
Bieg z Psem 4,7 km czas 28,20
(z pauzą na psią kupę)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=pinky][img]http://runmania.com/f/daea4d0b55ef6c16f04b8997a51e7e6a.gif[/img][/url]
(z pauzą na psią kupę)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=pinky][img]http://runmania.com/f/daea4d0b55ef6c16f04b8997a51e7e6a.gif[/img][/url]
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 23 maja 2008, 14:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chocianów
wstyd się przyznać ale ja tez tak mam :D nie wiem czy to strach przed ludźmi czy przed tym co robie;D chociaż nie jestem nieśmiały;D biegam w lesie ale żeby dobiec do lasu musze pokonac kawałek Mojego miasteczka;D jak wracam już i są jakieś górki to wbiegam na nie i rozglądam sie czy nikt nie idzie:D mam nadzieję że to minie z czasem:D także Rabarbarka16 trzeba z tym lękiem walczyć;D pozdro;D
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 11 cze 2008, 23:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opole
Powinniście czuć się dumni jak biegne i widze ludzi grillujących to sobie myśle " ja tu biegam a ty jesz kiełbase" ...
Ustąp by zwyciężyć ... Burza łamie drzewa, a trzciną tylko kołysze.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 14 kwie 2008, 16:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
jak biegne rano to nikogo raczej nie spotykam (biegam polna droga wzdluz kanalu), jedynie robotnikow jadacych furgonetkami do pracy. I tak co drugi dzien sie mijamy, 6 facetow w busie jedzie do roboty, a ja sobie biegne. Jak maja dobry humor to zwolnia, a jak im sie zbierze na zarty to przyspiesza i wtedy biegne w pyle jak na pustyni. czasami przejada tuz obok (tak na lusterko) coby dziwaka postraszyc.
Mam wiec troche inny powód aby bać się ludzi w czasie biegu
Raz nawet taki rozkrecony zartownis otworzyl okno, zaczal machac reka i krzyczec "dawaj, dawaj, tempo" Więc trafia się i samozwańczy trener, normalnie jak na ścieżcie biegowej najka
Nie bójcie sie ludzi! Ludzie to przygoda i przerwanie monotonii biegu
Mam wiec troche inny powód aby bać się ludzi w czasie biegu
Raz nawet taki rozkrecony zartownis otworzyl okno, zaczal machac reka i krzyczec "dawaj, dawaj, tempo" Więc trafia się i samozwańczy trener, normalnie jak na ścieżcie biegowej najka
Nie bójcie sie ludzi! Ludzie to przygoda i przerwanie monotonii biegu
--------------------------------------
Where no man has run before.
Where no man has run before.
- rabarbarka_16
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 01 maja 2008, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Stryszawa
Ale mi ulżyło, że nie tylko ja mam taki problem. Uff! Ja mieszkam w takim miejscu, co mieszka dużo chłopaków z mojej szkoły, nawet paru mi się podoba . No, wiecie, tak trochę głupio. Oni robią sobie wyścigi na motorach i " szpanują", a ja gonię cała czerwona na buzi. Jeszcze do tego zawsze byłam najgorsza z wf-u i trochę (bardzo)przy kości. Totalny obciach, ale ja nie chcę przestać biegać, tylko przestać się już tak "ukrywać". Czy zaczekać może, aż schudnę i wpadnie coś dobrych ocen z wf-u?
Moim zdaniem, to od zawsze było tak, że ludzi dziwiło to, co nowe. Tak było m.in.z wieloma wynalazkami, modą i różnymi innowacjami. Może jakbym raz tak parę razy pobiegała, to ludzie by się przyzwyczaili...?
Moim zdaniem, to od zawsze było tak, że ludzi dziwiło to, co nowe. Tak było m.in.z wieloma wynalazkami, modą i różnymi innowacjami. Może jakbym raz tak parę razy pobiegała, to ludzie by się przyzwyczaili...?
- Powiedz mi, co jest takiego wyjątkowego w bieganiu? (...)
- To prawie jak latanie. Jesteś lekki, jesteś najszybszą rzeczą w kosmosie, jakbyś nic nie ważył. Wysysasz prędkość z Drogi Mlecznej i czujesz, że możesz dotknąć gwiazd.
- To prawie jak latanie. Jesteś lekki, jesteś najszybszą rzeczą w kosmosie, jakbyś nic nie ważył. Wysysasz prędkość z Drogi Mlecznej i czujesz, że możesz dotknąć gwiazd.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 433
- Rejestracja: 16 mar 2008, 20:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
z tego co kojarze to sie skonczył rok szkolny awiec czekanie az wpadnie ci kolka dobrych ocen z w-f troche ci zajmie. kolejna sprawa jest ze czekanie az zgubis zkilka kilo bez biegania tez troche trwa. awiec poprostu przstan o tym myslec jak potrzebujesz to weź sobie mp3 na uzszy i idz biegaj i zastanawiaj sie co beizesz robic jak wrócisz do domu a nie.
gg 3305061