
Odżywianie. Jem w sumie zdrowo. od dwóch lat nie piję kawy, herbaty i napojów gazowanch (z wyjątkiem piwa). Nie używam cukru. Jem przeważnie owoce i warzywa. Słodycze od czasu do czasu. Staram się nie jeść wieczorem.
Zajrzałem do planu 10 tygodniowego, ale wydaje mi się za wolny dla mnie. We czwartek poszedłem biegać z planem że będę biegał 10min=>5min marszu i znowu 10 biegu, ale że dobrze mi się biegło to zrobiłem 15 min biegu, 5 marszu i znowu 15 min biegu. Stworzyłem optymalny dla siebie plan (moim zdaniem):
Trening: czwartek, piątek, sobota, poniedziałek, wtorek
Pauza: niedziela, środa
1 tydzień 15 min biegu, 5 min marszu, 15 min biegu
2 tydzień 15 min biegu, 4 min marszu, 15 min biegu
3 tydzień 15 min biegu, 3 min marszu, 15 min biegu
4 tydzień 15 min biegu, 2 min marszu, 15 min biegu
5 tydzień 15 min biegu, 1 min marszu, 15 min biegu
6 tydzień 30 min bieg
...a później to się okaże
Drugiego i trzeciego dnia miałem lekkie zakwasy, ale teraz jest ok. Chciałbym coraz dłużej biegać, ale nie chcę nabawić się kontuzji. Ewentualnie jeżeli będę się czuł na siłach to chciałbym pobiec w biegu na
6km, 10 października:
http://www.bieganie.pl/index.php?id=303&show=1&cat=29
Czekam na opinie i sugestie.